Moja niunia od urodzenia miała problem z oczkiem,strasznie jej łzawiło. 
Myślałam,że może coś w szpitalu jej nie odpowiadało ale po powrocie do domu objay nie ustąpiły. 
Położna zaleciła mi przemywanie oczka solą fizjologiczną ale to nic nie pomaga. 
Teraz stosuję babciny sposób-przemywanie rumiankiem. 
Ropka z oczka nasila się ale w dalszym ciągu oczko łzawi i ropieje. 
Nie wiem już co mam robić. 
Chciałam dodać,że niunia jest alergiczką uczulona jest  np.na lanolinę i na różne kosmetyki dlatego jest przy tradycyjnej nivea czy to ma coś z tym związek??? 
jak zapobiec łzawieniu i ropiejącemu oczku??? 
W domku też jest pies. 
Proszę o odpowiedź.