Izd

Asiula serdeczne gratulacje - jaka piękna czuprynka Szymusia :) bosko - mam nadzieję, że dobrze się czujesz - jeszcze raz wszystkiego dobrego KaiKa pięknie wyglądasz - zdecydowanie ciąża Ci słuzy panterko - chyba nieźle wypoczywasz w tej pl gdzież Ty justysiu skoro udało Ci się wrzucić zdjecie Szymusia to dawaj Lenona na tapetę Malagaaa od razu rzucaj wałkiem ;) amda oj lecą Wam te tygodnie nawet nie wiadomo kiedy... ;) U mnie w miarę ok. Z T. się uklada - fajnie tak poczuć się zauważaną a nie tylko przedmiotem do realizacji swoich bieżących potrzeb Ula zdrowa kombinuje jak może.

Hej dziewczynki - ja nawet ostatnio zajrzeć nie mam czasu, a co dopiero podczytywać - ot dziś na przykład jestem w pracy bo trzeba... kuurcze Ula buszuje jak mały rozbójnik - ostatnio o 4 nad ranem umyśliła sobie wstać i koniecznie rysunek namalować dla mamy, a najlepiej to z mamą... a tak na prawdę to niech mama maluje... Zabić to za mało... :) Panterko a czemu Evcia tak na rączki - ząbki czy coś innego? Natali witaj rzeczywiście szmat czasu się nie pojawiałaś Malagaaa trójkę ?!?!?!?! wow gratuluję kochana - a kiedy będzie wiadomo coś co do płci? Kiedy jakieś USG? KaiKa co słychać u Ciebie jak się czujecie? Amda ja jak rodziłam to na poporodowej miałam babkę, która urodziła bliźniaki i ona na prawdę jak stała to miała piersi za brzuchem... Poza tym nie dbała o siebie tak w kwestiach higieny... Nie miała swoich koszul ale to jeszcze rozumiem - ale prysznic dopiero na drugi dzień po porodzie to juz chyba było dla mnie za dużo ( urodziła chyba o 7 rano i do drugiego dnia do 12 nic) tak jak wymiana podkładów chyba tylko raz czy dwa na dobę... :/ Martek czy to znaczy, że Szymcia nie ominie operacja? Poza tym co za lekarz karze dziecku samemu dozować aktywność fizyczną - przecież to jest NIEREALNE !!! A ja?? Ja sobie żyję ;) Dziś moja mama ma 48 urodziny.

Co do śniegu to Ula jak widzi jak pada albo leży już to krzyczy - mama śnieg, ziiiimno nie jusiamy ( nie ruszamy ). Po czym krzywi się jak po gorzkim syropie i powiada - "zimny, zły śnieg... "

Malagaaa niezły kombinator z tego Twojego Kacpra- ciąża urojona co by witaminki dostać ;) KaiKa trzymam kciuki, żeby u Oli nie rozwinęło się nic w gardełku - i chwal się tu raz dwa zdjęciem brzucha! Dorotkazkrainyoz życzę Ci z całego serca, żeby te kłopoty żywieniowe u dzieciaków poszły w niepamięć i dołączam się do żądania o zdjęcia amda a fizycznie jak się czujesz z tym małym opakowaniem cukru pod sercem? Marika nie dasz rady zrobić tego testu wcześniej? No przecież mnie ciekawość zeżre do jutra ;) asiula a jak tam z tymi meblami - na prawdę nie dadzą rady dojechać przed porodem? Co do mnie to może głupio to zabrzmi ale chyba zadurzyłam się jak nastolatka jakaś... Przyjemnie poczuć, że komuś na mnie zależy... Ula jest teraz u taty swojego pewnie jakoś do czwartku, może piątku - zobaczymy jeszcze w praniu. Wczoraj w drodze do żłobka zrobiła grupowe śpiewanie w metrze... Sama zaczęła drzeć dzioba z "Panie Janie" a potem kazała grupce młodzieży śpiewać z nią "Była sobie żabka mała"... czekałam tylko, aż ludzie jej zaczną wrzucać pieniądze do kaptura... Swoją drogą ma dziewczę dar przekonywania - jak dziewczyna jej powiedziała, że nie zna tej piosenki, moje dziecię bez namysłu wypaliło - nie majtw się, Ula nauczy śpiewać... o kak ( tak) "Była siobie źabka mała..." no juś śpiewaj z Ulą, Ula uciła...

