Dzieki za miłe powitanie!
Dzis byłam po okulary wybiarałm oprawki jaka zmudna robota. Amelka była niesamowicie grzeczna jak nie ona, nie poznałam swojego dziecka. miłe zaskoczenie :P Ami jest bardzo zywym dzieckiem potrzebuje bardzo duzo uwagi, to mała psotnica.
Jak kazde dziecko ma dobre i zle dni, ale z przewaga tych dobrych jest ciagle usmiechnieta i pogodna. w tej chwili przerabiamy podrecznikowy bunt 2 latka. Na wiekszosc pytan odp brzmi nie! A to co jest nie po jej mysli konczy sie wielkim płaczem a czasem nawet histerią. Musze byc konsekwentna a czasem nawet krzyknąc bo nic innego nie skutkuje wiem to niepedagogiczne ale niestety jest skuteczne.
Ami już spi byla tak zmeczona po dzisiejszym dniu ze padła jak długa. :)
My zaraz mamy gosci wiec tyle na dzis. Zdjecia dodam w najbliższym czasie :)
Pozdrawiam wszystkie forumowiczki