Skocz do zawartości
Forum

Annika

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Annika

  1. O tak: Jedno zdjęcie, to mniejsze (z krzakiem) wstawiamy tu, a jako nasze zdjęcie profilowe wstawiamy to większe (z drzewem i krzakiem), czyli już całe zdjęcie, a nie jego fragment. Jak się 'zweryfikujemy' to sobie wstawimy już takie jakie będziemy chciały :). A ja będę wiedziała, że dołączona jest 'swoja' ;):). Moje konto na FB to Annika Warszawa, ale na razie sama go nie mogę znaleźć, hehe :)
  2. Lena89Annika Wiesz co, ja też czasami chcę napisać tu parę osobistych rzeczy, ale to jest forum publiczne.... Już kilka razy chciałam zaproponować Wam dziewczyny żeby przerobić nasz wątek na prywatny. Chyba trzeba by o to poprosić Aniołka Łysego. Dziewczynki ja to na swojego nie dość że nie mogę narzekać, to nie mogę na niego powiedzieć złego słowa...jest moim najlepszym przyjacielem, w ogóle czuję jakbym złapała Pana Boga za nogi. Ideał. Wiem,wiem, pewnie myslicie ze takich nie ma. Ale chyba jeden okaz się został :) QUOTE]Są wyjątki :) HA, wymyśliłam. Myślałam, o wątku prywatnym, zakładając że tu w ogóle tak można, ale też pomyślałam, jak bardzo mi był przydatny ten wątek (tematy czysto ciążowe), gdy go podczytywałam zanim się do niego zapisałam. Więc myślę, że jest więcej takich osób. No i wymyśliłam, żeby go zostawić jak jest, natomiast przejść na coś innego.. Więc ten mój wynalazek to facebook :) robimy sobie zupełnie nowe konta - niezależnie od istniejących, jeśli ktoś je ma :). Weryfikacja może być np. przez wrzuceniu tu jakiegoś naszego! (tzn. przez nas zrobionego zdjęcia), a na profilu będzie to zdjęcie z innym fragmentem - zaraz dam przykład, bo nie wiem jak to wytłumaczyć. Profile zamykamy na świat, innych znajomych nie przyjmujemy, otwarte jedynie dla nas. Podaję link do mojego, właśnie założyłam. Więc jeszcze nie ma ani zdjęcia, ani nic. Na razie dzielę się pomysłem :) To zaraz.. napiszcie co o tym sądzicie na razie. Tzn. uważam, że warto utrzymać ten wątek, jako ciążowy, bo jednak lipcóweczki mogą jakieś dojść jeszcze :), ale.. przykro mi.. nie dodajemy do facebooka nowych dziewczyn, lipcóweczką może okazać się nasz M/N/TZ
  3. oby Laurafajna bluzeczke :) no ale wiesz ja to tak dobrze nie wyglądam .... więc nie będę sie denerwować w sklepach bo znając życie i tak nic nie kupię bo szkoda mi kasy żeby kupić coś co albo nie założę wcale bo już w domu mi się nie podoba, albo ponoszę 2 miesiące a potem już będzie zwizsać jak worek na śmieci... :) damy radę... kupiłam oczywiście kilka bluzek na ten brzucholek ale jak ja tu mam wydac na spodnie ok.300 zł na 2 miesiące to wolę tą kasę przeznaczyć na rzeczy które będą potrzebne małemu i mnie do szpitala...:) ale pomyślę bo dłużej tak być nie może... tylko dresiory zostają ;p ahhahahaha:) Fajna, może bluzka i fajna i zjdęcie wygląda lepiej niż w realu. W realu wyglądałam jak w 9 miesiącu ciąży z czworaczkami, z których każdy umiejscowił się gdzieś indziej;). A całość wyglądała, jakbym się owinęła firanką, hehe :) Ja chodzę po różnych ciążowych sklepach, po czym.. wracam do H&M i kupuję.. kolejną identyczną.. stąd tyle 'powtórek' :). Tyle jest second-handów, szkoda że nie ma takich z ubraniem ciążowym!
  4. Frojdel, a Ty tak mile-spolegliwie wygladasz W ogóle to chciałam Ci podziękować za tą info o cytrynie, właśnie wróciłam z 75g glukozy (było ok. ale jak poszłam się wygrzać na słoneczku na przystanku autobusowym - jak lump zaległam na ławce, ale nikogo nie było, autobusu też nie:), to tylko pilnowałam żeby nie zasnąć). Spróbowałam bez cytryny i.. ja bym tego po prostu nie wypiła.. miałam własny sok w buteleczce i wlałam chyba cały.. tzn. z całej cytryny. Właściwie mogłam nawet wypić duszkiem, ale nie wiedziałam czy wolno, a nie chciało mi się wracać i pytać. Do tego nikt nie powiedział, a potwierdzono mi dwa razy!!, że moja przychodnia dziś nie działa. Działa ta w drugim końcu Wawy. Swit, bez śniadania, a Warszawa rozkopana, święto i nic nie jeździ.. Anieok, no to ubiór na zmianę pod pachę i leć odbywać te wizyty.. (kiedy będziesz potem miała czas?) :) Tradycyjne staropolskie wizyty były kilkudniowe przecież... NIE, NIE PAMIETAM TEGO ;), czytałam :) ObyLaura, ja kupiłam w styczniu elegancką spódnicę (ciut na wyrost..), jak myślałam, że będę chodziła do pracy (ani razu jej nie włożyłam, z metką jeszcze była:)), teraz przez biodra mi nawet nie chciała przejść :) ponad 100zł, kobieta nie zwraca kasy, ale wymienić można. No to wymieniłam, na piękną suknie, szaro-oliwkową super, tylko.. nie mój styl :) Komentarz mojej siostry 'ona tak elegancko wygląda na manekinie.. a na Tobie tak, jakbyś się w moro ubrała'.. Chyba najlepsze określenie. Ja cały czas chodzę w legginsach i długich bluzach. Kochana, przestań wciskać się w swoje stare rzeczy i kup sobie coś ciążowego, co rośnie razem z Tobą, a i takie ubrania starczają przeważnie tylko na 3 miesiące;):). Bo to nie Ty, Ty po prostu nie masz ubrania na swój rozmiar!! Polecam H&M (40-70zł), ale trzeba pomierzyć Wszystko! i dopiero wtedy znajdziesz ze 2 bluzki dla siebie.. ja ma 3 identyczne bluzki (2 kolory), 2 identyczne ciepłe (2 kolory), 2 identyczne lżejsze (identyczne:)). Rozmiar jednocześnie 'S' i.. 'XL' :). W sklepie z super bluzkami (9months, torelle) powyżej 120-150zł za sztukę, więc powinny być już dobrze dopasowane do naszych potrzeb, pomierzyłam ponad 20 bluzek - sezon zimowy, + 20 sezon wiosenny i wybrałam 2 (dwie)! Po prostu w jednej bluzce wygląda się jak szafa gdańska 4-drzwiowa z lustrem, a za sekundę, w drugiej, ma się zgrabny, uroczy brzuszek. Kwestia doboru ubrania!!!! Tylko się nie denerwuj, bo ja ze sklepów wychodzę.. no wkurzona :). Plus tego jest taki, że zostaje więcej, żeby kupić coś Małej Tu masz bluzkę, która na modelce wygląda super zgrabnie - zdjęcie zrobione tego samego dnia, co w tej czerwonej bluzce z mojej galerii, różnica 10-15kg moim zdaniem, a specjalnie po nią jechałam.. Pomijając, że ta bluzka kończy się w najszerszym miejscu moich ud, co je dodatkowo powiększa! Wiem, że to kasa.. ale jesteś w ciąży i przez to bardziej wrażliwa na swoim punkcie. Potraktuj to jako inwestycję w Gabrysia, bo w końcu Twój stres dopada i jego.. i podejdź do sprawy 'zadaniowo' pt. 'to jest do noszenia czy na dno szafy' a nie 'wyglądam okropnie..' Bo W TYM wyglądasz okropnie. A nie w ogóle :) Taka moja filozofia życiowa, hehe ;) Lena89, pytałam lekarza, czy gdybym miała skórcze, to mogę brać coś innego, bo po no-spie miałam kiedyś okropne zawroty głowy (akurat pakowałam się do plecaka i.. nie mogłam trafić ubraniem do plecaka, koszmar) i wolałabym jej nie brać. A lekarz na to.. 'właściwie.. ale wie pani, to jest najbezpieczniejszy lek na skórcze'.. Więc jednak ją kupiłam i sobie leży w szafie. Ela84, chyba, że facet coś robi z premedytacją, bo wie, że po ślubie 'kobieta jest już ugotowana'. Ja po ślubie usłyszałam od tego przemiłego człowieka (znanego mi od lat!!) 'przecież się teraz ze mną nie rozwiedziesz'.. a to był zawsze związek partnerski.. Myślę, że u Ani sprawa jest mniejszego kalibru, ale faktem jest, że też porządni faceci lubią sobie sprawdzać nasze 'granice'.. na ile sobie mogą pozwolić.. Anieok, dobrze, że piszesz, mam tylko taką obiekcję, że to forum publiczne, też coś chciałam napisać i skasowałam.. szkoda, że nie możemy się spotkać w naszym gronie i pogadać.