U nas jest fajnie - Ula rośnie - waży 13 kg!!! mały klocek, buzia jej się nie zamyka, na nocnik woła już zawsze - czasem nawet w nocy się przebudzi, mimo wszystko na noc zakładam jej jeszcze pieluchę. U mnie całkiem fajnie - spotykam się z kimś raczej tak chyba na poważnie, natomiast M. zaczął dawać mi wyraźnie do zrozumienia, że chyba zrozumiał, że popełnił błąd... Pracuje sobie i żyje - jestem zdrowa Bawiłam się ostatnio na weselu mojej kuzynki - w marcu przywitam nowego członka rodziny :) Córka mojej siostry zaczyna dreptać jak się ją trzyma za ręce :) Jest po prostu przesłodka. Ze spraw ważnych i ważniejszych - w końcu zaczęłam się nieśmiało uśmiechać. :)

Witam kochane, Chwilę się człowiek zawieruszy a tu już takie wieści... Marika trzymam kciuki :) Malagaaa piękne widoki za oknem - w lecie musi tam być wspaniale KaiKa ty się kochana oszczędzaj - a nie w takie zimno bez autka z 2,5 letnim szkrabem w podróż :) panterko spokojnej podróży do Polski życzę - troszkę odpoczniesz Asiula pochwal się Julkowym pokoikiem KaiKa, Malagaaa - Ula 5 przeszła wszystkie bezboleśnie - gorzej jest z wychodzącymi trójkami, te niestety dają się nieco we znaki. Justysiu cieszę się, że się odezwałaś - brak mi tu Lenonowych kucysiów

nastepny chyba na zebrach ale pewnosci nie mam 100% wiec sie wstrzymuje

drugi tatuaż będzie jeszcze poprawiany jeżeli chodzi o cieniowanie i dojdzie do niego data urodzin Uli - to akurat w moim przypadku zawsze będzie bardzo ważna data i nigdy się nie zmieni

- co by mamie nie było za dobrze, śmiać się będę przez sen a wyć za dnia... - z cyklu: śpię jak i gdzie popadnie - a to ja, jakby ktoś na fb nie widział :) a ha zrobiłam sobie drugi tatuaż tym razem na biodrze, żeby przykryć bliznę po operacji...

Witajcie dziewczynki Ja WAS straaaaaasznie PRZEPRASZAM, że tak mało się odzywam ale ja na prawdę czasem nie ma kiedy się po tyłku podrapać... Asiula piękny brzuch- no i za jakiś czas kolejny obywatel dołączy :) Co do zaparć Julki - daj jej śliwkową Activię jogurt - powinno pomóc no i zdecydowanie dawaj jej przegotowaną wodę do picia - nie mineralkę - ewentualnie ( choć sama zrobiłam to tylko raz ) daj jej Coca Coli kilka łykow - Ulka nie znosi gazowanych napojów, więc siłą w nią wmusiłam, ale byłam już zdesperowana bo wyglądało to tak samo jak u Ciebie i Julki, co do pupy to po wszystkim potraktuj ją Linomagiem... Malagaaa jak ja Ci zazdroszczę tych chęci, btw Twój brzuszek ma śliczny kształt Asia30 ja miło, że się odezwałaś - buziaki dla chłopaków dorotta wesoło tam u Ciebie, jak to powiedziała Marta - jak u Nas na narodowym... justysia, aga gdzie się podziewacie? KaiKa i bardzo dobrze, że poszlaś na zwolnienie - trochę odpoczniesz, Oleńka u Ciebie na rękach na fb - pięęęękne zdjęcie! U Nas odpukać - wszystko OK, mała zdrowa - i UWAGA UWAGA - obwieszczam sukces: PIELUCHA TYLKO NA NOC !!!

witajcie dziewczyny - ja jestem tak zaganiana, że nie mam nawet czasu się odezwać czy też Was podczytać - obiecuję, że postaram się nadrobić Martek - przepraszam nie gniewaj się na mnie i nie odbierz absolutnie tego co teraz napiszę jako ataku na siebie, bo to absolutnie nie tak. Chodzi mi o opowieść którą przytoczyłaś - potwornie mnie wku***ją takie idealistyczne gadki - tak czas dla małej jest ważny, ale tym czasem jej nie nakarmię, nie kupię ubrań, nie zapłacę za żłobek i nie opłacę rachunków - mieszkam sama, wynajmuje mieszkanie a tata Uli nie dokłada się do niczego. Jak słyszę od kogoś, że mogłabym się bardziej poświęcić dziecku a nie pracować - to pytam wprost czy wezmą mnie na swoje utrzymanie wtedy nie ma problemu - chętnie będę poświęcała każdą sekundę mojego życia małej... Dziwne ale temat się od razu urywa... asiula gratuluję końcówki urządzania mieszkania, jak Ty dajesz radę z brzuszkiem, Julcią i całym tym zamieszaniem Ktosia no to zaczynamy odliczanie :) Malagaaa dziękuję za wywołanie mnie z niemal czeluści mordoru ;) U nas generalnie jest wszystko dobrze, mała zdrowa rozrabia jak to na córkę Lucyfera przystało. Wieczorem jak dotrę cała i żywa do domu wrzucę Wam jej ostatnie dokonania naukowo wokalne :) Byłam teraz ja nieco chora - gorączkowato - kaszlowo - katarkowa - mloda tylko katarnik złapała ale już ogarnięte. Dziś rano moje dziecko mnie powaliło na kolana - - Ula trzeba wstawać do złobka - Nie, wciale nie tśeba - Wiesz, że trzeba - Kłamiesz mamusia - Nie kochanie, mama nie kłamie trzeba wstawać - Kurce, ( szeroko otwiera oczy) NA PLAWDĘ??!! ( foch ) Potem w metrze nie była lepsza -Mamusia kochas Ulę?? - Tak, misiu bardzo Cię kocham - To czemu na mnie krzyczysz? - Krzyczę jak jesteś bardzo nie grzeczna - O NIE!!! Jak Ula bajdzo nie gzecna to bijasz Ulę... myślałam, że się pod ziemię zapadnę...

