-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez ela84
-
agusb dziewczyny czy Wy też macie taką (zwiększoną) ochotę na seks? Nie A co do płci, to mi w tamtej ciąży w 12 tyg nie chcieli powiedzieć nic na ten temat, dopiero w 16 tygodniu na dodatkowym usg było widać. Wcześniej podobno te narządy mogą mieć zbliżony wygląd:-)
-
U nas hity to: - klocki drewniane o takie Klocki drewniane Eichhorn | Ekotest - klocki duplo - książeczki - kredki bammbino i malowanki z naklejkami - wszystkie samochody małe i duże a poza tym: grzebanie patykiem w kałuży, zabawa z królikiem i wszystkie domowe przedmioty.
-
Na co zwrócic uwagę wynajmując mieszkanie?
ela84 odpowiedział(a) na lutka temat w Dziś pytanie - dziś odpowiedź
Najlepiej jeśli umowa jest legalna - właściciel zgłasza do urzędu skarbowego wynajem. Moj akoleżanka wynajmuje sporo stancji, robi to legalnie,z awsze ma umowy i wszystko jest jasne. No i warto spytać o kaucję i ewentualne inne opłaty z góry. -
Zawsze można iść do kogoś innego na konsultacje bliżej porodu. Ja z racji różnych problemów zdrowotnych tego się nauczyłam - ok, leczy mnie jeden lekarz, ale jak mam wątpliwości, idę do kogoś innego, bardziej doświadczonego. Byłam tak u profesora endokrynologa i bardzo mi to pomogło.
-
IWA23 Moja bratowa ma problemy z tarczycą i w ciąży mało przybrała.Ona w ogóle się nie powiekszyła tylko jej brzuch ale też nie jakoś ogromnie. Bo to zależy jaka choroba tarczycy, przy nadczynności się chudnie. Ja mam hashimoto i niedoczynność. A z tym brzuchem to rzeczywiście flaki wywala :) Dlatego wieczorem jest wiekszy brzuch - w miarę jedzenia ale ja mam wrażenie, że mi tyłek rośnie. Dzisiaj poczułam wiosnę i zamierzam iść na jakieś zakupy jutro, a może jeszcze dzisiaj....? Zastanowię się
-
Ufff.. to nie tylko ja w takim razie się powiększam w tym okresie ciąży, chyba przy kolejnych ciążach następuje to szybciej - bo jak czytam, że do 12 tygodnia mam przytyć 1-2 kg i brzucha prawie nie widać, to mam załamkę. A tu guzik prawda jak widać w praktyce
-
My już zaliczyliśmy spacerek Trochę mroźny, ale fajny. A jutro zacznę 12. tydzień wreszcie, jeszcze 1,5 tygodnia i usg Złapałam dzisiaj doła, że nie mam się w co ubierać. Ciążówki jeszcze za duże, moje spodnie zaraz będą za małe. Chyba za szybko tyję i boję się, że przez chorą tarczycę będę wyglądać jak słon Mam 2 koleżanki z takimi doświadczeniami Możliwe, że jakieś hormony mi dają w kość i zmęczenie, ale naprawdę średnio się cieszę na metamorfozę w wieloryba po raz drugi. Poprzednio też nie urósł mi tylko brzuch, ale dosłownie wszystko. Chyba muszę iść na jakieś wiosenne zakupy.
-
Owinięcie pępowiną to nie jest kategoryczne wskazanie do cesarki Mój syn też był owinięty w 2 miejscach i rodziłam naturalnie - w szpitalu klinicznym, tyle, że cały czas pod ktg obserwowano tętno i w przypadku zaburzeń miałabym cięcie od razu. Lekarze powiedzieli, że większość dzieci jest jakoś owinięta, bo pępowina jest długa i gdzieś się musi zmieścić, a dziecko się rusza, łapie ją itp. Mój syn jest całkowicie zdrowy, chociaż poród miałam masakryczny. A jeśli chodzi o owinięcie pępowiną, to jakieś 2 miesiące kombinowałam z cesarką - mojemu synowi czasem za bardzo wzrastało tętno (nigdy nie spadało poniżej normy) prawdopodobnie przez to owinięcie i stres przy tym, jak sam ją ciągnął. Strasznie się bałam, ale wyszło dobrze, gdyby to ode mnie zależało, to na pewno wolałabym wtedy cesarkę.