  5. aniazoniaAnnika dzięki za informację o krwi, my z mężem cały czas się zastanawiamy czy zdeponować tą krew czy nie. A możesz powiedzieć czy wiesz z jakiego banku była ta pani i w jakim mieście będziesz rodzić???? Aniu, przeczytajcie sobie artykuł+polemikę+odpowiedź na polemikę hematologa w 'Służbie Zdrowia' najpierw. Bank z artykułu;) Pępowinowy marketing (Halina Pilonis) - „SłuĹźba Zdrowia” nr 93-100 (3994-4001) z 13 grudnia 2010 r. - www.sluzbazdrowia.com.pl Bankowanie – cd. (Jakub Baran, Dariusz Boruczkowski) - „SłuĹźba Zdrowia” nr 1-8 (4002-4009) z 24 stycznia 2011 r. - www.sluzbazdrowia.com.pl Pępowinowe kontrowersje (Wiesław Wiktor Jędrzejczak) - „SłuĹźba Zdrowia” nr 9-16 (4010-4017) z 14 lutego 2011 r. - www.sluzbazdrowia.com.pl W naszym pięknym mieście :) I KATEDRA I KLINIKA POŁOŻNICTWA I GINEKOLOGII WARSZAWSKIEGO UNIWERSYTETU MEDYCZNEGO - O. Położniczy Sala porodowa jak na zdjęciu:) są 3, w tej (zdj. 3 i 4) byliśmy na 'wycieczce'. Jeśli macie starsze dziecko chore na białaczkę, to na 100% dla niego warto (chociaż jednak pewności że będzie zgodność nie ma..). Jeśli nie, to.. ja bym posłuchała hematologa, nie transplantologa zatrudnionego/będącego właścicielem banku. Ale to jest Wasza decyzja. Irytuje mnie tylko, że cała sprawa sprowadza się do tego: 'my Was nakarmimy marzeniami za Wasze pieniędze, a jeśli się nie zdecydujecie, to postraszymy, że nie kochacie własnego dziecka'. Krew pępowinowa i jej zastosowalność gdzieś tu się gubi.. "Jak wspomniała red. Pilonis: American Academy of Pediatrics w swojej opinii opublikowanej w 2007 r.3 wydało następującą rekomendację: „Należy odradzać dawstwo krwi pępowinowej wtedy, kiedy ma ona być przechowywana w banku dla późniejszego własnego lub rodzinnego użytku, ponieważ większość stanów chorobowych, które można leczyć komórkami macierzystymi krwi obwodowej, już istnieje we krwi noworodka (tj. przednowotworowe zmiany w komórkach macierzystych). Lekarze powinni zdawać sobie sprawę z nieuzasadnionych twierdzeń prywatnych banków krwi pępowinowej, przyrzekających przyszłym rodzicom, że komórki macierzyste zawarte we krwi pępowinowej stanowią zabezpieczenie dzieci i członków rodziny na wypadek ciężkiej choroby w przyszłości”. Ja się tylko zastanawiam, czy dać tej firmie zarobić, bo mnie&Małą nic to nie kosztuje.. a nigdy nie wiadomo, czy się komuś w ten sposób nie pomoże.. Za to oni nie mają żadnych skrupułów i sprzedadzą tą krew potrzebującym, ale za cenę kilkakrotnie przebijającą koszt jej przechowania.. Tam gdzie jest biznes, tam nie ma sentymentów..
  6. Krew pępowinowa.. Poszłam na 'spotkanie' (było po zakończeniu szkoły rodzenia) nastawiona na 'nie'. Po tym co położna powiedziała, byłam na 'tak':), po wystąpieniu 'przedstawicielki medycznej' (czy ona musi mieć cokolwiek wspólnego z wykształceniem medycznym?..) znów na 'nie'. Teraz się waham.. raczej nie, ale.. co sądzicie? To po kolei: Położna powiedziała, że jest możliwość oddania w tym szpitalu (jako jedynym w Polsce) krwi pępowinowej do puli publicznej. Pula publiczna to taka, co każdy ma do niej prawo, my nic nie płacimy, ale i nie jest dla nas przechowywana. No ok. to mi pasuje, ale.. przecież czytałam, że to tyle kosztuje, że NFZ nie finansuje tego i nowej krwi się nie przyjmuje.. Okazało się, że taką działalność prowadzi ten Bank.. za darmo?.. Pani Przedstawiciel z Największego Banku - opowiedziała rzeczy znane mi już z polemiki Bankowanie – cd. (Jakub Baran, Dariusz Boruczkowski) - „SłuĹźba Zdrowia” nr 1-8 (4002-4009) z 24 stycznia 2011 r. - www.sluzbazdrowia.com.pl oraz dużo nowości: - krwi pobiera się 'ogromną ilość', - leczy białaczkę, raka i inne choroby (całej rodziny dziecka), - 'to nieprawda' - brzmiały jej odpowiedzi na moje pytania.. * pobiera się od 50 do 250 ml; ale przyznała, że średnio to jest jednak 100ml, * nieprawda, że 100ml krwi starcza na 30kg człowieka, bo użyteczne może być tylko np. 75% (strzał we własną bramkę?..), ale za to starcza na 70kg, a nawet 150kg!! dorosłego :) * spytana wprost czy tą krwią pobraną do puli publicznej oni potem handlują, 'no oczywiście, przecież przechowywanie sporo kosztuje.. przecież jesteśmy jednak bankiem komercyjnym'. * z białaczką to nieprawda, można korzystać z własnych komórek, bo są różne białaczki: przy limfoblastycznej z reguły nie można, ale nie zawsze, ale przy innych białaczkach już tak! Więc jak dotąd byłam na 'tak', jeśli chodzi o pulę publiczną, to okazuje się, że dostarcza im się tylko towaru do handlu, mówiła, że koszt transakcji to ok. 50 000Euro czy dolarów.. mała różnica;). Z drugiej strony może to komuś uratować to życie.. Oczywiście jak będzie miał tyle kasy.. Spytana ile przetrwa taka krew (dziewczyna ze szkoły słyszała, że max. 10lat), kobieta powiedziała, że najstarsza ma 25 lat i jest użyteczna (nikt nie spytał ile z pozostałych 25letnich nie jest użytecznych..), w ich ulotce jest to sformuowane, że 'krew jest użyteczna przez 25 lat'. Do tego dołożyła 'promocję' ważną tylko do końca kwietnia. A mam wrażenie, że kwiecień kończy się za dwa dni.. Czyli standardowo spotkaniowo-marketingowo: 'komu, komu, bo idę do domu'.. Oczywiście w maju też ta promocja może być, ale to trzeba się dopytać. Ale nawet dojadą do domu podpisać umowę :) I dostałyśmy książeczki Pauliny Holtz 'Luśka na planecie dziecko'. Gratis.
