
malgensita
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Personal Information
-
Płeć
Kobieta
Osiągnięcia malgensita
0
Reputacja
-
Cześć strasznie dawno mnie tutaj nie było, ale czytam i nadrabiam zaległości. U mnie w porządku, drobne kryzysy zażegnane i te większe też. Moje dziecko postanowiło nie robić kupy na przykład. Raz wypróżniła się po 6 dniach, a później po 9 cisza więc zadzwoniłam do znajomego pediatry. Nakazał natychmiast dać dziecku czopek - zwlekałam bo na necie naczytałam się że dziecko nawet 2 tyg może się nie wypróżnić jak je tylko z piersi - i zalecił Debridat. Po 3 tyg. pomogło i wszystko wróciło do normy. W środę czeka nas kolejne szczepienie i mam nadzieję, że będzie się czuła tak jak po pierwszym. Od 3 dni podaję też Lenie mleko modyfikowane na noc, bo różnie z tym jej jedzeniem a tym przynajmniej sobie doje. Na początku oczywiście nie chciała, ale już w drugi dzień pomieszałam troszkę z własnym pokarmem i było ok. Do pracy wracam w połowie stycznia więc muszę ją nauczyć picia mleka modyfikowanego, bo codzienne dojenie się laktatorem to nie na moje nerwy ;)
-
U nas bardzo roznie. Malutka jest ogolnie kochana, jedynie wieczorami przezywamy male godzinne kryzysy. Zaczęly sie problemy ze spaniem. Zasypia o 20.30 i spi godz, a pozniej budzi się co chwile do 23. Podaje jej kropelki profilaktycznie, ale jeszcze nie widze roznicy - chociaz robi solidne trzy kupy dziennie po nich wiec to na plus. Dzisiaj pierwszy raz dala czadu pod koniec kapieli i do teraz poplakuje. :( Zdecydowalam zaszczepic skojarzonymi 5 w 1 i dodatkowo bezplatna na WZW. Dwa wklucia, ale wiekszy pakiet. Buziaki
-
Laseczki mam pytanie. Czym będziecie szczepić swoje dzieciaczki. Mam wielki dylemat. Na początku myślałam o szczepionkach sanepidowskich plus rotawirusy i pneumokoki, ale teraz zastanawiam się nad skojarzonymi. Napiszcie co sądzicie. Mam też problem z wieczornymi karmieniami. Malutka po kąpieli płacze przy piersi i się pręży. Myślałam, że to kolki, ale to chyba dziecko płacze w ogóle, szczególnie wieczorem i w nocy, a ona tylko przy piersi. Wtedy też jej się mocno ulewa bo nałyka się tego powietrza jeszcze więcej. Dodam, że ładnie przybiera na wadze i chwyta pierś prawidłowo.
-
marzena jeśli chodzi ote guzki to mi się też coś podobnego zrobiło w jednej piersi i przed karmieniem dokładałam sobie do niej termofor i starałam się karmić pozycją spod pachy - rewelacja, dziecko zjada z tych partii piersi, które są w guzkach. A po karmieniu oliwka, mąż i masowanko. Czasami aż ze łzami w oczach, ale po 3 dniach przeszło i nie wraca :) moja dzidzia ma znowu problem z zasypianiem po kąpieli, albo zasypia i po godzinie wybudza się i wojuje 2 godz :( W nocy spi od 3-5 godz. więc tu nie poradzę. stelka Gratulacje, że wszystko co złe przeszło i możesz się teraz cieszyć karmieniem. Shłodzona, stłuczona kapusta tak jak pisze obyLaura działa cuda - tylko wali okrutnie, ale warto przeżyć :) Mi już w szpitalu mama przynosiła i cudnie schodziła gorączka z piersi.