-
Ja jem ze 2 kg jabłek na tydzień
-
marcelinna Kurde mnie to dzisiaj głowa boli ;( Mnie też wczoraj bolała, aż wzięłam poaracetamol, bo myślałąm, że zwymiotuję JAkieś ciśnienie było chyba lewe, a dzisiaj wstaję, patrzę, a tu słońce! No dobra, jak wstałąm, to było ciemno jak zwykle, ale niedługo potem zaświeciło u nas w Lublinie IWA23Świeżak ja tak w niedzielę za pizzą i pisałam do mojego aby mi przywiózł chociaż małą to mi wiesz co przywiózł,kluski śląskie,kapusta czerwona i jakiś filet drobiowy faszerowany ;) O ja bym teraz zjadła taki zestaw :-) A pizzę jadłam przedwczoraj - chyba pierwszy raz od roku, nie cierpię takich rzeczy (no chyba, że sama zrobię), a tu proszę:) Jem też hurtowo jabłka (ale tylko niektóre odmiany twarde i słodko-kwaśne), miałam kilka dni na śledzie non stop, ogórki też doceniam i wszystko co jest słone i kwaśne.
-
liduszka51 Byłam w sobotę w hipermarkecie "Real" i była akcja dla maluszków.Boże jakie cudne body, sukieneczki, spodenki.Jednak powstrzymałam się od zakupowego szleństwa.Czy wy też jesteście przesądne?Chyba poczekam jeszcze z takimi zakupami. Ja w poprzedniej ciązy robiłam zakupy od początku:-) Ale kupowania w realu nie polecam - kupiłam kiedyś kilka body i szybko wyglądały jak szmaty, w ciuchlandzie można znaleść o niebo lepsze. No chyba, że to jakieś firmówki były, ale jak zwykłę tanie ciuszki, to odradzam. gaga A propos płci, macie jakieś przeczucia co u Was będzie? Ja jestem niemal pewna, że u mnie będzie chłopiec, zobaczymy czy słusznie :) U mnie będzie baba W poprzedniej ciąży czułam, że syn, a teraz mam odwrotnie.IWA23 Nie, po chłopcach moich nie mam bo dałam bratowej ,potem jak byłam w ciąży z Hanią to mi oddała ale tylko część i w dodatku z tej części połowa nie była moja i jeszcze takie zniszczone,że nie nadawały sie aby je trzymać. Ale bym się wkurzyła... Ja swoje dlatego trzymałam, bo wiedziałam, że się jeszcze przydadzą. A co do większych /droższych rzeczy typu wózek, łóżeczko, krzesełka, leżaczek, mata itp., to nie zamierzam ich nikomu oddawać - no przykro mi, wydałam na to kilka tysięcy i nie stać mnie teraz na taki prezent. Ja dostałam tylko drobiazgi i nie czuję się zobowiązana do rozdawnictwa na taką skalę. Mam firmowe rzeczy w dobrym stanie i mogę odzyskać sporo pieniędzy, a nie ukrywam, że mamy chwilowo trochę dziurę budżetową i się nam przydadzą. Jak już dzieci wyrosną, to zrobię wyprzedaż na allegro i kupię za to później małym rowerki albo coś do pokoju. Ale za to mam układ z koleżanką, którą ma córkę, że jak mi się teraz trafi dziewczynka, a jej synek, to się zamienimy ciuszkami.
-
IWA23 Tam piszę ,ze te chemikalia które przedostają sie przez skórę głowy pozostają na głowie klika tyg,miesięcy a nawet lat, to co to da że się odstawi farbowanie jak i tak te chemikalia i tak są . No.. liczę na to, że jak będę przez następne lata używać farb roślinnych, to w końcu ze mnie wylezie. Te syfy ogólnie się kumulują, np. parabeny z kosmetyków, ostatnio czytałam, że znaleźli je skumulowane w okolicach raka sutka i prawdopodobnie to zasługa antyperspirantów. Ale całe szczęście świadomość rośnie i bez parabenów można kupić wszystko w drogerii tylko trzeba rzucić okiem na etykietę, nawet szampon (mój ulubiony timotei jest teraz "czysty"). iwonek Ela, a te farby co pisałas nie smierdza? bo w necie opinie czytałam , ze bardzo i ze uczulają... I trochę innych opinii, ze mnie nie przekonały... Z mojego rozeznania wynika, że farby biokap i sanotint nietylko nie śmierdzą, ale z założenia jest minimalne ryzyko uczuleń. Czytałam opinie na wizażu. Mam już farbę, w połowie marca jej użyję, to powiem jak wyszło marcelinnaDziewczyny a mnie od kilku dni męczą zaparcia Co radzicie? Letnią wodę z miodem, najlepiej żeby stała całą noc, rano to się pije na czczo. Mojemu synkowi pomaga, bardzo łagodne.
