Skocz do zawartości
Forum

luimig

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez luimig

  1. Ja: Emilko kto jest najsilniejszy na świecie? Emilka (3lata i 1m-c): Tata! Ja: dlaczego? Emilka: Bo to on odkręca słoiki, odbiera przesyłki od listonosza, nosi zakupy do domu, mój fotelik do samochodu zanosi i wszystko jest dla niego lekkie, nawet Ty i ja.
  2. Moja córeczka jeszcze jako trzylatka przez cały czas ma ferie zimowe. Na Polsat JimJam ma swojego ulubionego bohatera, a raczej całą bajeczkę ulubionych postaci. Wiem to na pewno, że byłaby przeszczęśliwa gdyby mogła spędzić ferie w mieście sympatycznego pieska Balego. Bali jego siostra Lea i przyjaciółka Tamara byliby dla niej fantastycznym towarzystwem na zimowe dni. Bali uciekając w strefę wyobraźni wraz ze swoją maskotką potrafi świetnie wytłumaczyć wszystkie trudne dla najmłodszych sprawy. Uwielbia śledzić ich poczynania na ekranie tv i często powtarza w czasie zabawy obejrzane historie. To byłby dla niej świetnie spędzony czas.
  3. Emilka (30 mies.) - "Skrzat to taki mały ktoś z mojej książki albo z lasu, szybki i niegrzeczny bo zawsze robi Emi bałagan w pokoiku, wszystko co brzydkie to robi skrzat, bo Emilka to grzeczny aniołek". Bo gdy tylko moja Emilka coś nabroi to zaraz krzyczy, że skrzat tu był....
  4. Mikołajki rysowane wspólnie - znaczy projekt i malowanie by mama, a kolorwanie i farbą do zębów ozdabianie by Emi
  5. Mikołajki w rajtuzach - projekt by mama, malowanie wspólne (Emi z przyjemnością kolorowała białe elementy... pastą do zębów!)
  6. Herbata to dla mnie chwila wytchnienia, Herbata każdą sekundę w relaks migiem zmienia, A herbatki owocowe zawsze poprawić humor mój są gotowe. Smak wymarzony to dla mnie taki co piłyby go nawet dzieciaki Słodka by była każda chwilka gdyby zapach herbaty poziomkowej wydobywał się z czajnika kominka. Poziomkowa herbata dobra byłaby w zimie, jesienią, wiosną i z początkiem lata. Aromatem lasu wszystkich by na pewno skusiła, wszak w małych owocach tkwi ogromna siła.
  7. Kiedyś na wypadające włosy sposobów miałam bez liku, chowałam je wszystkie skrzętnie w swoim notatniku. Kilka było babcinych z maseczkami na włosy domowej roboty i z rycynowym olejem, a kilka orientalnych z olejami z indii i innym magicznym pochodzeniem. Teraz jednak na wypadające włosy mam tylko sposób jeden - witaminki łykam jeśli mnie pamięć nie zawiedzie. Moje włosy po ciąży się nie zregenerowały, a zmęczenie i brak czasu dla siebie u mnie zakrólowały. Odkąd jestem aktywną mamuśką staram się w jak najłatwieszy, najszybszy sposób reagować, by cennego czasu dla córeczki na siebie nie marnować. Witaminki, szampony i szybkie płukanki stają więc z problemem z wypadaniem włosów w codzienne szranki.
  8. Aby złapać domowego skrzata wcale nie trzeba czekać do lata! Można to zrobić w jesieni i zimą, gdy dni i wieczory powoli nam płyną. Zamiast oglądać w telewizji coraz to inne seriale wystarczy zaczaić się cichutko na dywanie przy regale. Sam upadek w pobliże podłogi nie wystarczy jednak, by skrzat wszedł w nasze progi! Trzeba się wcześniej ładnie postarać i staropolskich potraw naważyć pół gara! Bigos, kopytka i naleśniki, makowiec, szarlotka i babcine inne smakołyki, a wszystko to malutkie rozmiarem - takie jak dla skrzata - lecz w ilościach hurtowych by nakarmić pół świata. Zejdą się wtedy skrzaty z pól, łąk i z miasta, by spróbować mojego przepysznego ciasta! Przyniosą walizeczki, garnuszki, tobołki i pousiadają na maleńkie stołki. Będę je dodatkowo spajała herbatką imbirową by malutkie przyjęcie było ucztą wyborową. A jak się przejedzą, jak napełnią brzuszki to wtedy połapię je wszystkie jak maleńkie muszki Wtedy przymusowo wszystkie ze mną zamieszkają i swoim towarzystwem wszystkim czas poumilają.
  9. W domowym zaciszu na miękkim dywanie Emilka bawi się w świata odkrywanie! Ukochane zestawy Little People pozwalają jej przeżyć przygód bez liku! Czasami wciela się w rolę Farmera, co krówki, kozy i kaczki na przejażdżki zabiera. Karmi zwierzęta i nazw ich się uczy dokładnie każdego w jego domku ustawia starannie. Innym zaś razem bawi się w wycieczkę do zoo, by i tam przeżyć przygód sto! Wtedy fika jak małpka i lwa ryk naśladuje, nawet strach przed rekinem zabawy nie psuje! Innym razem ludzikami bawi się w szkołę i wymyśla wtedy sama historie wesołe. Zadaje nawet sama sobie zadania i odchodzi z dywanu do stolika celem ich wykonania. Po takich zabawach zostaje pamiątek rysunkowych bez liku a mamusia wszystkie je kolekcjonuje w swoim podręcznym koszyku.
  10. Moja córeczka Emilka jest na świecie dopiero od 2 tygodni odkąd jesteśmy w domu codziennie wieczorem czytamy jej z mężem bajki. Narazie tylko uśmiecha się wtedy w swoim słodkim półśnie bo podoba się jej barwa glosu i bliski kontakt z nami. Wiem jednak, że najważniejsze jest wyrobienie w sobie dobych nawyków. Jak tylko zacznie pzysłuchiwać się tym bajkom od razu polubi pisane wierszem bajki z morałem J. Brzechwy. To bajki miłe dla ucha bo mają łatwą, rymowaną formę a poza tym ich bohaterami są różne zwierzęta w ludzkich wręcz sytuacjach. Są też świetną rozrywką dla rodziców bo czasami można z nich wyczytać coś dwuznacznego dla nas, co dla dziecka jest zupełnie ukryte ;)
  11. które książki z Waszego dzieciństwa/młodości nadal są aktualne i możecie je czytać swoim dzieciom? Moja córeczka jeszcze 4 dni powinna mieszkać w moim brzuszku :) Jednak już teraz kolekcjonuję biblioteczkę tzw. pozycji obowiązkowych. Póki co Maleńka będzie z ogromną ciekawością słuchała naszych głosów i nie będzie zwracała uwagi na treść... tylko na intonację, natężenie głosu i barwę. Czas szybko jednak upływa (dzień w którym na teście zobaczyłam 2 kreski pamiętam jakby to było wczoraj) dlatego kolekcjonujemy z mężem książeczki z naszego dzieciństwa które warto czytać, te które sami uwielbialiśmy! Jako aktualną, ciekawą i można wręcz powiedzieć magiczną książkę polecam Opowieści z Narnii. To dla mnie pozycja obowiązkowa, mam jeszcze 2 tomowe wydanie z dzieciństwa - pierwsze polskie wydanie cyklu opowiadań C.S. Lewisa. To powieść ponadczasowa, o zawsze aktualnej walce dobra ze złem w której ostatecznie wygrywa dobro. Ale treści nie ma sensu przytaczać bo wszyscy znają ten utwór. To idealna książka do czytania jej maluchom wieczorami bo rozwija wyobraźnię i wrażliwość.
  12. luimig