-
precelek Ale przystojni Ci Twoi chłopcy. Najstarszy ma takie rzęsy, że niejedna kobita będzie mu zazdrościć. Cała trójka przeurocza :) marzena Twoje dziewczynki też super ObyLaura Dobrze, że coś pomogło. U nas jeszcze bezkolkowo, ale w zanadrzu mam SabSimplex - podobno działa, choć pewnie nie na wszystkie dzieciaczki. Możesz napisać jak się ta rurka nazywa? Gdzieś w necie spotkałam się z takimi drewnianymi kołeczkami - pewnie na tej samej zasadzie to działa. Moja gwiazda dzisiaj zasnęła od razu po kapieli Ale wybudziłam ą na 2 godz. przed kąpaniem i chociaż oczka jej się kleiły nie pozwoliłam już na żadne drzemki i dało efekt! Dzidzia smacznie spi :)
-
obuLaura Dzieki za podpowiedz. Też skorzystalam :) I oto moja córcia Lena Natalia
-
gmonia Ja jestem przykładem na ciągłe w dzieciństwie i jako nastolatka przechodzenie anginy. Dopiero po 18 latach życia lekarz wpadł na genialny pomysł, żebym zrobiła sobie wymaz z gardła. Wyszło, że mam paciorkowca - dostałam na niego antybiotyk i jak do tej pory to był ostatni antybiotyk w moim życiu - a mam już 28 lat :) Anginy minęły jak ręką odjął i wszelkie infekcje gardła też. Polecam, żebyś zafundowała taki wymaz córci to może uniknie wiele cierpień na przyszłość. Gabrysia cudna. esterabs Gratuluję córci - śliczne imię :) stelka Trzymam kciuki do póki nie napiszesz jak było :) Moja gwiazdeczka w końcu ładnie zasypia po kąpieli i w nocy po przewinięciu i nakarmieniu też. Znaleźliśmy super sposób, a w zasadzie koleżanka mi podpowiedziała. Dzieci często nie mogą zasnąć bo albo są za bardzo rozbudzane w trakcie tych wszystkich zabiegów oraz ruchy jelit - nasza nawet 3 kupsztaty pod rząd. Nie jest to kolka bo nie płacze, ale napina nóżki i jest niespokojna. Kupiłam probiotyk LacidoEnter. Zawartość kapsułki trzeba rozmieszać w bardzo małej ilości wody przegotowanej, albo pokarmu i łyżeczką podać dziecku. Wzbogaca florę bakteryjną jelit, ułatwia trawienie i jelitka szybciej dojrzewają. Dla mnie rewelacja! Uciekam bo się budzi. Papa
-
stelka te z wycięciem na pępek to Happy firmy bella. Ja miałam Huggiesy 1 w szpitalu i były ok, ale są dość sztywne - chociaż w niczym to nie przeszkadza. Pampersy są mięciutkie i też bardzo fajne, ale mi śmierdziały, a poza tym są zdecydowanie najdroższe. Koleżanka dała mi spróbować Biedronkowe Dada i uważam, że są najlepsze. Nie dość, że najtańsze, mięciutkie jak Pampersy i nie śmierdzą, aż tak bardzo. Życzę Ci powodzenia
-
Asik GRATULACJE! Nie dość, że przeżycia porodowe są straszne to jeszcze Ci się maleństwo pochorowało. Życzę Wam a szczególnie maluszkowi jak najszybszego wyjścia ze szpitala. marzena Ja nie miałam czegoś takiego, pierwsze słyszę. Ja natomiast rzygałam na porodówce, położna kazała mi iść pod prysznic polewać brzuch ciepłą wodą, a jak po mnie przyszłą spojrzała na mnie i powiedziała "Jak CI się chce wymiotować, to rzygaj" a ja sruuu. I powiedziała - bez zaglądania między nogi - że mam 8 cm rozwarcia. U mnie też masakra z dupskiem. Jeden dzień lepiej, a później 2 gorzej. Dzisiaj znowu mnie coś ciągnie i szczypie. Mam specjalną oponkę do siedzenia, ale mam wrażenie, że jak na niej posiedzę, to później wszystko takie ponaciągane. A położna chce, żebym karmiła na siedządzo. NO WAY! Na razie niemozliwe. Lena cudowna, prawie nie płacze i w dzień Spi jak zaczarowana, ale po kąpieli strasznie długo się ją usypia i w nocy po karmieniu też. Dobrze, że mój mąż kochany wstaje i ją w nocy przewija i tylko podaje do karmienia.