-
Dziewczyny ja jestem farbowana i jednocześnie uważam, ze to szkodliwe, w ciąży odstawiam lub przerzucam się na bezpieczniejsze farby (biokap, satotint). To nie jest wariactwo, przeczytajcie to: Ostrzeżenie dla kobiet farbujących włosy. Nie jestem naukowcem, nie prowadziłam badań, ale patrząc na skład na pudełku i znając zapach farby przychylam się do tego, co mówią specjaliści. Ostatecznie co komu zaszkodzi zmiana farby na łagodniejszą lub chociaż częściowo roślinną?
-
iwonekEla, mi tych samych polecił, do S nie pojdę wiadomo czemu , a o Krzyżanowskim mówił własnie, że te kursy ma, to sobie pomyślałam, że dokładny, hehe. Nie wiem czy dobrze kojarzę, ale Chołubek to taki starszy dr z Kraśnickich? Nie jestem pewna, ale chyba byłam u niego parę lat temu na zwykłej wizycie... Bardzo miły gość;)A my się znowu rozminęłyśmy z wizytami Ty na Zwycięską wolisz chyba;) Bo tam jest jedna magiczna rzecz - PARKING a tak serio, to mnie tam ubezpieczalnia ostatnio zapisuje. A Chołubka wybrałam, bo jest termin przed moją wizytą u gina i mi to pasuje. Dziewczyny ja też nie mam typowego prysznica, ale powiesiłąm zasłonkę na wannę taką na rurce rozporowej z OBI i jest rewelka, nic nie cieknie. Zwykłą słuchawkę od prysznica można powiesić na uchwycie i jest prysznic profesjonalny;-) Małego kąĻiemy w wannie, ale ja unikam, zwłaszcza, że lubię bardzo ciepłą kąpiel, a teraz nie wolno.
-
iwonekelu, do Krzyżanowskiego chyba, S. omijam nadal A Ty do kogo? :) Ja do Chołubka idę 12 marca A 13 z wynikami do Robaka (Robak kazał na usg do Swatowskiego lub Krzyżanowskiego lub Chołubka). Iwa piękne foteczki, może będziesz sierpniówką? Fajnie urodzić w wakacje, ja tak zrobiłam i było długo ciepło i miło podczas spacerków, chyba najgorzej to mieć termin na środek zimy, nie miałabym się w co ubrać i chyba nie wyściubiałabym nosa z domu Ja już się zaczynam smarować czymś nawilżającym, bo mnie skóra swędzi - wieczorami to mam brzuszek na 4. miesiąc, a rano wyglądam, jakbym się zwyczajnie przejadła.
-
Ja nie mam usg na każdej wizycie, idę dopiero na to 'genetyczne' w 12 tygodniu, to jeszcze tyyyle czasu Mój lekarz nie wysłał mnie wcześniej, w sumie mogłabym się zapisać, zapłacić i pójść, tylko zastanawiam się po co. Wyniki wszystkie mam dobre, hcg odpowiednie do tygodnia ciąży, więc wszystko się rozwija. Jedynym powodem jest moja ciekawość, więc sobie odpuszczam kasiajasJa pierwsze usg mialam ,,dowcipne" drugie mam nadzieje,ze juz takie po brzuszku jest co? Przez brzuch to w 20 tygodniu, w 11-13 jest dopochwowe, przynajmniej ja tak miałam w poprzedniej ciąży. Podobno w 12. tygodniu przez brzuch jeszcze mało widać, a trzeba różne rzeczy precyzyjnie pomierzyć. W 16 tygodiu w poprzedniej ciązy byłam awaryjnie i wtedy miałam i przez brzuch, i dopochwowo, bo lekarz nie mógł przez brzuch wszystkiego dojrzeć, no i wtedy mój syn okazał się wyraźnie synem :-) joasia nie masz jakiegoś sąsiada, który mógłby pomóc? Ja się z sąsiadami swoimi dobrze nie znam, ale babie w ciązy, to chyba każdy chłop pomoże. iwonek Pytałam o to usg genetyczne i u nas w Luxmedzie robią, lekarz musi mieć specjalny kurs ukończony. Do kogo idziesz? marcelinna Swieżaku ja też myślałam o detektorze ale mój mąż jest przeciwny, twierdzi że jeszcze bardziej będę wariować ;) Sama już nie wiem, kupić czy nie... I ma rację... te detektory nie są super czułe, jak dziecko jest małe może "zwiać" i trudno znaleźć tętno, wtedy się panikuje. A jak dziecko jest troszkę większe, to wystarczy się położyć na chwilę i czuje się ruchy, wtedy detektor już niepotrzebny:-) Jak byłąm w szpitalu od 26 tygodnia, to robili mi ktg i pamiętam, że syn "uciekał" nawet około 30 tygodnia i trzeba go było od nowa namierzać, to nie jest takie proste wcale. Za to błyskawicznie reagował na głaskanie zaczepki :) marcelinnaJuż drugi dzień z rzędu budze sie o 6 rano i spac nie moge ;/ A położyłam sie coś koło 2, ehhhh Heheh ja tak wstaję codziennie do pracy Dzisiaj się źle czułam i wzięłam wolne. Ale wcale nie odpoczywam jakoś specjalnie w domu
