Witajcie, jestem tu nowa...
Dziękuję Wam za Wasze doświadczenia i porady. Nawet podczas trwania konkursu otrzymałam wiele ważnych dla mnie informacji na temat radzenia sobie z gorączką u dzieci. Dołączę parę swoich, może jeszcze nie tak pięknych jak Wasze, słów na ten temat:
Gorączka zawsze wzbudza we mnie lęk
Gdy słyszę mego dziecka jęk.
Najmłodszy robi się "normalny"
Bo wtedy ruch jest minimalny
(Z natury Synek jest Urwiskiem,
Raczkuje wszędzie biegiem z piskiem)
Temperatura w górę nagle rusza
Do podawania leku ciągle zmusza.
A żeby działał wbrew upływu czasu
Najlepiej dobrze po-przeliczać go na masę
...
Malinkę śnią Maluchy, bo ją miały,
A mamy - że Pociechy wyzdrowiały.
Pozdrawiam serdecznie!