Skocz do zawartości
Forum

Lolamaniola

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Lolamaniola

  1. Kochane! Slicznie dziekuje za takie przyjecie i cieple slowa :) Wiedzialam, ze jest tu zestaw wyjatkowych Ciezarowek :)))))) Dzis bylam na kontroli poszpitalnej, wszsytko gra, widzialam moje szczescie ( najchetniej kupilabym usg do domu i sobie do ogladala co dzien :)))) ) Mialam tez juz wyniki krwi, wszsytko dobrze, laczenie z tymi genetycznymi ale one same w sobei niewiele mowia, dopiero w zestawieniu z przyszlotygodniowym usg. Nie pisalam wczesniej ale mialam tez krwiaczka na kosmowce ktory plamil mi dwa razy ale juz go nie ma! Wiec oprocz tego ze cokolwiek zjem wywoluje u mnie mega mdlosci byloby super, mdlosci z poczatku ciazy minely mi jakis tydzien temu i nigdy nei byly bardzo silne, dziwne ze teraz tak przybraly na sile, ale piersi ktore tez juz nie bolaly znowu bola... nie wiem, moze znowu zwyzka hormonow czy cos... Dla mnie jedynie wazne jest zeby to nie byla infekcja czy cos innego zagrazajacego Malutkiemu :) ale to jzu by sie chyab objawilo goraczka, wymiotami czy biegunka... My od 3 lat mieszkamy w Pradze w Czechach :) i tutaj to tak wyglada ze w 10 tc robia te badania z krwi a w 13-14 tc usg genetyczne i zesatwiaja ze soba te badania no i sa obowiazkaowe dla kazdej mamy :) A jaka dziewczyny macie temperature? ja od poczatku ciazy mam w oklicach 37.2 - w porywach od 37 do 37.4 Podobno tak ma byc 100 dni :) /kupujecie juz cos? jej mnie tak korci ale sie jakos boje.... ;) /
  2. Witam :)) przeczytalam caly watek i wyglada na to, ze dobrze tu z Wami :) Przyjmiecie jeszcze jedna wrzesniowke? Moja ciaza to cud. czekalismy na nia 10 lat, leczenia, IUI, IVF, mnostwo bolu, rozczarowan, zlosci i placzu. Poddalismy sie. A w Boze Narodzenie stal sie cud i poczal sie nasz Maly :)) Ciaza przebiega hmmm czasem mysle, ze nie mam co narzekac, a czasem nie mam sil, jak skonczyly sie mdlosci, sennosc to tydizen temu przyszedl mega bol prawego boku podbrzusza, balam sie strasznie, jezdzilismy do szpitala pare razy, nic nei mogli znalezc, w koncu mnie zostawili na 3 dni. po wszsytkich badaniach okazuje sie, ze wszsytko z Malutkim dobrze, ze man dobrze, ksiazkowo i wiecie co? Rosnaca macica prawdobnie naciska na zrosty po operacji wyrostka! Jej .... i bedzie tylko gorzej ale zniose wszystko. Do tego wczoraj strasznei rozbolal mnie zoladek i na wymioty mnie nosilo ale inaczej niz wczesniej, balam sie,z e to jakies chorobsko ale ani wymiotow, ani goraczki, apetyt w przerwach byl.... teraz jest juz lepiej... nie wiem czy to jest mozliwe miec wzdecie zoladka ale wlasnei tak sie czuje... Do tego mecza mnei straszne zaparcia ale mam na nie sposob: kolacja: activia, sliwki suszone, 2 jablka ciastko owsiane i jakos daje wetdy rade :))) Jestesmy tacy szczesliwi ale wiecie co? Ja nie wiem jak wytrzymac te pol roku jeszcze!!! Ja chce juz teraz zaraz malucha miec w objeciach.. a przed nami tyle jeszcze strachu, niepokoju, zagrozen, zmartwien... Przepraszam Was ale ja taka wlasnie jestem, trzesaca sie panikara takze mam nadizeje, ze znajdzie sie tu dla mnie miejsce i bedziecie troche studzic moje emocje :))) AHA! i widzialam, ze pare dziewczyn ma termin na USG genetyczne na 11.03 - to tez nasz wazny dzien!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...