  7. Jejku, jaki człowiek się robi krytyczny wobec samego siebie :), zrobiłam sobie wczoraj zdjęcie - i myślę.. ee.. niezgrabny.. :) A w sumie co za różnica? Ja strasznie jestem ciekawa Waszych brzuszków, i tak naprawdę to zwracam uwagę na kształt, i to z czystej ciekawości, a nie z chęci 'oceny zgrabności'. Zresztą one wszystkie są takie śliiiiiczne :):). Coś dzisiaj jest z tymi naszymi kręgosłupami. Spałam 3 godziny i.. obudził mnie nie 'obcy telefon';) tylko Mała. Własna :). Na prawy bok - kopie, ok. tam się ułożyła. No to na lewy bok - już się przesunęła i też kopie. No to na plecy, tak niech sobie kopie, bo wiem, że Jej nie przygniatam, ale wtedy kręgosłup mnie boli - na boku trochę sobie go prostuję. Z kojcem nie mogłam spać bo się zakichałam i w końcu doszłam do wniosku, że może i poszewka jest nowa, tylko.. powoduje nagły atak wodnistego kataru, więc nie będę cały czas spać na ręczniku tylko ją upiorę :). Po 3 godzinach snu miałam pomysł, żeby ją uprasować.. (bo jeszcze nie wyschła) włożyć na kojec i pójść spać.. no ale udało mi się zasnąć jeszcze 2 godziny.. :) Krew pępowinowa - kiedyś wahałam się, teraz jestem na nie. Krew pępowinowa - Mamopedia Dużo jest artykułów tego typu.. Dziś mam ostatnie zajęcia w Szkole Rodzenia, właśnie spotkanie z Panią z prywatnego banku krwi, więc spodziewam się 'indoktrynacji' i tekstów w stylu 'nie dbam o własne dziecko'. Jeśli ktoś będzie chciał, żebym oddała krew do ogólnodostępnej puli publicznej, to nie ma sprawy. Gdzieś czytałam artykuł, że w niektórych państwach działalność prywatnych banków krwi jest zakazana, jako że 'żerują' na strachu rodziców. Więc to dość ostre określenie działalności banków.. Jest to bardzo dobre, gdy starsze dziecko jest chore, wtedy krew młodszego może mu uratować życie. Głównie się mówi o białaczce.. no ale skoro we krwi są te same komórki i nie wolno ich stosować, bo się nie poprawi stanu zdrowia tylko przeszczepi chore, to już w ogóle to nie ma sensu. Oczywiście dam to jeszcze TZ do rozważenia, ale absolutnie nie będę go namawiać. "To temat bardzo kontrowersyjny, bo w grę wchodzą tu ogromne pieniądze. Przedstawiciele banków prywatnych przekonują, że warto to robić. Innego zdania są eksperci Unii Europejskiej i Rady Europy, którzy opublikowali dokumenty dyskwalifikujące takie postępowanie jako składanie obietnic bez pokrycia. Nasza dzisiejsza wiedza nie pozwala stwierdzić, że ta krew z całą pewnością uratuje w przyszłości chore dziecko. Temat deponowania krwi pępowinowej na własne potrzeby budzi wiele emocji i kontrowersji (o krwi deponowanej w bankach państwowych słyszy się niezmiernie rzadko), ale trudno się dziwić, skoro w grę wchodzą spore pieniądze. Jedno jest pewne- nikt nie neguje ani wartości samych komórek macierzystych, ani nadziei z nimi związanych. Podejmując decyzję o ich deponowaniu na własne potrzeby, należy jednak mieć na uwadze: po pierwsze- szansa na to, iż dziecko będzie potrzebować własnej krwi pępowinowej do przeszczepu wynosi jak 1:2700. Po drugie niewiele się mówi o tym, że liczba komórek macierzystych w jednostce krwi pępowinowej pochodzącej od noworodka jest niewystarczająca, aby można było wykonać przeszczep u osoby dorosłej- standardowo po porodzie udaje się pobrać do 100 mililitrów krwi, co jest ilością wystarczającą na przeszczep dla osoby o maksymalnej wadze 30 kg. Po trzecie, nie mówi się też, że krew pępowinowa może wyleczyć chorego na białaczkę, ale dotyczy to wyłącznie krwi pobranej od innego dziecka (w krwi pępowinowej dziecka chorego mogą znaleźć się komórki, które same mogą inicjować proces nowotworowy; Dodatkowo przeszczep pochodzący od innego dziecka, nie dość, że jest źródłem zdrowych komórek krwi, to dodatkowo wywiera efekt leczniczy; Nigdzie na świecie nie było do tej pory ani jednego przypadku białaczki wyleczonej za pomocą przeszczepienia własnej krwi pępowinowej)." A to chyba najlepszy artykuł. Doczytajcie do końca. Pępowinowy marketing (Halina Pilonis) - „SłuĹźba Zdrowia” nr 93-100 (3994-4001) z 13 grudnia 2010 r. - www.sluzbazdrowia.com.pl "Na prośbę komercyjnego Polskiego Banku Komórek Macierzystych (PBKM) w listopadzie 2010 r. Polskie Towarzystwo Ginekologiczne wydało opinię, w której mówi o dobrodziejstwie wykorzystania krwi pępowinowej do przeszczepów autologicznych w leczeniu chorób nowotworowych. Prof. Wiesław Wiktor Jędrzejczak, kierownik Katedry i Kliniki Hematologii, Onkologii i Chorób Wewnętrznych WUM ma na ten temat odmienne, znane zresztą od lat, zdanie. Ale nikt go o nie nie pytał. W zespole przygotowującym opinię pracowali sami ginekolodzy. Dwóch z nich jest członkami rad naukowych innych komercyjnych banków krwi pępowinowej." A ja Wam potem zdam sprawozdanie, czy zostałam przekonana przez Osobę z Komercyjnego Banku Krwi.. :) Lusitano, te 'wstrząsy były prawie co sekundę, no może co 1.5sek..
