-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Personal Information
-
Płeć
Kobieta
-
Miasto
powiat cieszyński
Osiągnięcia gatto2000
0
Reputacja
-
hEJKA mAMUSIE;) CHCIAŁAM DOPISAĆ SIĘ DO LISTY OBECNYCH;) u nas oki....szukam pracy, latam za raczkującym małym stworzeniem TUDZIEŻ PROWADZAM PO TERENIE;) trochę chodzę po lekarzach bo Marysie dopadła bardzo nieprzyjemna"odbytowa" przypadłość - kłykciny kończyste... i staramy się wyleczyć, żeby nie wycinać...
-
Ezelka- zazdroszczę wypadu;)też zastanawiam się nad urlopem nad morzem...Choć uwielbiamy z mezem GÓRY;) ale dla zdrowia Marysi może warto powdychać jodu.... Drucilla- ty szalona;) jesteś z tym squosze;) A my od tygodnia z Marysią na antybiotyku....i ciągle mi Mała brzydko kaszle i katar nadal trzyma więc siedzimy w domu i dostajemy do głowy. Za to CÓRCIA DZIELNIE MI NADRABIA WSZELKIE "ZALEGŁOŚCI ROZWOJWE"... np.dotychczas nie miala zębów - teraz 5 w przeciągu 2 tyg., dotychczas nie wstawał - teraz wstaje wszędzie i ciągle, dotychczas się nie brała za raczkowanie- teraz nie usiedzi.....Wesoło. Ale kocham ją za to, że nie daje mi się nudzić.... ahaś i kupiłam w końcu laskę(parasolkę). Coneco CAMARO. Nie jest za ładna, ale za to solidna, duża, głęboka i szeroka ( no Marysia ma 11 kg. - a niektóre laski są tylko do 15 kg....) Pozdrawiam.
-
drucilla- kurcze ale ty masz przygody z tymi Twoimi skarbami!!!!Mam nadzieję że bedzie ok!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ezelka- widzę, że Kalninka i Marysia po jednych pieniądzach!wczoraj podobną historię odstawiła!!!Tyle, że do 2 giej spac nie chciała- za to świetnie się bawiła!śmiała i cieszyła w najlepsze!!!!! a dziś dopiero zasnęła!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1jak zazwyczaj o 19.30 śpi słoneczko.....Maz chciał się zrobić " i zlukał na necie dlaczego takie historie i powiedział właśnie do mnie..."ona chyba ma jakiś skok rozwojowy"....kocham go;)
-
drucilla- dzięki za info:) akurat wczora oboje z mężem byliśmy u okulisty. Maż miał gardłową sprawę....bo usiadłam mu na okularach i .....szkło pęknąwszy na pół....oczywiście "szkło" plastikowe....Zbadaliśmy wzrok. Oboje bez zmian...ufff....bałam się, że po dwóch ciążach tak blisko i karmieniu mogło coś się pogorszyć;) Pogadaliśmy o Marysi. Otóż okulistka ta twierdzi, żeby mała przyprowadzić po roczku. Ona jakoś tam dziwnymi metodami (jakieś listewkowanie i spr.fiksacji i zeza) posprawdza co się da..jeżeli byłoby coś bardzo źle to dostaniemy skierowanie do kliniki na okulistykę dziecięcą. U nas najbliżej w Katowicach. Ogólnie okulistka nas rozśmieszyła mówi tak..."O Boże Pan to ma tragiczny ten wzrok.... aha, ale widzę że Pani to już kompletna katastrofa!"Dodam, że po badaniu pogratulowała mężowi, że tak świetnie widzi bez okularów(!!!!)jak na jego możliwości...Ja tez bez okularów sobie radzę. Ślepa nie jestem, ale Pani pocieszyła mnie tylko, że w moim przypadku to już może być tylko gorzej. A skoro bez zmian to w umie sukces;)Więc lżejsi o 100zł za badanie wyszliśmy pozytywnie nastawieni;) Humor pogorszył się nam gdy sprawdzaliśmy ceny szkieł i oprawek....No niestety bez 1500zł na nasza parkę się nie obejdzie.... A uszka chyba jednak jutro przebijemy;) Na roczek się ładnie wygoją...
-
Witajcie;) czerwcowe mamusie!!!! Powoli wracamy do siebie. Wiosna;) Dziś poszłam do fryzjera i wydałam fortunę na świetny fluid;) Marysia zniosła to dzielnie;)Pomijając fakt, że chcemy kupić spacerówkę jakąś, gdyż noszenie 11 kilowego szczęścia po wyjęciu z auta jednak do przyjemnych nie należy;)a moja z wielofuncyjnego Tako Jumpera ledwie wchodzi do auta i nie chce mi sie jej tam upychać;(Wiem, wiem....lenistwo....A macie jakieś dobre spacerówki?Albo "laski" ale tak do 350 zł....? Drucilla- ty z Ufo byłaś u tego okulisty...a nie wiesz kiedy z Małym musiałabyś iść? I ja i mój mężuś mamy bardzo duże wady wrodzone a nikt nam kurcze nie mówi żeby pójść malej oczy sprawdzić...ale coś mi gdzieś się obiło, że własnie po skończonych 6 miesiącach... Dziewczyny a jak sie zapatrujecie na sprawę przebijania uszu naszym małaym księżniczka? Ja rozmyślam, ale się boję....
