Hej Dziewczyny!!Witam Was po długiej przerwie!!
Dzisiaj wróciłam do domu, bo przez tydzień leżałam w szpitalu na ginekologii operacyjnej:(
Dostałam w nocy skurczów - takich cyklicznych, co 5 minut i twardniał mi brzuś:)
Mój mężczyzna wezwał bez pytania mnie o zgodę pogotowie(okazało się, że dobrze że to zrobił):)
W każdym razie 31. rano miałam zabieg podszycia szyjki macicy, bo okazało się, że szyjka sie otwiera i jest za krótka:)Sylwestra spędziłam w szpitalu, pijąc Piccolo:P z moim przyszłym mężem:)
Już czuję się dobrze i oszczędzam się jak mogę;)
AAAAAAAAAAAAAAA...Bedziemy miec CHŁOPCZYKA:):):) Pozdrawiam Was serdecznie, Kasia