  8. oby Laura ja to podchodzę do tego tak: pojadę do szpitala, poboli, poboli, mały wyjdzie i po bólu :) Bardzo mi się podoba Twoje podejście Przypomniało mi się, że pani doktor wczoraj mówiła, że mała ilość płytek, tzn. poniżej 100 000 uniemożliwia zzo. PLT na morfologii, oznacza to niską krzepliwość, ale nie wiem co ma to wspólnego z zzo.. ważne jest badanie wykonane tydzień przed porodem. No ale oczywiście nie dosłuchałam, czy jak go nie mamy to szpital nam je robi.. pewnie tak :)
  9. kasiablnMonia ja mam kolo siebie dwa szpitale CHARITE i VIRCHOW KLINIKUM pewnie w jednym z tych dwoch a Ty w ktorym rodzilas? jak chcesz to moge Cie jutro odwiedzic i Oskarka Odwiedź, odwiedź, ucałuj i zdjęcie zrób :). Tzn. Monia.. daj się Kasibln odwiedzić :). Pozdrawiam, Ciekawska Ciocia Oskarka:)
  10. Justina Dziewczyny mam takie troche niedyskretne pytanie odnosnie golenia sie do porodu Taa.. niedyskretne.. jakoś długo niedyskretnym nie było, no ale jak zbierze się banda bab w ciąży z podobnym problemem..;) Frojdel, cudne to Twoje ślubne zdjęcie Zuza83, widać, że jesteś w ciąży z Maluszkiem, nie z piłeczką;) jaki obwód maCIE?:) I Niunia słodka :)
  11. Monia, super :) nigdy nie sądziłam, że kupka osoby której nigdy nie widziałam (tak, tak, zdjęcie prosimy :)) mnie tak ucieszy :) i bardzo się cieszę, że Oskarek tak ładnie przybiera na wadze, no i najważniejsze, że już możesz go przytulać :) Ela, specjalnie dla Ciebie, AD 1948, (kontynuując temat o wózkach idealnych - ten jest nawet wyposażony w zaczep do ławki;)). Serwis fotograficzny XX wieku, 3498_08 i gratuluję dostępu do łazienki i prysznica :) Anitaa, witaj wśród nas :) Oby Laura, nooo:) zostałaś pasowana na Księżniczkę :) Nie wiem, gdzie Ty masz te kilogramy.. chyba, że to cudze zdjęcie ;):) Dziewczyny, jakie ładne macie te brzuszki :) Tak patrzyłam po dziewczynach ze szkoły rodzenia, ja jestem tam jedną z 'młodszych', większość około 32-34 tydz. i mój brzuszek jest niewielki.. A w poniedziałek wieczorem sobie go zmierzyłam i.. 111cm, hehe. Szkoda, że zdjęcia nie zrobiłam.. A już we wtorek rano 107cm.. a ostatnio miałam przeważnie 108cm.. Nie ważę się, bo pooo coooo ;) W święta wcinałam słodycze, informuję, że muszę:), bo przygotowuję się tak na badanie glukozy :) Acha, wczoraj było znów o porodzie, tym razem prowadziła lekarka i mówiła, że tam od 34 tyg. już nie wstrzymują porodu, bo to wystarczy dla Malucha, chodzi tylko o sterydy na płuca. Aniazonia, też mam zawroty głowy, wtedy zawsze staram się gdzieś usiąść no i zawsze mam ze sobą wodę. A no właśnie, piszecie o magnezie, ja magnez jem od początku (taki z dawką 'tabletka dziennie', chelatowany - cokolwiek to znaczy;) podobno lepiej się wchłania), już nie pamiętam dlaczego, pewnie serce jak zwykle. Skurczy nóg, jak dotąd:), nie mam. I piję jak bąk wodę mineralną Muszyniankę (za zgodą lekarza), tam jest b. dużo wapnia (180mg/l) i magnezu (142mg/l). I jedyna jaka mi wchodzi w tej ilości.. tzn. min. 1.5 l dziennie (+ herbata, soki). Piję 'niskonasyconą CO2', ale i tak otwieram sobie butelkę, żeby te bąbelki sobie uciekły, bo nie lubię w ogóle bąbelków w wodzie. Też się szybko męczę i brakuje mi tchu.. ja nie wiem, jak mam robić zakupy do '2kg', jak sama woda to 1.5 kg.. a bez niej się nigdzie nie ruszę. Jak wychodzę na krótko, to biorę pół butelki. Acha, czy takie 'wstrząsy' co sekundę?? to czkawka? Bo dziś coś takiego mnie obudziło.. :) Tak po minucie przeszło.. Kojec - no to nabyłam sobie to cudo. Sprawuje się dobrze, ale używam go jak mi kręgosłup porządnie siada (za dużo chodziłam/siedziałam), jeśli kręgosłup jest 'w miarę' ok. to kojec jest niewygodny do spania, jeśli kręgosłup mnie boli to.. bez kojca nie da się zasnąć :) Poli.. też mi się od razu skojarzyłaś z reklamą Ikei :) no i zastanawiałam się, czy też miałaś taką piramidkę na dachu :), ale grunt, że wszystko masz już w domu. Curry.. cóż takiego się stało, że przejrzałaś na oczy? ;) idź na L-4, bo nie można tak się denerwować! Frojdel, na nabliższym USG spytaj lepiej o bliźniaka/bliźniaczkę Tymka ;):) Dona77, ciśnienie do 140 jest ok., potem trzeba to zbadać, bo się robi poważnie. Mój lekarz najpierw prosi mnie na wagę, potem mierzy ciśnienie :), nie jestem pewna, czy to najlepsza kolejność..;) Justina, czasem facetom trzeba zrobić przyjemność, a Ty tak wszystko sama;), a i nam się w ten sposób też przydadzą, hehe :). Wczoraj oglądałyśmy w szkole zdjęcia z porodu (kilku kobiet), właśnie zwróciłam uwagę, że 'na górze' był 'las';), natomiast wokół wejścia było czyściutko, tzn. ani jednego włoska. Zresztą pozostawienie czegoś 'na górze' w niczym w czasie porodu nie przeszkadza, bo jest po prostu wyżej. Nie spytałam, czy to szpital, czy domowa działalność.. A, coś sobie przypomniałam, że położna kiedyś mówiła, że nie ma potrzeby golić, bo możemy niepotrzebnie wdać się w zakażenie podczas nieumiejętnego golenia. Ale 'co szpital to obyczaj' pewnie.. Dona, przeczytałam sobie o crp w wikipedii;), myślę, że u Twojej koleżanki było 'wskazanie ze względu na (..)', ja tego na żadnym badaniu nie mam.