ponownie nowe mamusie- gratuluję KaiKa wczoraj spojrzałam na Twój suwaczek - MATKOOOO kiedy to zleciało toz to za dwa tygodnie będzie połowa!!! Malagaaa leczo wygląda bardzo ładnie- ja uwielbiam robić leczo ale zjeść ZA NIC W ŚWIECIE!!! panterko może jakieś zdjęcia pięknego rodzeństwa? :)

ta daaam pierwsza

ja siedzę w pracy i miałam dziś taki sajgon, że dopiero za 6 podejściem udalo mi się napisać całego posta :) teraz jest chwila luzu, ale jutro planuję zapomnieć jak się nazywam bo będzie w ch*j roboty...

a ja widziałam a ja widziałam!!1 ha ha są piękne oba Justysia, Malagaaa super filmiki - młode talenty nam rosną Malagaaa nie mam zdjęć bo Ula teraz więcej mieszka z tatą niż ze mną... Martek ile ja bym dała za dzień bez służbowych wyjść czy wyjazdów... amda cycki w górę, będzie dobrze KaiKa tworzycie z Mirkiem i Olą piękną rodzinę, już nie mogę się doczekać nowego bobaska wśród Was :* co do prania zabawek to ja mam na to inny sposób- Ulę pralka fascynuje, więc razem wrzucamy do niej ubrania uprzednio je segregując- tłumaczę wtedy, że trzeba sprawdzać kieszonki itp bo coś wpadnie do prania to nie będzie już kręcenia / wirowanie to super spektakl/ i ona wtedy rzeczywiście wyciąga każde najdrobniejsze przedmioty- ostatnio próbowała odklejać kamyczki ze swojej bluzeczki...

Malagaaa współczuję kłopotów z zębami... ja na szczęście 3 z 4 osemek mam juz usunięte i mam święty anielski z tym cholerstwem spokój!!! Co do przebierania się to będzie spokój za jakis czas będziesz nosiła tylko dresy ;)- a co do Egiptu - ja bym nie rezygnowała na waszym miejscu tylko poczekała jak się sytuacja rozwinie i jak się będziesz czuła i jak Twój lekarz się do tego ustosunkuje... Ja w 36 tygodniu jeszcze się woziłam po różnych miejscach, owszem miałam na wszelki wypadek walizkę do szpitala ale wcale się nie oszczędzałam jeżeli chodzi o spacery, zwiedzanie itp. wjechałam nawet na wieżę widokową ponad 240 m nad ziemią i dostałam od Pani w windzie żelki ;)

Malagaaa Ula też boi się robaków - ale staje nad danym i jak jej się uda takiego gada rozdeptać to krzyczy - "no no no robaku idź sobie a sio nie dobry robak!! Ugryzł Ulę! a sio ", taka schiza po tym jak ją osa użądliła i pogryzły komary i biedronki - oj miałam ja z tym duuuży kłopot bo Ula ma uczulenie na takie rzeczy... a z tym dbaniem o siebie bardzo mi z tym dobrze, że chudnę do tego jeszcze fajki i efekt murowany :) śniadań nigdy nie lubiłam jeść - i mam głęboko w dupie, że to najważniejszy posiłek dnia ;) KaiKa schizy powiadasz?? na pewno będzie wszystko ok- w końcu JA trzymam kciuki :) !!!

oooo matko ale mi post wyszedł!!!

