
zebra79
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez zebra79
-
Dzięki dziewczynki za miłe słowa i podtrzymanie na duchu. Veoh trzymam kciuki za synka. Wierzę, że wszystko ułoży się po Waszej myśli. Myśl pozytywnie to już 99% sukcesu.
-
Jestem i ja. Dzisiaj miałam robione ktg. Nadal nic się nie dzieje. Zero objawów. Kolejne w sobotę.
-
Kasica śliczny chłopczyk. Wygląda jak lalka - bobas. Na razie Twój ma rekord wagowy. Ciekawe czy mój go przebije.
-
Dzięki dziewczyny. Pocieszyłyście mnie z tych brzuchem. VT ma dzisiaj cesarkę, więc Nela zostałyśmy tylko my. Ja mam dzisiaj ktg.
-
Betty gratuluję, niech Laura zdrowo rośnie! Veoh dzięki, to jakieś pocieszenie. Moja gin ostatnio mi mówiła, że brzuch obniża się ok. 2 tyg przed porodem. Załamałam się, że to jeszcze tyle potrwa. Na święta chcę już być na chodzie.
-
Kasica gratuluję. Coraz większe dzieciaczki się rodzą. Pycia Twój synek ale ma polasy. Słodko śpi. Jeszcze nie ma wieści od Betty, pewnie też już urodziła. No i my zostałyśmy na placu boju: VT, Nela i ja. Dziewczyny a co z obniżaniem się brzucha? Ja nie widzę różnicy.
-
Asiula, Pycia gratuluję. Niezła waga dzieciaczków. Mój też będzie miał tyle, jak nie przebije 4kg. Malujemy małemu pokój. Może postanowi wyjść na ten świat. Nela widzę, że teraz Twoja kolej. Jak już czop odchodzi to z górki. Veoh nam w szkole rodzenia mówiono, że sterylizator stosuje się tylko do wcześniaków.
-
Pycia Trzymam kciuki. Teraz to już z górki.
-
Kate gratuluję. Veoh, Lidaro bądźcie dzielne. Dużo wytrwałości życzę. Nela 4.12 mam wizytę. O wywoływaniu nie było jeszcze mowy. Więc to ja zamknę listę (oby nie hehe).
-
Jestem i ja. Wczoraj miałam dużo zajęć. Gościu szafę montował, wizyta u lekarza, szkoła rodzenia i dzień zleciał. Mojemu Mateuszkowi na świat się nie spieszy. Pani powiedziała, że jest ciągle daleko w polu i umówiła się ze mną na 4 grudnia. O listopadzie mogę pomarzyć. Na usg widziałam jego buźkę, taki mały pulchny słodziak. hehe Waży 3700g +-500g. Na ktg też zero objawów zbliżającego się porodu.
-
Sam fakt, że zostaje nas coraz mniej i wkrótce padnie na mnie - mnie przeraża. Jeszcze się waham który szpital wybrać. W środę gość przychodzi montować szafę do pokoju dziecięcego (z miesięczną obsuwą). Denerwuję się i nie mogę spać. Za dużo muszę zrobić a tak mało czasu. Nela czasem szybciej możesz się rozpakować niż Ci się wydaje.
-
Kate 300 Gratuluję córeczki. Pycia, Kasica trzymam za Was kciuki. Szybkiego rozwiązania. Nela jeszcze betty została. Ty masz chociaż jakieś skurcze, ja zero objawów. W środę idę do lekarza i na ktg. Ciekawe czy choć ciut się obniżył.
-
Nelu dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. Pozdrawiam
-
Cisza przed burzą. Teraz się posypią dzieciaczki. Zostaną najwytrwalsi hehe. Jak wyglądają sprawy formalne po urodzeniu dziecka tj. załatwienie urlopu macierzyńskiego, zameldowanie, becikowe?
-
Veoh trzymam kciuki za Was. Zdrówka dla maluszka. Prześliczny chłopak.
-
Pycia wszystkiego najlepszego w Dniu Urodzin zdrówka, wytrwałości, spełnienia marzeń i szybkiego rozwiązania.
-
qmpeela Blaneczka przecudna. Ale Wam zazdroszczę, że już macie maleństwa przy sobie.
-
Veoh gratuluję synka. Szybko poszło, tylko pozazdrościć. qmpeela, veoh czekamy na zdjęcie maluszków. qmpeela życzę dużo wytrwałości i szybkiego powrotu Blanki do zdrowia. Pycia czas się rozpakować i nie blokować kolejki. Hehe powodzenia
-
Coś zaczyna się dziać. Olu gratuluję. Z tą wagą dziecka to się pocieszyłam. Veoh Trzymam kciuki, oby było już po. Jadę dzisiaj na ktg. Potem kosmetyczka i fryzjer. A potem niech się dzieje co chce.
-
Ja też pomału tracę siły. Ugotowanie obiadu, odkurzanie i umycie podłogi to szczyt moich możliwości. Ręce mi puchną, biodro po lewej stronie boli i przy wstawaniu ciągnie mnie w kroczu. Zero objawów, choć mnie to nie stresuje. Jestem na końcu kolejki. hehe Wszyscy znajomi mówią, byle urodził się po 22.11 - nie był spod znaku zodiaku Skorpion, bo ciężki charakterek. Nie znam za dużo Skorpionów. Trudno mi się do tego ustosunkować.
-
Ja po śniadanku. Oprócz jogurtu z płatkami, zjadłam czekoladę własnej roboty. Wczoraj zrobiłam blaszkę, dzisiaj już jej nie ma. Strasznie dużo jem. Moja gin. powiedziała, że synuś jest bardzo duży i spokojnie dobije do 4kg. Ja sama miałam 4200g, mama miała cc.
-
Spakowałam jeszcze kubek, sztućce, ręcznik papierowy.
-
Dzięki dziewczyny. Praktycznie mamy spakowane to samo. Ja dodatkowo mam klapki dla tatusia ( tak doradzali na szkole rodzenia - jest zima, poród trwa kilka - kilkanaście godzin), biszkopty, wodę, wkładki laktacyjne, staniki do karmienia. Dla małego nie spakowałam koca, rożka. Tak jak Nela mam osobną torbę z ubrankami na wyjście.
-
Cześć. Mam pytanie odnośnie torby do szpitala. W co się spakowałyście? Jakich rozmiarów jest Wasza walizka? Ja się mieszczę w dużej walizce na kółkach, taką co biorę na 2 tygodniowe wakacje. Mama z M. śmieją się, że jak mnie w szpitalu zobaczą to pomyślą, że chcę się tam wprowadzić. Nie wiem czy coś wypakować czy spakować się w 2 mniejsze. Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Co warto spakować a co jest zbędne?
-
Ja dzisiaj po wizycie. Mój mały gigancik ma już 3200 g. Nic nie wskazuje na to, że wkrótce się urodzi. Zero objawów porodu. Szyjka zamknięta, mały jeszcze wysoko. Kolorowych snów!!!