  12. Zuza83, przy przyjęciu do szpitala jest wymagany wynik badania GBS, czyli na te paciorkowce, czytałam, że jeśli trafia się do szpitala bez tych badań (robi się je pod koniec ciąży) to profilaktycznie podają Ci antybiotyk. W moim szpitalu natomiast usłyszałam, że wtedy robi się badania i czeka na wynik.. jeśli jest czas ;). Podobnie jak musisz mieć 'świeży' wynik WR, USG itp. "U wszystkich ciężarnych kobiet w 35.-37. tygodniu ciąży należy przeprowadzić przesiewowe badanie mikrobiologiczne pochwy i odbytnicy w kierunku obecności paciorkowca typu B. U nosicielek GBS w czasie porodu lub po pęknięciu błon płodowych należy zastosować profilaktycznie antybiotyki. Fakt kolonizacji GBS u kobiet w poprzedniej ciąży nie stanowi wskazania do profilaktycznego podawania antybiotyków; jest nim wyłącznie wynik aktualnego badania przesiewowego. Brak wyniku posiewu w chwili rozpoczęcia się porodu stanowi wskazanie do wdrożenia chemioprofilaktyki, jeśli występuje jeden (lub więcej) z następujących czynników ryzyka: czas trwania ciąży =18 godzin lub temperatura ciała >=38,0°C . Nie ma wskazań do profilaktycznej antybiotyko- terapii w przypadku stwierdzenia czynników ryzyka, jeżeli wynik badania mikrobiologicznego jest ujemny (posiew z pochwy i odbytnicy), a badanie wykonano
  13. monia83witam kochane dzieki za pomysly z ubezpieczalnia , bedziemy dzialac bo to jest jakies dziwne... pokrywaja moje koszty porodu i pobytu w szpitalu ale synusia juz nie , to niby jak mialbym go ubezoieczyc jak byl jescze w brzuchu???,moj N dzwonil do swojej ubezpieczalni i sie pytal to powedzieli ze z dniem narodzin dziecka jest chronione i dopisane do jego polisy... ale jak sie dowiedzieli ze jest w berlinie to ze juz oni nie pokrywaja kosztow bo tylko na terenie IE a co to za roznica berlin czu dublin?? oskarek dalej nie moze sie zalatwic,,, martwie sie tym i dotego ma zoltaczke narazie jest naswietlany .... Monia, miałam na myśli zwykła ubezpieczalnię, nie prywatną/dodatkową, taką państwową, która Ci się należy z racji płacenia na nią podatków :) Dużo dzieci ma żółtaczkę po urodzeniu :) Ucałuj Oskarka:)
  14. lusitano Annika ja kupiłam Samsunga. Kilka lat temu kupiliśmy też Samsunga moim teściom na działkę do Ślesina, bo i tak tam całe wakacje siedzimy i gdzieś to wszystko trzeba prać. I działa bez zarzutu, pięknie pierze i nie był drogi - kosztowała koło tysiaka. Więc teraz też zdecydowałam się na tą firmę, tylko na najnowszy model. ..kineskop - nie wiem jak na to teraz się fachowo mówi, wyprodukowany albo przez Samsunga albo na jego licencji. Z tego samego powodu wolę kupować produkty już sprawdzone:), ja szukałam tylko tych 40-42cm, więc obszar poszukiwań mam moocno zawężony.. Kineskop to taki ekran z duużą tubą za. Jeśli monitor jest płaski to najczęściej nie jest kineskopem :) Ela, trzymam kciuki, naprawdę uważam, że jesteś bardzo dzielna Jeśli chodzi o tamtego wcześniaka.. 25 tydz., 275g!!, 21cm. Stąd też ta jego wyjątkowość w przeżyciu, przy tej wadze.. Urosept, czyli zakażenie dróg moczowych.., czyli pamiętajcie o odżywianiu się żurawinami!, takich z torebki, do ciasta. Właśnie, święta:) zaraz chleb wykupią.. a potem trzeba jednak coś przygotować.. ja robię jajka z pieczarkami, buraczki do chrzanu (z cytryną), i mazurek (tzn. dużo bakalii i troszkę ciasta)), reszta składkowa . Wszystkiego najlepszego na święta, szczególnie dla Moniki, Eli i ObyLaury, i dla wszystkich Mam i Maluszków i Sprawców tych Naszych Radości, całuski w brzuszki
  15. Frojdel ja dzisiaj idę do lekarza i boje się co powie na wyniki bo mi tez wyszło bardzo dużo bakterii :( To lekarz stwierdzi czy aż tak dużo, dostaniesz czopki/antybiotyk i tyle :) głowa do góry :). W ciąży jest wysoka podatność na grzybki czy inne infekcje. Mnie lekarz kazał się cieszyć, że dopiero w 5 miesiącu mnie dopadło, bo w ciąży to się często zdarza i to parę razy.
  16. Oby Laura, nie ma sprawy:) ja ambitnie mam zamiar przepisać te moje notatki ze szkoły, no ok. głównie dlatego, że jak zapomnę co pisałam to potem się siebie nie doczytam;), do tego pamiętam, że miałam przepisać Wam listę do szpitala. Napiszę:) Jeśli chodzi o proszki, to ja jestem alergiczką i od lat używam tylko płynów, jak się proszek nie dopiera, to czuję się jakbym weszła w pokrzywy, a tam napadły mnie komary;) brrrr.. a ja absolutnie wszystko piorę w pralce (żeby nie w ręku), od cienkich rajstop do zimowych płaszczy - no właśnie.. kupię nową pralkę i już widzę jak tam będę pchała płaszcze i koce.. Lusitano, słyszałam o awaryjności pralek ładowanych od góry, ja chcę zwykła, 42cm, 4,5kg, wystarczy. Zresztą u mnie teraz jeden cykl prania to godzina, nie mam ani 'pół (wagi) prania', ani szybkiego półgodzinnego. Taa, gdyby pralki się nie psuły, to by 'ruchu w interesie nie było', no bo kto by wymieniał?.. Moja siostra kupiła 8 lat temu Siemens'a, i pamiętam jak jej mówili, że ma zwracać uwagę tylko na modele wyprodukowane w Niemczech, bo te z produkowane w Polsce się często psują.. pralka zwykła, też 40cm, 4,5 kg. Nic jej nie jest do dziś. Bosch wygląda prawie identycznie, ale jest bardzo awaryjny. A sprzedawcy od lat wciskają Elektroluksy. To tyle z moich badań rynku odnośnie pralek. Ja chcę niemieckiego Siemensa za 990zł. Moja siostra kupiła swoją, o ciut gorszych parametrach (ale 8 lat temu..) za.. 1600zł:). Acha, ta moja pralka jest 'spadkowa', ale ani ja, ani poprzedni właściciel nigdy Calgon'u nie używał.. o bębnach pokrytych srebrem nie słyszałam, ale ponoć srebra nie imają się bakterie, więc brzmi fajnie :) Wiem, że mogę na body z krótkimi rękawkami założyć coś z dłuższymi, ale mnie przeraża +30oC i pojedyńcze body z długimi rękawami.. a tu kolejna warstwa.. Wcześniaki.. mam troszkę inne podejście. Po info od naszych dziewczyn zaczęłam szukać takich zdjęć, żeby zobaczyć na co ew. trzeba być przygotowanym. Mniejszy szok, niż gdyby się zobaczyło najpierw w realu. Jeśli chodzi o tamtego noworodka, to trochę malutka waga urodzeniowa w stosunku do wieku.. z tego co pisałyście, to na połówkowych nasze Maluchy często były już dwa razy cięższe niż ten 25 tyg. Z ciekawostki powiem, że nasze położne przypominały, że noworodek nie wygląda tak jak z reklamy:), tam są śliczne 2-3 miesięczne Maluchy. Noworodek jest brzydki, czerwony, spuchnięty, z wybroczynami czasem, dziewczynki i chłopcy często mają 'okres' na samym początku (to jeszcze działanie hormonów mamy) itp. Dla wszystkich to było oczywiste. Do tego Maluszki nie są myte po porodzie (tylko buzia, uszka, chyba, że były zielone wody płodowe, bądź na żądanie Mamy, albo jeśli ma długie włosy, to tylko myją główkę). Ale pamiętam.. kilka tygodni temu koleżanka z pracy (32 lata) urodziła Maluszka. Właśnie w tym szpitalu, tylko nie chodziła do szkoły rodzenia i nikt jej nie powiedział, że dzieci tu się nie kąpie. I opowiada, że jej Maluszek urodził się bardzo chory: czerwony, cały spuchnięty, oczek prawie nie widać, rozległe rany - bo duże strupy krwi.. no straszny widok, bardzo się spłakała, no i położna czy lekarz się zorientowali i powiedzieli, że Maluch zdrowiutki, tylko nie umyty. Aa, bo idea jest taka, że przez 12h ta maź płodowa ma się wchłonąć, bo tak jest zdrowo.. Więc Oby Laura, link zamieściłaś ale z opisem, dla mnie ok. klikać nie trzeba. Więc tylko prośba dla innych, nie piszcie 'zobaczcie, tu jest coś fajnego', tylko opisujmy czego się możemy spodziewać, kto nie będzie chciał nie kliknie :) No i zapomniałam.. tydzień temu wyjawiłyśmy na zajęciach płeć naszych Maluchów, na 11 ciąż tylko 2!! to dziewczynki, hehe, ale będą miały wybór :). (Ale podobno w drugie grupie jest więcej dziewczynek).