    Konkurs "Baśniobór"

    Warto czytać dzieciom fantastyczne historie, bo dzięki nim rozwijamy nieskończone pokłady wyobraźni naszych maluchów. Dzieci potrzebują niezwykłych i barwnych bodźców, które pobudzą ich wyobraźnię. Świat przedstawiany w baśniach czy opowieściach fantasy jest interesujący bo całkowicie różni się od tego co widzą za oknem każdego dnia. Wszechogarniająca magia, dobro zwyciężajace nad złem, bohaterowie o nadprzyrodzonych mocach, elfy, smoki, czarodziejki to jest to czego pragnął dzieci - bo to świat bez granic świat w którym wszystko wypada. Dzeciom warto czytać takie książki proponując by w tym czasie rysowały to czym czytamy - nie będą się wówczas denerwowały że piesek nie przypomina pieska czy też rybka wygląda jak nalesnik.. bo przecież elfa czy smoka nikt nie widział i każde wyobrażenie dziecka jest jedynym prawdziwym :) Świat fantastyczny jest nieograniczony i dzięki temu można opowiadać dzieciom kolejne zmyślone przez nas historie dotyczące bohaterów niedawno przeczytanej ksiażeczki. Poza tym książki o tematyce fanstasy pisane są pięknym poetyckim językiem i bogate są w malownicze opisy przyrody, bohaterów i przedmiotów - po to by łatwiej było sobie wyobraźić to co autor miał na myśli - a to rozwija zasób słownictwa malucha oraz wyobraźnię.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...