Skocz do zawartości
Forum

mikala

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez mikala

  1. To może ja też napisze od siebie :) Mój starszy synek ma 5 lat a młodszy 5 m-cy. Przez cała ciąże staraliśmy sie starszaka przyzwyczajać, bo spodziewalismy sie że nie bedzie łatwo (prawdziwy, rozpieszczony jedynak, jedyny wnuk u obu dziadków :) ). Powtarzaliśmy, że rola strszego brata jest super, jest bardzo odpowiedzialna, że braciszek bedzie bardzo go kochał a w przyszłości uczył sie od niego, itd Po porodzie pierwsze dni super, potem nastapił kryzys. Poczatkowo jak karmiłam młodzego piersia to drugi siedział po drugiej stronie i w tym czasie starałam sie czytac, tulic go, Pojawiłsie problem smocznka- zabrał jednego młodszemu i udawał ze to jego, kładłsie na łózku i machał raczkami i nóżkami jak młodszy. Cierpliwie patrzylismy na to, pytajac czy faktycznie chce byc traktowany jako niemowle, bo przecież dzidziusie nie jedza lodów, słodyczy, tylko pija mleczko. Miał obowiazek mycia stópek podczas wspólnej kąpieli i oczywiscie podkreślalismy że nikt tak pięknie i dokłądnie tego nie robi. Oczywiscie pojawiły sie stwierdzenia ze mógłby Wiktorek wrócić do brzuszka, albo mozemy oddac go innej mamie. Pojawiały sie napady złosci gdy musiał poczekac np na ściagnięcie zabawki podczas gdy ja karmiłam. Starałam sie bardzo dbac o czas tylko we dwoje. Na szczescie młodszy jest stosunkowo spokojny. Obecnie Wiktorek smieje sie tak do Starszego, jak tylko pojawia sie w jego polu widzenia, że teraz to najukochańszy braciszek. Jest duzo, dużo lepiej :) Zapomniałam dodac ze Wiktorek przynióśł prezent ze szpitala, i ustalilismy ze znajomymi, że maja nic nie przynosic młodszemu, tylko straszemu jako wyróżnienie i podkreslenie rangi starszego brata:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...