Witam i na kawkę zapraszam.
Sylwiaczek sliczne fotki. Gratuluję Ci odważnej decyzji.Jesteś jeszcze młoda i realizuj swoje marzenia.Mężem się nie przejmuj.To takie typy samolubne.Ja mam podobną sytuację tyle ze odwrotnie.Ja siedzę w domku a moj mąż realizuje swoje plany.Robi doktorat.Więc ciągle go nie ma..a jak jest to siedzi w książkach.Pogodziłam się z tym ,nawet jestem z niego dumna i nie marudzę chociaż nieraz jest mi samej ciężko.Ciekawe jak by było odwrotnie ,pewnie tak jak u Ciebie.
Andi ,pewnie juz nie możesz się doczekać córeczki?
My juz pożegnalismy pieluchy.Mała woła siku na dworze.W domu robi na nocnik.Na noc zakładam pieluchę ale zawsze jest sucha.
Życzę miłego dzionka dziewczynki.