-
Ja czytałam, że zielona herbata jest wręcz zalecana, ale jeden lekarz powiedział, że nie wolno Mój nic takiego nie mówi. Rozumiem yerba mate czy coś, ale zwykła zielona? Co do badań w ciąży ja kupiłabym po prostu komplet dla pierwszego trymestru - są w przychodniach takie zbiorcze, ja miałam morfologię krwi, cukier, HIV, HBS, WR, różyczkę, toksoplazmozę, mocz, cytologię, oprócz tego tarczycowe (ale to moje), z tym, że bada się też TSH nawet jeśli ktoś jest zdrowy. Kwas foliowy lepiej brać, w tych witaminach zbiorczych jest żelazo, od którego często są mdłości, ale sam kwas można wziąć z jedzeniem i mi ta malutka tableteczka raczej nie szkodzi na samopoczucie. Trzeba brać do końca 3-go miesiąca.
-
pchelkaaa15Mnie od paru dni boli strasznie skóra w okolicy żeber (na klatce i na plecach). Któraś z Was też tak ma ? Mnie swędzi, bo jest za sucha, musze osbie kupić coś nawilżającego. Ale mi dzisiaj brzuch wywaliło, wyglądam, jakbym się porządnie przejadła A stiuków chyba nie lubię, bo ja wolę, jak jest wszystko maksymalnie proste i gładkie. Mieszkam w nowym mieszkaniu już prawie rok,a le nie urządziliśmy wszystkiego tak jak chciałam - ciągle czekam na przypływ gotówki, a tu same odpływy
-
Ja się trochę lepiej czuję, ale mam + 3kg - ten apetyt okropny całe szczęście przeszedł - i kłuje mnie w brzuchu. No i nastrój skopany
-
Świeżak Ela pochwal się później Na obiad mieliśmy łososia, a potem na deser małe naleśniczki serduszka z czekoladą, wiśniami i bitą śmietaną, pycha! kasiajasDziewczyny a u was tez tak duzo papierow trzeba wypelniac przed badaniami? Ja nic nie wypełniałam. joasia1973A ja mam takie pytanie, czy któraś z was jest tak w ogóle grubsza. To znaczy przed ciążą? Ja akurat się przyznaję ,że waże jakieś pewnie pomiędzy 75 a 78 przy wzroscie 165. Dużo. No i ogólnie przez to czuje się teraz fatalnie. Już wyglądam jak gruba krowa a co będzie później. :( Może nie będzie tak źle, w szpitalu leżałam z kobietą, któa ze względu na nadwagę, wiek i ryzyko cukrzycy ciążowej trzymała specjalnie zdrową dietę i przytyła 3kg, a po ciąży ważyła dużo mneij niż wcześniej. Zresztą moja koleżanka to samo - podczas karmienia zostało jej dosłownie pół, a nigdy nie mogła schudnąć. Tyle że później po karmieniu zaczęła znowu sporo jeść niezdrowych rzeczy i wróciło. kasiajasJa tez przytylam.W wigilie wazylam 55 a teraz dobre 58,ale juz przeszlyvmi ataki gloducna szczescie. Ja mam to samo, na samym początku +3kg przez jedzenie i przez to, że puchnę. Zawsze miałam problemy z hormonami i puchłam jak balon w niektóre dni. Teraz mam stale biust +2 rozmiary, niestety to boli, nawet lekarz mi powiedział że rzadko ma okazję badać takie napięte piersi. I gęba też jakas taka "nalana", nie przepadam za tym.
-
marcelinnaMój małż jutro o 8:00 zobaczy swoje dziecie. Myśle że to najfajniejszy walentynkowy prezent ;) Super:) Ja też się nie mogę doczekać usg Byłam wczoraj u lekarz i ustaliliśmy usg na 12-19 marca dopiero, wtedy pójdę z mężem. Wszystkie wyniki z krwi mam ok. Ale po 20-22 tyg ciąży mam iść na L4 czy chcę czy nie chcę. A mnie po pracy dzisiaj czeka chyba jakas niespodzianka, bo mam nie robić obiadu i czekać marcelina super fotka!!!
