Skocz do zawartości
Forum

Zuzka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta

Osiągnięcia Zuzka

0

Reputacja

  1. Zuzka

    Grudzień 2011 :)

    eh, tak z rozpędu czasem jeszcze zagądam, ale nic tu się juz chyba nie dzieje...
  2. Zuzka

    Grudzień 2011 :)

    hej dziewczyny! trochę mnie nie było, a tu tak cichutko... renatkaa, mi lekarka ostatnio mówiła, zeby od 4 miesiąca zacząć stałe pokarmy wprowadzać (też karmię tylko piersią) ale dla mnie to jest jakieś dziwne.. Ja mam zamiar zacząć, jak mi juz będzie siedział, no bo jak to - jak nie siedzi to sadzać nie wolno, a jak mam mu to jedzenie podawać? na leżąćo wpychać do buzi? zresztą WHO zaleca karmic do 6 miesiąca wyłącznie piersią, więc mam jakiś konkretniejszy argument, niż moje wydzimisię :) a co do diety, to ja jem wszystko (no może z tą kapustą to nie za bardzo, chociaż załatkę z kiszonej już jadłam, a ostatnio to nawet strączkowe jem) ale chyba będę musiała przestć, bo mały ma jakąś wysypkę na plecach :/ smaruję mu olejkiem arganowym, i fajnie to działa, ale jednak coś jest chyba nie tak:/ zacznę od wyłączenia nabiału, bo to najprościej zrobić, a chyba najczęściej jednak mleko uczula takie dzieciaczki
  3. Zuzka

    Grudzień 2011 :)

    Apiw córcia prześliczna. Mój kawaler również przesyła jej buziaka, jeśli się Adaś nie pogniewa ;)
  4. Zuzka

    Grudzień 2011 :)

    Zyta biedaku, bardzo Wam współczuję :( Całe szczęście, że trafiliście do dobrego specjalisty. Madziutek pomyśl sobie, że to dobrze, że w te potworne mrozy nie miałaś tej awarii. Co do pieluch, to my używamy wielorazówek, ale dzięki za info, powiem siostrze bo ona korzysta z pampersów.
  5. Zuzka

    Grudzień 2011 :)

    apiw mój to jak synek zaczyna marudzić, od razu stwierdza, że on na pewno jest głodny więc musi mi go oddać tak, że w zabawianiu marudzącego dziecka nie mam w nim za bardzo wsparcia ;P polcia mój synek je bardzo często, najczęściej co dwie godziny, rzadko kiedy cztery wytrzyma bez jedzenia. Już się do tego przyzwyczaiłam, ale początkowo nawet mnie to irytowało trochę. W nocy też się dosyć często budzi, bo koło 23 potem po 1, koło 4 i 6. Na szczęście śpimy razem, więc te noce mi nie dokuczają. Najważniejsze, że córcia ładnie przybiera.
  6. Zuzka

    Grudzień 2011 :)

    Madziutek co do włosów, to gdzieś przeczytałam, że po ciąży wypada ich więcej dlatego, że w czasie ciąży hormony hamują wypadanie, więc w sumie się to bilansuje. Tak sobie to przynajmniej tłumaczę :) choć ja chyba więcej włosów tracę przez mojego syna. Jak złapie tą swoją rączką, tojuż nie puści ;)
  7. Zuzka

    Grudzień 2011 :)

    Zyta, wiem, że sanepid tak robi, ale też czytałam, że ludzie się odwołują i w sądzie wygrywają. Jak już pisałam, nie wiem, czy będę tak stawiać sprawę na ostrzu noża, ale na razie się jednak wstrzymujemy.
  8. Zuzka

    Grudzień 2011 :)

    Madziutek, a czemu chcesz mm podawać w butli? Nie lepiej swoje jednak?
  9. Zuzka