  17. Frojdel filmik porównujący All-in-one i Snap-in-one: YouTube - itti bitti Snap-In-One oraz All-in-One Frojdel, te pieluszki są naprawdę słodkie, no ale ja się nie przekonam jednak - kwestia wygody i prania. Najwięcej zrobię dla środowiska, jeśli zmienię swoją 22 letnią pralkę, problem w tym, że nic jej nie jest poza tym, że przy 40oC zżera 1.4kW, przy 60oC nawet 2kW :). Nowe to.. 0.75kW na pranie :). Może ktoś ma pomysł co z nią zrobić, bo mi jej naprawdę szkoda tak wyrzucić.. włoska, porządna, ale obawiam się, że części już do niej się nie znajdzie, gdyby coś.. Piorę i wełnę i płaszcze i marynarki.. buuu, no szkoda mi jej, pięknie pierze, ale jak pomyślę o rachunkach za prąd.. Acha, na tym filmie Pieluszkarni jest rzecz, przed którą przestrzegają nas / powtarzają nam położne prawie co zajęcia. NIE WOLNO TAK PODNOSIC DZIECI ZA NOZKI (3:16), bo w ten sposób uszkodzi się im bioderka . Przy przewijaniu TYLKO ręka pod pupę i tak podnosimy. I jeszcze położna powiedziała (szkoła rodzenia), że przez pierwszy miesiąc, nawet w lipcu.. Maluchy ubieramy w długi rękawek.. a ja mam tyle małych body z krótkim..
  18. dona77 Ja sie sklaniam na poczatek moze ku tym ekologicznym jednorazowym, ale chce tez kupic te wielorazowe. Do szpitala TYLKO jednorazowe. Nie słyszałam, żeby dopuszczali inną opcję.
  19. lusitanoAnnika dostałam od mojej gin taką Kartę ruchów płodu wg Cardiff i tam jest następująca instrukcja: Jest to metoda nadzoru Twojego dziecka w wawrunkach domowych, którą zaczynamy zwykle od 30 tc. Może to chodzi o to, że po 30 tyg. Maluszek ma mniej miejsca i te ruchy są słabsze i nie tak częste?.. Frojdel, Lusitano, to po co te hasła 'sprawdź czy fotelik pasuje do Twojego samochodu'?, czy chodzi tu o bazę typu np. iso-fix (której mieć nie zamierzam, bo jeśli nie mogę jej zamontować na stałe, to nie ma po co i nie sądzę, żeby ktoś obcy się zgodził na jej zamontowanie;)). Te bazy to służą chyba nie tylko szybkiemu 'wkliknięciu' fotelika noworodka, ale także te same bazy pasują do większych fotelików/dla większych dzieci? Zanim kupisz swoją to zobacz czy są też wersje uniwersalne.. bo coś mi się obiło o uszy, ale nie wchodziłam w temat. Hm.. ja zawsze się ubezpieczam zdrowotnie w Warcie, bo ona mi zawsze wypłacała.. głównie dopadały mnie zapalenia oskrzeli, zatoki itp. Z EKUZem jesteśmy traktowani tak jak obywatele miejscowi. (Oczywiście dotyczy to tylko spraw nagłych). W krajach takich jak Francja czy Szwecja miejscowi płacą pierwsze ileśtam miejscowych pieniędzy za wizytę. Z reguły więcej niż ubezpieczenie na kilka dni wyjadu tam w Warcie (więc ubezpieczam się dodatkowo). Chyba we Włoszech też tak jest, ale tam trafiłam na Izbę Przyjęć szpitalną - bo to była już noc, a noga puchła coraz bardziej.., do szpitala rozsławionego przez naszego Kubicę:), okazałam w rejestracji paszport i kartę i wystarczyło (paszport polski, karta z UK - nie było żadnego problemu - Włochy rozliczyły się z UK same). Z to w Anglii kiedyś miałam taki cyrk, że przychodnia (moja poźniej rejonowa i naprawdę mili ludzie), nie uznała polskiej EKUZ i za wizytę i receptę kazała sobie zapłacić. Angielski NHS (ichni NFZ) powiedział że 'to (żądanie płatności) to decyzja indywidulana przychodni'. Po powrocie do Polski poszłam zrobić awanturę w NFZ za wprowadzanie klientów w błąd, że to ubezpieczenie to jest fikcja, bo musiałam zapłacić w sumie 50funtów za jedną wizytę+receptę, zrobili wielkie oczy.. powiedziałam, że jak mi nie wierzą, to niech zadzwonią sobie na infolinię NHS i sami to usłyszą!. O, np. za receptę Anglicy płacą, ale ja płaciłam za nią tyle co osoba obca, czyli prawie 2x więcej, więc na pewno nie zostałam potraktowana jak 'miejscowa'. Wtedy raz jeden się nie ubezpieczyłam, bo wyjeżdżałam na dwa miesiące.. więc oparłam się jedynie na EKUZ, a co by było, gdybym musiała pójść do lekarza jeszcze raz czy dwa?
