Boże może ktoś mi pomoże?Leże w szpitalu w Gdańsku jestem w 24tyg.ciąży od tygodnia odchodzą mi wody.Usg jest mało widoczne lekarze tylko mówią że jest bardzo źle.Wyniki mam dobre nie mam żadnej bakterii.Do czwartku mam się zastanowić czy mają mi uzupełniać wody dlaczego sami nic nie robią aby ratować ciąże tylko ja mam podjąć decyzję.Jakie szanse ma dziecko na przeżycie?Czy będzie sie dobrze rozwijało?może ktoś przeżył to co ja teraz przechodzę i podzieli się doświadzczeniem.Mam 37lat mam już troję dzieci tamte ciąże przebiegały dobrze.Pomóżcie prosze