    Grudzień 2011 :)

    madziutek tak właściwie to ja jeszcze sama nie wiem, czy jestem z tych szczepiących czy nie :) myślałam, że będę na te obowiązkowe, tylko trochę później. Teraz zaczynam myśleć, że jednak nie trochę, a dużo później. Ale sprawa jest jeszcze jak najbardziej otwarta. apiw u mnie z zabawianiem sprawa jest dosyć prosta. Jak moje dziecię zaczyna marudzić, to znaczy, że jest zmęczone i chce mu się spać, więc wrzucam go do chusty i się lulamy :) w ogóle to zauważyłam, że Wy wszystkie dosyć późno kładziecie swoje dzieci na noc. Ja się zainspirowałam moją siostrą, i u nas noc zaczyna się około 18 (było trochę później, ale syn sam chciał spać coraz wcześniej, czasem nawet koło 17, ale wtedy staram się jednak trochę go przetrzymać). Mam wtedy cały dłuugi wieczór dla siebie :) ostatnio nawet pojechałam do kumpeli na wieczór i wróciłam koło północy. Mąż został z butlą na pierwszą pobudkę, a ja się czułam jakbym wyrwała się na pierwszą dyskotekę w podstawówce Co prawda potem synek się budzi o 6 rano (nie licząc kilku pobudek na karmienie w nocy) ale on coś tam sobie gaworzy, a ja i tak dosypiam do 8, więc nie jest najgorzej.
  10. Zuzka

    Grudzień 2011 :)

    ale się tutaj ruch zrobił... :) w takim razie i ja się odezwę. My jesteśmy już dwa tygodnie po chrzcinach Też wolałabym poczekać na cieplejszą pogodę, ale rodzina w rozjazdach i tak wyszło. Urządzaliśmy w domu i w sumie było bardzo przyjemnie. Mamy pomogły w gotowaniu, mąż w porządkach, więc organizacyjnie też poszło nie najgorzej :) Co do przyzwyczajania się do butelek, to ja właśnie specjalnie chciałam czasem synkowi dawać moje mleko z butelki, bo mam kilkoro znajomych, których dzieci były tylko na piersi i potem był problem, jak mamy do pracy wracały. Poza tym, chciałam móc wyjść z domu na dłużej bez synka czasem;) też się bałam, że się rozleniwi, ale dajemy mu przez smoczek calma medeli, i mam wrażenie, że przy tym smoczku, to on się musi więcej napracować, niż jedząc z piersi. Dziewczyny, a Wy też tak macie, że od Was dzieciaczki nie chcą butelki? Kiedyś miałam odciągnięte mleko, i szkoda mi było wylewać, więc chciałam mu dać butlę, to wypluwał smoczka, jakby pić z niego nie umiał. A głodny był. Za to jak mąż sam z nim zostaje, to - na szczęście - nie ma problemów, żeby go nakarmić AniaB współczuję wizyt u lekarzy. My jeszcze nie szczepiliśmy na nic. Miałam jakoś teraz dawać mu pierwszą dawkę na żółtaczkę (w szpitalu nie chcieliśmy), ale ciągle biję się jeszcze z myślami i chyba jednak trochę jeszcze poczekamy...
  11. Zuzka

    Grudzień 2011 :)

    apiw ja Ci niestety nie pomogę, bo ja dla własnej wygody śpię z dzieckiem. Jakoś kompletnie nie miałabym ochoty na wstawanie po kilka razy w nocy, a tak to i karmienie jest prostsze i nawet czasem jak zacznie kwękać, to wystarczy przytulić i już śpi jak aniołek :) ale moja znajoma ma misia, który jak dziecko płacze, to włącza mu się nagrany dzwiek bicia serca. Mioże cos takiego by sie sprawdziło u Ciebie?
  12. Zuzka

    Grudzień 2011 :)