-
Świeżak Ja przechodzę dokładnie przez to samo co Ty. W listopadzie w 10 tygodniu ciąży dowiedziałam się, że moje maleńkie serduszko przestało bić. Łatwo mówić kobiecie, która przez to nie przeszła, żeby się nie martwić na zapas. To przychodzi samo i nie da się wyzbyć tego strachu. Mam jednak nadzieję, że ten wrześniowy wątek będzie dla nas wszystkich szczęśliwy. Ja też przeszłam poronienie (to moja 3-cia ciąża, pierwszą straciłam, druga była z przebojami), ale dawno - może dlatego wypracowałam sobie taki mechanizm obronny, że ma być dobrze i negatywne myślenie nie pomaga. Rzeczywiście w ciągu długiego czasu od tamtego wydarzenia nie umiałam tak do tego podchodzić, po latach jest ławiej. Mam jednego aniołka w niebie (córeczkę, wiem to) i jednego aniołka na ziemi, a teraz robię wszystko, żeby się kolejny dzidziuś urodził. To jest straszne jak wiele kobiet traci dziecko podczas ciąży - naprawdę większość nikomu o tym nie mówi, stąd takie wrażenie, że się to często nie zdarza. Wiele razy spotkałam się z tym, że jak ja się komuś przyznałam, to od razu słyszałam "ja też"... Trudno się z tym pogodzić i to wcale nie pomaga, że ktoś inny "też", ale warto mieć taką świadomość, że ryzyko jest zawsze (statystyki są okropne), że to niczyja wina, tak po prostu jest... Może jakoś łatwiej się wtedy "idzie dalej" (ale nie zapomina). Napatrzyłam się też podczas pobytu w szpitalu i nasłuchałam o przejściach moich współlookatorek z sali i chyba dobrze mi to zrobiło - nie boję się, jestem bardziej uparta i zdolna do poświęceń. Jakoś to mnei bardziej zmotywowało niż patrzenie na zdrowe koleżanki zachodzące w ciążę bez problemu i latające na szpilkach do porodu. Swoją drogą - wiecie, że mi nie dawali żadnych szans na donoszenie ciąży? Wody zaczęły odchodzić w 6-tym miesiącu, syn był w takim wieku, że miał 10 % szans na przeżycie jako wcześniak (i Bóg wie ile szans na zdrowe życie...). I kurde - doleżałam do porodu! A wiecie jak? Mąż mi przyniósł kalendarz, zaznaczył termin, przed którym mam nie rodzić i ja naprawdę sobie to wmawiałam skreślając kolejne dni (około stu). W domu modliła się cała rodzina. Lekarze się dziwili widząc mnie rano w łóżku, bo spodziewali się codziennie, że mnie już tam nie będzie, a na końcu, to nawet powątpiewali w to, co sami zdiagnozowali, bo niby jak to możliwe. Da się? Da się! Może dlatego ja jak głupek tak mówię sobie i wszystkim, że ma być dobrze i trzeba w to wierzyć. Łatwo nie było, tyle leżenia (na początku przez miesiąc zero wstawania nawet do wc, zero siadania i codziennie czekanie na wynik z krwi, potem niewiele lepiej) i strachu, a potem masakryczny poród, no ale mam taką nagrodę, że hej No i dlatego czuję się uprawniona, żeby innych podtrzymywać na duchu i kazać myśleć pozytywnie moje kochane ciężarne kobietki!!! :):):):)
-
Pchełka witaj i myśl pozytywnie Dziewczyny na upławy i bez upławów dobry jest lactovaginal co kilka dni. Na pewno nie zaszkodzi. No chyba, że ktoś woli codziennie pić zsiadłe mleko/kefir/litr mleka Ja to bym chyba nie przestawała wymiotować po mlecznej kuracji...
-
Ja wczoraj, to myślałam, że się nie pozbieram.. Dopiero koło 14, po dwóch kawach zaczęłam mieć jakieś normalne ciśnienie. Miałam wszytskiego dość, czułam się jak słoń i jakiś bezwład mnie ogarnął - nie wiem, dlaczego, ale to beznadziejne uczucie. Mam nadzieję, że to minie - dobrze, że idzie zima, a nie wiosna, bo chyba bym się załamała i zakopałą w domu na kilka miesięcy To pewnie te hormony, ale jakoś trzeba funkcjonować mimo ciąży, a nie tak codziennie walczyć ze sobą
-
No właśnie - trzeba być dobrej myśli