-
oby Laura poczytaj o kropelkach na kolkę Sab Simplex. Kupić je można niestety tylko w Niemczech, czeski odpowiednik jest niestety podobno mniej skuteczne i działają cuda. Moje 4 koleżanki zamieniły nieprzespane noce na sielankę bo przynajmniej ich dzieciom pomogło. Myślę, że warto spróbować, chociaż troche wcześnie jak na kolki - podobno zaczynają sie po 3 tyg życia dziecka. Wejdź też na you tube i wpisz masaż noworodka, albo niemowlaka, naturalny sposób, żeby dzidziusiowi ulżyć w cierpieniu. Moja Lenka grzeczniutka, raz dziennie daje trochę większy koncert, ale do wytrzymania. Byliśmy dzisiaj na pierwszym spacerze, który moja królewna przespała :) Laski co ja miałam za przejścia z kroczem! Po powrocie ze szpitala wszystko było coraz lepiej, ale nagle przysedł dzień gdzie już byłam gotowa pomyśleć, że mi zaszyli jakieś nożyczki w pipce bo bolało jak cholera.Położna stwierdziła, że goi sie ładnie, a boli bo za dużo łażę. I badz tu mądry. Najlepiej byłoby leżeć i pachnieć, ale kto sobie może na to pozwolić! Psikam Oczarem, smaruję maścią tranową i jest już lepiej. Też macie problemy w dolnych partiach? Jak leczycie swoje dupencje?
-
Stelka dasz radę, jeszcze odrobina cierpliwości. myślcie sobie jaka pogoda była dla nas łaskawa. W zeszłym roku był niemożliwy ukrop w sierpniu i liocu więc się kobitki namordowały, a nam się jakoś udało. Moja mysza różnie, czasami ma zły humor i jak tylko otwiera oczy to się drze, ale raczej jest spokojna - przeraża mnie natomiast ilość zużywanych pieluch Ale jak się tylko je i śpi to się robi w pieluchy, logiczne. Trzymam kciuki za wszystkie jeszcze 2 w 1. Wytrwałości kobitki.
-
Gratuluję wszystkim świeżo upieczonym mamom:) My też już osobno. Lena Natalia urodziła się 3.09 o 13.50. 3170 i 54cm. Myślę, że wszyscy chcieliby taki krótki poród jak ja miałam bo od momentu jakiegoś bólu trwało to 1 godz. 50 min. Wzięcie położnej było strzałem w 10, a jeszcze lepszym rodzenie z moim mężem. Był rewelacyjny. Ostatnia faza była ciężka, myślałam, że mnie rozerwie, ale za chwile już była z nami nasza córa. Nawet nikogo nie opieprzyłam - co jest dość dziwne. Strasznie fajna ekipa na porodówce w tej mojej mieścinie. Okazało si ę, że gdybym trafiła tam później - np. za kilka dni mogłoby być różnie. Małą urodziła się w zielonych wodach - myśleli, że złapałam jakąś infekcję pod koniec ciąży, ale w badaniach nic nie wyszło więc prawdopodobnie łożysko było już stare. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło. UFFF.............. Też cierpię z powodu nawału pokarmu i rozdartej dupy niestety, ale musi być coraz lepiej. Lena różnie - trochę się wścieka, albo przesypia cały dzień. Dzisiaj jest mega grzeczna, za to w nocy dała mi popalić. Patrzę na swój brzuch i dziwnie mi jakoś, że nic tam już nie wierzga :(
-
To super że obyLaura urodziła:) Ja jutro staję do boju. Spanikowana jestem strasznie. Dzisiaj się naoglądałam na vod porodów w "cudzie narodzin", ale nie wiem czy mi to pomogło, czy nie. Tam kobieta ma możliwości różnego znieczulenia, a u nas wiadomo Rumunia. Odezwę się jak wyjdę.
-
Jezu az mnie ciarki przezly jak przeczytalam. Laurka trzymamy wszystkie wszystkie kciuki, powodzenia i zeby szybko bylo :* No to chyba rozpoczelysmy sezon dziewczynki :) Masakra, kiedy to minelo.
-
Ja też miałam masakryczną noc. Nie spałam w ogóle - myślałam, że pełnia, ale sprawdziłam, że nie :( Skurczy nie było, ale jakiś taki niepokój. Jak przysnęłam nad ranem to mnie komar pogryzł - w palca u ręki najpierw, więc spuchł mi jak parówka, a później w stopę od spodu - bolało jak cholera. Normalnie się pochlastać. Reszta bez zmian, tylko dzidzi dzisiaj znowu hiperaktywna i wwierca się w krocze albo pod żebra.