    faworites - ogromne gratulacje:) a córcia przeurocza :) to została nam już tylko Surikatka, czy jeszcze ktoś? renatkaa, ja mam elastyczną Tuli (teraz chyba zmienili nazwę na Tula) i jestem z niej zadowolona. Kosztowała chyba coś koło 300 zł razem z przesyłką, ale to akurat dziadkowie kupowali wnuczkowi ;) są też na pewno tańsze, tylko z tymi elastycznymi to jest tak, że ten materiał musi być odpowiednio gruby, żeby się jednak za bardzo nie rozciągał, więc wolałam jakąś taką pewniejszą markę kupić, a te firmowe to już kosztują podobnie właśnie. Wiązanie elastycznej chusty jest dosyć proste (właśnie dlatego wybrałam taką, a nie tkaną). Na mojej szkole rodzenia były jedne zajęcia z babką, która zachwalała chusty i pokazywała jak się motać, ale powiem Ci, że z samej instrukcji też bez problemu da się to opanować. No i plusem jest to, że najpierw wiążesz chustę. a dopiero potem wkładasz do niej dziecko. Tak w ogóle to ja bardzo polecam, zwłaszcza mieszczuchom, bo jak ostatnio szliśmy do lekarza, to nie wiem, co bym w przychodni zrobiła z tym wózkiem, bo pediatrę mam akurat na drugim piętrze w kamienicy bez windy. No i zauważyłam, że jak go dużo noszę w dzień, to potem mamy spokojniejszą noc i nie boli go tak brzuszek. Położna mi powiedziała, że to przez ciepło i to, że jak ja się ruszam, to mu łatwiej gazy z jelitek odchodzą, a generalnie to często się z tym bidulek męczy. Uff, ale się rozpisałam.... To powiem Wam jeszcze tylko, że byliśmy dziś na dłuższym spacerze i zaliczyłam pierwsze karmienie w miejscu publicznym. Chyba muszę rozpracować w Krakowie miejsca przyjazne mamom z dziećmi, bo powiem szczerze, że szukanie na prędce na krakowskim Kazimierzu kawiarni, gdzie można to w miarę dyskretnie zrobić nie było takie proste...
  13. Zuzka

    Grudzień 2011 :)

    Szczęśliwego Nowego Roku Dziewczyny :) zresztą, wszystkie mamy takie cudowne maleństwa, więc jak mógłby nie być szczęśliwy ten rok :):) dzisiaj pogoda śliczna, więc pewnie po południu się na jakiś spacerek wybierzemy :) a jutro na kontrole do lekarza, coś za wysoką bilirubinę mamy...:/ z tym noszeniem, to ja jakaś wariatka chyba jestem, bo nosimy go bardzo dużo. Najczęściej to go pakuję do chusty, bo jednak czasem coś w domu trzeba zrobić, a do tego to i ręcę są potrzebne :) Ja to mam wręcz tak, jak za długo w łóżku leży, to mam wyrzuty sumienia, że go tak zostawiam...
  14. Zuzka

    Grudzień 2011 :)

    Apiw, z tym znieczuleniem, to też kwestia nastawienia, Ja nie miałam znieczulenia, bo nie chciałam, za bardzo się bałam możliwych komplikacji a zależało mi na tym, żeby poród był naturalny. Na szczęście chyba nie miałąm tych słynnych bóli krzyżowych chociaż na koniec i tak mocno bolało. Generalnie - dało się przeżyć :) mój szkrab też nieźle przybiera - w trzy tygodnie kilogram, też tylko na piersi :) ale pani dopktor powiedziała, że coś za żółty jeszcze i dzisiaj miał krew pobieraną, żeby poziom bilirubiny zbadać. Oj, nie podobało mu się to....:/ a co do mojej wagi, to też nie najgorzej - jak się jakiś tydzień po porodzie ważyłam, to wróciłąm do wagi sprzed ciąży, ale ja w sumie nie miałam dużo do gubienia, bo ok 10 kg przytyłam tylko
  15. Zuzka

    Grudzień 2011 :)

    fete551Cześć Dziewczyny,Za nami ciężka noc. Mały do 3:30 co chwilę chciał być przystawiany do piersi, marudził, popłakiwał. No i o 6 rano powtórka z rozrywki. A teraz śpi jak aniołek :))). Chyba jakiś nocny marek mi się trafił. Dzisiaj już nie wytrzymałam i wzięłam paracetamol, bo od kilku dni strasznie boli mnie głowa, podejrzewam, że ze zmęczenia. Śpię maksymalnie 5godzin na dobę i chyba daje to o sobie znać. Czy któraś z Was też jest opuchnięta po porodzie? Bo ja dobę po porodzie spuchłam i póki co to nie schodzi. Lekarka w szpitalu powiedziała, że może się to utrzymać do 3 tygodni. No nic pomarudziłam Wam od rana ;) - ale co tam, nie będę się łamać bo mam najfajniejsze dziecko na świecie ;) Beti - ten ból kręgosłupa nasila się jak dłużej jestem na nogach, albo noszę Małego. Fete, może to i wyświechtana porada, ale postaraj się spać trochę w dzień, jak Ci ten Aniołek akurat zaśnie. Ja tak czasem robię, i faktycznie ani trochę nie odczuwam tego słynnego niewyspania. Jasne, że jak Ci płacze dzidzia całą noc, to trudno to nadrobić, ale zawsze trochę odpoczniesz :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...