  20. Monika, rozumiem, że pracujesz legalnie w IE i masz kartę EHIC (European Health Insurance Card) - czyli to ubezpieczenie 'na zagranicę' (w Polsce to nazywa się karta EKUZ). Znalazłam coś takiego: Germany Information Any insurance company, including Allgemeine Ortskrankenkasse (AOK) and the Ersatzkasse (substitute health insurance fund). These companies are generally open from Monday to Friday. Doctors, dentists and prescriptions You should present your E111, European Health Insurance Card or Temporary Replacement Certificate to the insurance company to receive the appropriate form. Ask for a list of the doctors contracted to the insurance company and then take your form to one of the doctors on the list. You will receive free treatment from these doctors. If this is not possible, go directly to one of the contracted-in doctors and present your E111, European Health Insurance Card or Temporary Replacement Certificate. You may be required to pay a fee but this can be refunded on production of the required form as issued by the insurance company.Medicines prescribed by the doctor can be obtained from any pharmacy in exchange for the prescription. You will be liable for a prescription charge depending on the size of the packaging. These costs are non-refundable. For minor drugs and medicines, such as painkillers and cough mixtures, you will be charged the full amount. Hospital treatment Hospital treatment is usually provided following consultation with a doctor. If you are admitted to hospital as an emergency and do not have time to approach a doctor or the local insurance company in advance, present your E111, European Health Insurance Card or Temporary Replacement Certificate to the hospital administration and ask them to obtain the required form for you. HSE.ie - Health Service Executive Website - Healthcare services in other EU / EEA countries I gdzieś znalazłam, że dziecko urodzone w Niemczech dostanie obywatelstwo tylko wtedy, gdy rodzice mieszkają tam min. 8 lat przed urodzeniem. Więc ta opcja odpada. Ale jesteś polską obywatelką, po to jest polski konsul, żeby ratować Polaków w tarapatach. Ratuje bezmyślnych turystów świadomie udających się w rejony zagrożone wojną, a u Ciebie była sytuacja nagła, w czasie pokoju;), uważam, że powinien się Tobą zająć i doradzić. Ok, ubezpieczenie z IE, to jeszcze się skontaktuj z ambasadą IE. To dyskusja na forum: Forum Gazeta.ie > Rodzić W Polsce 2006-07-31 11:28:42 Ostatnio niemieckie szpitale przygraniczne zostaly poinformowane, co robic gdy zglasza sie na porod ciezarna pacjentka z Polski: "Stanowisko niemieckiej instytucji łącznikowej Deutsche Verbindungstelle Krankenversicherung - Ausland w sprawie planowych porodów w Niemczech. Hans-Holger Bauer z Deutsche Verbindungstelle Krankenversicherung - Ausland w Bonn, w stanowisku wystosowanym do Deutsche Krankenhausgesellschaft - Niemieckiego Związku Szpitali w Berlinie poinformował, że powstałe w Niemczech koszty planowanego leczenia obcokrajowców, w tym koszty planowanych porodów, nie mogą być rozliczane na podstawie Europejskiej Karty Ubezpieczenia Zdrowotnego (EKUZ). Związek został poproszony o przekazanie tego stanowiska przygranicznym szpitalom. Rozliczanie na podstawie EKUZ jest możliwe jedynie wtedy, gdy świadczenia nie zostały zaplanowane, a wynikają z przyczyn medycznych. W przypadku leczenia planowego, jakim jest poród w Niemczech, rozliczenie kosztów może nastąpić jedynie na podstawie formularza E 112. Ponieważ w takiej sytuacji NFZ nie wystawia formularzy E 112, porody nie będą finansowane przez niemieckie kasy chorych, tym samym nie będzie tytułu do obciążenia kosztem planowego porodu polskiej instytucji właściwej, jaką jest NFZ. DVKA odsyła niemieckich lekarzy do zapisów pkt. 2.1, 2.3.1 i 2.3.2 w "Merkblatt über die stationäre Krankenhausbehandlung von Personen, die im Ausland krankenversichert sind" - Informatora o leczeniu stacjonarnym osób ubezpieczonych zdrowotnie za granicą. Małgorzata Koszur Rzecznik Prasowy ZOW NFZ 25.04.2006 " Czyli idąc drogą analogii trzeba się dowiedzieć, jak na nagłe, nieplanowe porody patrzy irlandzki ubezpieczyciel. Czyli ta instytucja co wydaje kartę EHIC. Bo polski NFZ by zapłacił (u nas on wydaje kartę EHIC - czyli EKUZ). Porozmawiajcie jeszcze raz z ubezpieczycielem, bo Twój poród na 100% nie był planowy i nie był do przewidzenia (przecież w tym wieku ciąży, gdy wszystkie badania są ok nie ma przeciw wskazań do odbywania lotów samolotami rejsowymi!).
  21. kasiablnJa caly czas po stopkach laskocze i spac nie daje:-)) Też bym tak chciała.. ja nawet nie odróżniam czym kopie: tzn. czy to rączki czy nóżki i czy to główka czy coś innego;) łokcie oczywiście odróżniam :) Lena89, chodzisz do szkoły rodzenia? Powiem Ci, że to jedyne, co mnie uspokoiło. Położne podchodzą do wszystkiego z humorem, opowiadają o porodzie na zasadzie co może być i co się wtedy robi, żeby dziecku i sobie ułatwić życie. Podchodzą do zagadnienia konkretnie/'zadaniowo', co mi najbardziej odpowiada. Pokazują ćwiczenia, co należy robić w czasie skurczów, jakie pozycje mamy do wyboru żeby mniej bolało, kiedy zzo można podać. Nie wiem na ile w czasie porodu ta wiedza się przyda :), ale przynajmniej do tego czasu człowiek jest spokojniejszy.. :). A wiesz, że jak tylko te bóle miną to zobaczysz i przytulisz swojego Maluszka?
  22. lusitanoFrojdel też mam isofix-y, a na tej stronce możesz sprawdzić dokładnie co i jak w Twoim aucie jeśli chodzi o pasy bezpieczeństwa i isofixCar seat fitting Ale to chyba dla kogoś kto nie wie co ma w aucie ;) Tzn. że jak będę chciała jechać z dzieckiem do lekarza, dziecko w foteliku oczywiście (bez bazy), to mogę nie zmieścić się do taksówki..?? Mam na myśli sytuacje nagłe, nie planowe, i wtedy mam się pytać o model samochodu? Chyba zadzwonię do korporacji popytać.. kurcze, jako niezmotoryzowana nawet o tym nie pomyślałam..
  23. FrojdelAnnika ale zatrudnia więcej niż 20 osób?? Bo jeżeli poniżej 20 to wtedy wynagrodzenie wypłaca ZUS, powyżej 20 pracodawca - wcześniej się pomyliłam Tak, więcej niż 20 osób. Doszłam do wniosku, że właściwie to ja nie wiem:) . Zasiłek chorobowy wypłaca pracodawca, ale chyba.. pieniądze na to dostaje z ZUS'u.. jakoś tak.. Co miesiąc dostaję, jak zwykle, RMUA - u mnie w przychodni jest wywieszka, że bez okazania ważnego (miesiąc) druku RMUA płatność recept jest 100%, podobno to zalecenie NFZ. Pytałam w pracy - gdybym nie odebrała tego druku osobiście, dostałabym go pocztą.