-
Witajcie;) Przepraszam za zniknięcie. Zajrzałam tu do was pierwszy raz od wielu tygodni. Moje życie się zawaliło jakiś czas temu. U naszego dzidziusia zdiagnozowano bardzo poważne wady w mózgu. Po szeregu badań i amniopunkcji wiemy tylko, że nie znamy przyczyn.No i wiemy, że to Tomuś. Do wczoraj proponowano nam terminację....dziś po wiadomści o prawidłowym kariotypie (brak wad genetycznych) pozostaje nam czekać na dalszy rozwój wypadków.... Właśnie dlatego nie zaglądam tu do was...Wybaczcie. A Marysieńka rośnie. Daje nam dużo radości i pracy;)Jest kochana. Pozdraawiam Was wszystkie. Dziękuje za pamięć.
-
Dziękuję za miłe przywitanie;) Dziewczyny, ale szalejecie...zaglądam tylko wieczorami. Siadam a tu kilka ładnych stron do poczytania:)Aż miło! Co do ciuchów to jeszcze nie zdażyłam tych ciążowych po Marysi z szafy wyrzucić;) Ale chetnie zobaczę jak Maćka glany sznurujesz - gdzieś w 6 mcu:)
-
Monika- jejku nadal zazdroszczę motorka:) A gdzie wybył twój maz? Bo wiesz ostatnio nie bywałam tu systematycznie i jakoś mi umknęło;)Mój nadal siedzi w niemczech. Jest raz w miesiącu na weekend a teraz będzie MAM NADZIEJĘ już w niedzielę i zostanie do nowego roku;)Boże...pierwszy raz tak naprawdę poczje co to znaczy być tatusiem... Kasia - @mam od miesiąca po porodzie regularnie. Znaczy miałam....;) a cały czas karmiłam.... Mam pytanie- jak ci się udało odstawić?Ciężko było?Aleks szuka jeszcze czasem cycusia?czy już całkiem zapomniał i zadowala się butelką? Co do bólu brzucha;)to wiesz....ja też czekałam na kolejny okres, a brzuch cały czas bolał "okresowo'"
-
Witajcie;) Chciałabym do was dołączyć;)Mam termin na 30.07....lub początek sierpnia. Będę mieć drugie dziecko dosyc szybko....Pół roku temu urodziłam córcię;)Teraz zaczęliśmy się starać....myśleliśmy, że dłuuuuuuuuuugo będziemy się starać a tu niespodzianka:) Jesteśmy przezszczęśliwi....
-
Cześć dziewczyny;) Od dawna podgladam was czasem;)Mam córcię pół roczną na cycusiu ale jestem w ciąży....Cieszę się bardzo.Jednak w związku z tym stanęło pod znakiem zapytania dalsze karmienie. Przetrząsnęłam internet i znalazłam połowę argumentów za dalszym karmieniem i połowę przeciw.... Dlatego zastanawiam się czy któraś z Was zna to z autopsji? Tzn. karmiła w ciązy albo/i karmi rodzeństwo?
-
Hej dziewczyny;) ania, nika- kurcze chyba rzeczywiście mało nas tutaj;) Chetnie dołącze;)Jeżeli będziecie czasem zaglądać:) Też spodziewam się dzieciątka. Trochę szybko nam ta druga fasolka przyszła, bo ledwie pół roku temu urodzilam córcię Marysię;) Ale szczęśliwi jesteśmy!
-
Monika- jejku.ty masz chyba maotorek w...;)Ja nie mam kompletnie na nic siły i ochoty...;( A co do tego wspaniałego czasu ciaży to przypominam, że nudności senność, przenkliwe zmęćzenie też tu wchodzą w skład;):) aLE MARYSIEŃKA skutecznnie uniemożliwia mi rozczulanie się nad sobą. Drucilla- jejeku juz zapomniałam, jak przyjemnie czyta się twoje posty;) Fajnie te gołębie i inne określiłaś;) Co do karmienia piersią mam staszny mętlik. Marysia jest bardzo "cycusiowa" i muszę sobie to w głowie dobrze poukładać. Już bardzo ograniczyłam karmienia.1 rano i jedno pod wieczór. Oczywiście przez dzień różne rzeczy;) najgorzej jest w nocy....średnio co 2 godziny mała chce possać...tragedia. Mała- jejku jak fajnie, że pierwszego ząbka masz za sobą ! Gratuluję! Dosia- ciekawe ile mały waży;)jak pamiętam był blisko z wagą z moją córcią;)
-
Hej dziewczyny!!!!Wielkie dzięki za wsparcie i gratki;) Wiem,że będzie ciężko z dwójeczką "prawie bliźniaków" Bedzie 14 mcy różnicy...Ciekawe na jakim poziomie rozwoju będzie Marysia;)Teraz waży 8800 i ma 70cm. Pediatra jest zadowolony. Wszystko w normie;)Karmię piersią ale wiekszość rzeczy już wprowadziłam. Fasolka ma 6 tygodni. Widziałam bijące seruszko...Ginekolog (inny niż ostatnio-bliżej przyjmujący) twierdzi, że wszystko super. Nie chcial dać L4... Mam do was pytanie...Jak zapatrujecie się na karmienie piersią w ciąży a potem karmienie rodzeństwa?Dużo czytam teraz i wiem, że obalono już wszystkie zabobony typu zagłodzisz maleństwo, czy że pokarm nie ma żadnej wartości... Ale przedewszystkim POZDRAWIAM SERDECZNIE WAS WSZYSTKIE!!!!!
-
Witajcie....;) Wiem, wiem....milczę. Pzepraszam.Nie mam nic na swoje usprawiedliwienie poza brakiem netu ( ten w komórce mi wystarcza) Dziewczyny...od paru dni źle się czułam...okresu nie mialam...zrobiłam przed chwilą 3 testy..... Wszystkie pozytywne. Mam mętlik. Jestem szcześliwa i przerażona. Marysia ma pół roczku prawie....Męzowi powiem jak przyjedzie na święta....
-
Ahaś jeszcze prawie aktuane zdjęcie;) Prawie - bo w poniedzialek obcięłam sie a boba;)