Skocz do zawartości
Forum

brodziu

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Miasto
    Pyrlandia

Osiągnięcia brodziu

0

Reputacja

  1. Gratuluję wszystkim laureatom i dziękuję za przesympatyczną pomyłkę :)
  2. - Paradoks życia polega na tym, że teraz marzysz o tym, by jak ktoś dorosły robić co tylko zechcesz. Ale gdy już dorośniesz, będziesz marzył przede wszystkim o tym, by choć przez chwilę nie robić nic.
  3. Zakupiłem siostrzenicy piękną mapę świata do powieszenia na ścianę. Po wielu godzinach wspólnych obserwacji i setce pytań, mała zawołała mamę i postanowiła się pochwalić nowo zdobytą wiedzą. Wskazując Morze Martwe powiedziała: - A na dnie tego morza, które jest jeziorem, znajdują się ruiny Sodomy i Gomory, z tej przypowieści, pamiętasz? Moja siostra pokiwała głową z uznaniem i zapytała: - A to jezioro nazywa się.... Siostrzenica: Morze Nieżywe!
  4. 1. 23 kwietnia 2013 r. obchodzono Światowy Dzień Książki oraz 122 rocznicę urodzin Sergiusza Prokofiewa. 2. Prokofiew był niedoceniany. Może dlatego, że umarł w ten sam dzień co Stalin i wydarzenie to przyćmiło odejście mistrza. Tymczasem był geniuszem precyzji mającym dystans do siebie i muzyki. Ogromna dawka humoru w jego utworach to znakomity pretekst by zainteresować jego twórczością także najmłodszych.
  5. Jak większość z nas przeżyłem także chwile trwogi, gdy dziecko nie odbierało raz komórki, mimo wcześniejszych ustaleń. Choć cała sytuacja skończyła się tylko strachem i pozytywnie wpłynęła na uświadomienie, ile nasza pociecha dla nas znaczy, zmieniłem nastawienie co do roli, jaką komórka może odgrywać w takich typu sytuacjach. Zmieniłem po prostu priorytety co do formy kontaktu. Wcześniej traktowałem telefon komórkowy jako niezawodny, najprostszy i jednocześnie wygodny sposób na kontakt z dzieckiem w określonych sytuacjach. Dziś traktuje go jedynie jako dodatkowe zabezpieczenie. Staram się działać tak, jak gdyby dziecko komórki nie miało. Planujemy wzajemne kontakty z pominięciem komórki. Przede wszystkim musiałem zadać sobie dużo trudu by wymyślić inne sposoby na powiadamianie nas przez pociechę gdzie się znajduje, co się z nią dzieje. Mając w zanadrzu konkretną alternatywę, nie zostawiam dywagacjom ewentualny brak kontaktu. Dziecko wie dokładnie co ma zrobić, jeśli komórka zawiedzie i nie ma sposobności by się z nami połączyć. Dzięki temu mamy świadomość, że brak kontaktu jest sytuacją poważna i wymaga naszej reakcji i nie marnujemy czasu na zastanawianie się, co się mogło stać z komórką. Po drugie nigdy nie doprowadzamy do takiej sytuacji, by komórka była jedyną formą kontaktu. Traktując ją jako dodatkowe zabezpieczenie, odzwyczailiśmy się od spoglądania nerwowego na wyświetlacz. Choć musieliśmy zaangażować inne osoby i utrudniliśmy sobie nieco życie, zyskujemy spokój w sytuacjach nietypowych. Wychodzimy z założenia, że kiedyś sobie radzono bez komórek, więc jest to jedynie kwestia dobrej organizacji. Usługi oferowane przez Orange poszerzają zastosowania komórek w kwestii bezpieczeństwa dziecka. Skorzystamy z nich na pewno, ale nie uczynimy na pewno z nich jedynego narzędzia kontroli. Komórka w rękach dziecka jest przez nas traktowana z ograniczonym zaufaniem, tak samo jak dziecko. Dzięki temu śpimy spokojniej i uniknęliśmy ogromnego strachu, jaki przeżyliśmy wcześniej w obliczu nieodbierania przez dziecka komórki. A zatem komórkom mówimy tak, ale nie na pierwszym miejscu. To doskonałe uzupełnienie całego systemu kontroli, mającemu zagwarantować dziecku bezpieczeństwo. Nie stanowi ono jednak w naszej rodzinie elementu podstawowego i jedynego, mimo że czasem byłoby to najbardziej wygodne. Jesteśmy przygotowani na rozładowaną baterię, zgubiony aparat telefoniczny, kradzież czy zwykła awarię. Przyjdzie czas by proporcje co do formy kontaktów zmienić, ale póki nasza pociecha nie nabierze stosownej dojrzałości i poczucia odpowiedzialności, to my rodzice, powinniśmy myśleć i działać za obie strony.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...