  24. Kobieta w ciąży to najpierw panikuje, potem myśli..;) Moja Mała rusza się jak się budzę rano. Nie wiem, może to Ona mnie budzi?.. W każdym raziem jak się zaczyna wiercić to kopie co parę sekund, co2, co 5. Więc pamiętając, że to ma być 10 ruchów zaczęłam liczyć ile jest ruchów w.. minucie:) no i wyszło, że w ciągu 30 sekund z 5 ruchów, a potem ciisza.. zdenerwowałam się, ale pomyślałam, że nie da się ustalić takiej MINUTY do liczenia codziennego i.. doczytałam, że to ma być w ciągu godziny.. uff.. ;):). Lusitano, liczba ruchów na 10h? W tym tygodniu w Twoim podpisie jest 'na godzinę'.. Ale ObyLaura, oczywiście skontaktuj się z lekarzem, będziesz spokojniejsza. U mnie L-4 płaci pracodawca (zatrudnienie poniżej 100 osób) i sam rozlicza się z ZUS, więc dostaję pieniądze na konto tak jak pensję, w tym samym terminie, tylko w.. zmiennej wysokości. Wiem, już:):) że do podstawy wlicza się premię, natomiast odlicza chorobowe, ja nigdy nie brałam zwolnienia (jak już teraz wzięłam, to na całe miesiące:)), więc u mnie liczą podstawę 'na czysto'. Co doliczenia się wcale nie ułatwia;) Malwinka007, w ramach spacerów chodzę raz na miesiąc do pracy i oddaję zwolnienie, robię ksero i kadrowy podpisuje mi się na mojej kopii 'otrzymałem w dniu..', no ale to państwowa firma i nie mają powodów, żeby kręcić. Lusitano, piękna podłoga i te łuki z płytek/parkietu tak starannie wykonane.. cudo :). Ja nie mam samochodu, a poruszanie się w moim mieście w centrum, w godzinach szczytu, samochodem, autobusem czy nawet taksówką oznacza głównie stanie w korkach, a stanie w korkach oznacza obudzenie się Małej i jej skoki po moim pęchęrzu.. ;) szybciej jest pojechać tramwajem, choćby naokoło, tam gdzie tramwaje nie dojeżdżają.. nie chodzę;). Acha, siary też nie mam i 'nie naciskam';). Moja glukoza też po świętach + jak zwykle morfologia, Wy też robicie ją co miesiąc? Mocz, to jak widzę co dwa miesięce sobie życzą..
  25. Ale czytania:) hm.. od czego by tu zacząć.. :) Witam nowe lipcóweczki :) Paulina86, hej:) Dunia, ja mam termin na 28 lipca :) Ela 84, cieszę się, że 'ogarnęłaś sytuację' i masz lepszy humor, trzymaj się :) Ana29, zapewniam Cię, że ja jestem tu najstarsza:), a moja koleżanka z liceum ma córkę w wieku.. Duni :) I dobrze mówisz, urlop macierzyński to 20+2 tyg. Frojdel, i L-4 płatne jest 100% tylko wtedy, gdy masz 'B' (m.in. ciąża) zaznaczone jako rodzaj L-4. Płacą za dni, czyli w lutym to.. 'trochę' obcięli, w marcu lepiej, ale w dalszym ciągu nie mogę się doliczyć jak im to wychodzi, bo coś na ubezpieczenie jednak idzie od tych '100%'.. Anieok, uff :) i gratulacje dla męża :) Poli, trudno się z Tobą nie zgodzić.. w wielu zagadnieniach dot. facetów :):) Monia, super, że Oskar może już pić Twoje mleko!!!! Frojdel, najlepszego dla Tymonka :) MoniQ, najlepszego dla Szymonka :) Ja od pewnego wieku na kobiety w ciąży patrzyłam się z zazdrością, a potem.. już nie mogłam patrzeć, odwracałam wzrok. Rozwiodłam się i odzyskałam uśmiech:). Wiecie, zauważyłam, że wcale nie widać aż tak dużo kobiet w ciąży. Dziś widziałam tylko 2+ja w lustrze;). Jeździłam po Warszawie wieloma tramwajami, było ślicznie, słonecznie i cieplutko, chociaż gdy wiatr zawiał, to chłodno też było. Miałam do załatwienia parę spraw urzędowych, dużo przesiadek, mogłam obserwować;). Wracałam z siatą, przy braku wolnych miejsc stawiałam ją na podłodzę i.. natychmiast jakiś pan się podrywał 'proszę usiąść'. (Nie prosiłam o ustąpienie, bo to były 1-2 przystanki). W pozostałych przypadkach (to wszystko koło południa, tłok był!!), na jedyne wolne miejsce rzucali się panowie, na to ja podchodziłam 'to może ja usiądę..' z uśmiechem :), na to oni też z uśmiechem 'ależ tak, oczywiście, nie zauważyłem, przepraszam bardzo'. Naprawdę byłam zdziwiona, może to słońce budzi w ludziach dobre odruchy :) Smutne spostrzeżenia mam takie: mimo, że facet ewidentnie ustępował mi miejsca, na to miejsce wpychały się stojące obok kobiety w wieku ok. 40-50 lat, gdy ja siadałam, to jeszcze robiły do mnie miny.. ok. nie wyglądam na swój wiek, ale jestem w widocznej ciąży i tak w ogóle mam pierszeństwo! Także to one pchają się, bo trudno to inaczej nazwać do tramwaju, pchają się także panowie o nobliwym wyglądzie, nie zważając na to że obok kobieta w ciąży stoi. Tzn. tak: i one i oni zwracają uwagę.. obejrzą sobie mój brzuszek z zainteresowaniem.. Reszta jest jakaś ok. Przykre, bo akurat po tych dwóch grupach: kobiety&'kulturalni panowie' spdziewałabym się innego zachowania.. Ja pracuję w budownictwie przemysłowym, więc od 3 miesiąca jestem na L-4, bo nie mogłam obiecać lekarzowi, że „nie będę jeździła służbowo (taak, wiem, że to dobrowolne jest..), będę wychodziła ze spotkań / wstawała od komputera żeby się położyć, gdy będę 'padać' i w każdej chwili będę mogła iść na parę dni urlopu żeby odpocząć”, bo jeśli tak to ok. mogę pracować. A, i "spacer godzinny za dnia", hehe. No ale jeśli chodzi o budżetówkę, to chyba tylko w Sejmie są pokoje z leżankami dla kobiet w ciąży, a ja w Sejmie nie pracuję :). No i godziny pracy jak Frojdel, czyli ten spacer by wypadał w środku dnia pracy w zimie.. :) A z tym moim zmęczeniem to nie wiem.. w niedzielę wyszłam 5 minut od domu i już musiałam usiąść, czułam się jak po maratonie normalnie, a dziś ponad 2 godziny jeżdżenia i rozmów z urzędnikami..;) i dopiero potem padłam. A święta w domu :) składkowe :) każdy gość coś przynosi, tak to ja mogę gościć, hehe :) Mój szpital testuje Dianatal.. położna mówiła, że spokojnie starczy do lipca :), w aptece jest po 400zł.. A mama mnie dziś rozczuliła.. przywiozła mi moje pieluszki flanelowe.. :) zwykłe białe, bez wzorków, ale to nieważne :).
×
×
  • Dodaj nową pozycję...