Cześć dziewczyny - nadrobiłam i teraz zamierzam poodpisywać co pamiętam. asiula Juliśka jak mała modelka pozuje do zdjęć dorotkazkrainyoz ja poprozę... nieee ja stanowczo żądam więcej zdjęć dziewczyn!!! dorotta ale młody wydoroślał !! masz pięknych synów Malagaaa super, że reakcja rodziny męża była taka sympatyczna justysiu ja też uważam, że facet z dzieckiem na wygłupach to widok piękny- wystarczająco napatrzę się na pow3ażnych mężczyzn w pracy i na ulicy i to taka miła odskocznia Ktosia życzę poprawy, zarówno sytuacji finansowej jak i samopoczucia :) amda to czekamy na zdjęcia z USG aga nie znikaj tak, jak tam z Adamem? poprawiło się coś? A jak chłopcy i Hania mam nadzieję, że już śladu nie ma po ostatnich perturbacjach panterka z całego serca życzę Ci aby sytuacja się poprawiła cokolwiek by to nie było, pamiętaj wszystko mija- każdy żal, każde cierpienie, każdy zawód... Uwierz mi wiem co mówię ( 20 godzin tatuażu to niezła męczarnia ;) ) KaiKa kiedy odwiedzacie tą Warszawę kochaną?? pochwal się tu szybko Olciakiem, jak ona reaguje na rosnący brzuszek?? U mnie chyba normalnie - Marcin wziął Ulciaka do siebie na 2 tygodnie bo u mnie w bloku remont a ona panicznie boi się wiertarek itp - wpada wtedy w PANIKĘ przez olbrzymie P!! i to naprawdę - ostatnio jak sąsiad zaczął coś tam wiercić to do szafki kuchennej chciała się schować - to dla mnie strasznie dziwne bo inne glośne dźwięki nie przeszkadzają jej ani trochę... Pracuję sobie i to ostatnio dość ostro- w sobotę wyszłam z pracy o 23... co prawda na 18 byłam ale jednak to sobotni wieczór... Dziewczyny przez wydarzenia ostatnich miesięcy schudłam do rozmiaru 38/40 czyli jakieś 10 kg... Żadnej diety, ćwiczeń ze względu na kolano też nie- ale do docelowej wagi jeszcze 10 kg... Jak na razie nie mam zbyt dużo takich "szczupłych" ubrań więc spodnie generalnie mi z dupy spadają !!! Ale tak to jest jak człowiek o śniadaniu przypomina sobie o 16-18...

nie wiem jak u Martek ale ja taka wesoła - bo jutro Matki Boskiej Pieniężnej ;) Malagaaa coś tam myśli, że ma do moich pleców, rąk, włosów, dupy... Who cares?!

Asiula współczuję straty dziadka, ale nasze łzy zatrzymują dusze zmarłych... Widać taki przyszedł moment, że dziadkowi trzeba było iść do lepszego świata. dorotkazkra... życzę zdrowia dla dzieci i mamy, nawiasem mówiąc co się dzieje z tymi mężczyznami?! Malagaaa dałabym się pokroić za parówki z ketchupem ale do 14.09 nie mam gazu... wymiana instlacji - tak czy siak życzę poprawy samopoczucia a ja..... .... ..... ....... ......... ........... ............. .................. odzyskałam Ulę!!! tatuaż się goi - M. się dowiedział i robi mi z tego tytułu straszne awantury... Żenada...

u mnie ok choć chyba będę musiała się wybrać do gina bo coś za szybko mi się okres pojawił... po 20 dniach- to chyba nie normalne... poza tym może się dogadam z M. o ile go wcześniej nie ubiję... :)

skonczyłam tatuaż, jest do zobaczenia na fb :) Dorotkazkra... jak miło Cię tu znów widzieć Malagaaa życzę Ci tego by było dobrze, masz wsparcie w mężu, nowy dom, cudownego synka - czy będzie jedno, czy dwójka - daCIE sobie radę - i tego jestem pewna :) KaiKa może Ty byś się brzuszkiem pochwaliła - widać już coś?? justysiu będzie dobrze, musi być :)... wiem coś o Tym marika jak tam sprawy z chłopem aga każdej z Nas zdarzają się czasem nieprzewidziane sytuacje, nie zadręczaj się - dzieciaki Cię kochają - sama to widziałam :)

Nie chce mi oddać Ulci bo twierdzi, że się nią źle zajmuje, że mój przyjaciel jest nieodpowiedni ( na oczy go nie widział), że jestem nie miła dla niego samego- po prostu stracił nade mną kontrolę i to go przerosło i mści się w tak żałosny sposób ale już mu powiedziałam, że jak w niedzielę, najpóźniej w poniedziałek nie zobaczę dziecka to spotkamy się w sądzie bo ja nie chce fundować dziecku atrakcji w postaci co i rusz przeprowadzek. Uwierz mi Malagaa miałam gorsze myśli, niż zrobienie krzywdy jemu... Ale wiem, że on sobie nie poradzi z nią i z tej prostej przyczyny nie zawezwałam ciemnych mocy na pomoc- na wszystko przychodzi czas Ech stereotypy- choć przyznam rację Tomkowi, że tatuaż na lędźwiach nie jest szczytem finezji ;)