ela84

Czy polecacie jakiś szpital w Lublinie? Porodówki mają: - PSK 4 na Jaczewskiego, - Szpital Jana Bożego przy ul. Lubartowskiej - Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny na Staszica - Wojewódzki Szpital Specjalistyczny na al. Kraśnickich Zależy mi na rodzinnym porodzie naturalnym bez nacięcia krocza.

ana29ela84 u mnie jakoś nie widac zbytnio rosnącego brzuszka,chyba że mam wzdęcia,to wtedy wygląda na 6 miesiąć.co do wagi to na początku schudłam 4 kg bo nie mogłam jeść teraz też nie jest najlepiej z jedzeniem ale wróciłam do swojej poprzedniej wagi czyli 54kg Ja tez przed ciążą ważyłam 54 kg. A teraz mniej więcej 57,5. Mam wrażenie, że wcześniej puchłam (zwłaszcza piersi), ale teraz, to mi wyraźnie talia znikła. Mam nadzieję, że to tempo się nie utrzyma.

Ja mam takie namiary:) Kosmetyki dostaję oryginalne i świeże. Jakość widać też po ocenie sprzedaży. Kosmetyki kolorowe: perfumy7 -FINESS- MarkoweKosmetyki Kosmetyki pielęgnacyjne: www_aptekazgor_p guam-outlet

Lipton jest dobry, ale tylko GOLD, taki w czarnym pudełku. To są saszetki-piramidki lekko czymś aromatyzowane. Pycha:) Aaaa i jeszcze zielona Zen Chai z Teekane. Nie smakuje jak trawa, rewelacja.

Dzień dobry :) widzę, że zimowe zarazki atakują:/ Dziewczyny jak u Was z brzuszkiem? Chodzi mi o wymiary. Jakieś 2-3 dni temu wywaliło mi brzuch, jest naprawdę całkiem spory. Nie ważę się nawet, żeby sobie nie popsuć humoru:) Nie mam mdłości ani wymiotów i przy zdrowym rozsądnym jedzeniu mam już ok 3-4 kg na plusie. A dzidzia jest przecież malutka... Mam nadzieję, że za 8 miesięcy nie będzie mnei trzeba wyciągac dźwigiem z domu...:)

Moja fryzjerka powiedziała, że skróra głowy ma bardzo duża powierzchnię i jest możliwe, że chemikalia z farbą przez nią przenikają tak jak wszystko inne. Nam to nie szkodzi, ale rozwijającemu się dziecku może. A że nie ma badań (nikt nie zaryzykuje w końcu swojego dziecka), to lepiej się powstrzymać przynajmniej te 3 miesiace albo nie farbowac od cebulek. Mówiła mi też o jakichś "ziołowych" farbach - też są trujące, ale mniej.

Ja mimo wcześniejszego poronienia i mikrogruczolaka przysadki mózgowej, strasznie złego samopoczucia i zbyt wielu godzin pracy (czasami 12 h) w 4 tyg ciąży nie dostałam zwolnienia (byłam u 2 lekarzy). Za to dwa tygodnie później lekarz sam zaproponował L4 na cały miesiąc i sądzę, że będzie to zwolnienie przedłużał. Zobaczył po porostu dziecko i jego bojące serce na usg, myślę że w 4 tyg było za wcześnie i nie chciał, żebym panikowała i specjalnie przejmowała się ciążą. W domu czuję się zupełnie inaczej, pracuję trochę zdalnie, 2-3 razy w tygodniu prowadzę zajęcia ze studentami i w ten sposób łatwo mi zachować równowagę.

Też się boję. Poród jak poród ale to NACIĘCIE KROCZA... Umieram ze strachu przed tym. Gojenie, ściąganie szwów, skutki uboczne typu blizna, nietrzymanie moczu czy uczucie luzu w pochwie... Oj, chciałabym się z tego "wypisać:)". Poproszę, żeby mnie nie nacinali, ale znając służbę zdrowia to niewiele da. Zrseztą można pęknąć samoistnie, co jest podobno gorsze...;/

Pomaga makaron razowy i chleb razowy (jak najcięższy - duże ziarna, mąka razowa, na zakwasie). I jeszcze len mielony - rozrabia się go z ciepłą wodą, ma działanie osłonowe i oczyszcząjace.

Ja biorę tylko Pregnamed, to jest kwas foliowy 400 mg. Koleżanka po 2 ciążach ostrzegła mnie przed preparatami wielowitaminowymi. Z pierwszym dzieckiem brała takie bomby witaminowe i przytyła prawie 20 kg, które później bardzo ciężko było zrzucić. Dziecko również jest dość pulchne i miało wagę nieco większą niż powinno. Za drugim razem brała tylko kwas foliowy i po 2-3 miesiącach po urodzeniu córeczki nie było śladu, że była w ciąży. Dziecko jest zdrowe i dobrze rozwinięte. Żeby się zabezpieczyć mam zróżnicowana dietę i korzystam z programu Dietetyk, gdzie można przeliczyć białko, tłuszcze i węglowodany i w ten sposób jeść odpowiednie ilości. Zastanawiam się jeszcze nad suplementacją od 4tego miesiąca, np. 1 tabletka raz na 2-3 dni.

Ja na razie używam zwykłego balsamu nawilżąjacego z Vichy. Jak brzuchol się powiększy, to będę go smarowała Mustelą i Fissanem na zmianę. Mam niestety skłonność do rozstępów, więc muszę się dobrze bronić.

Mnie całe szczęście też tylko bardzo sporadycznie to dopada. Mamy szczęście:)

Dobry wieczór:) Ja też mam termin porodu w lipcu (16.07) i tym samym do Was dołączam :) Chorym na zatoki zdrówka życzę. Mam ten problem przewlekle. Pomaga płukanie nosa ciepłą wodą z solą (trzeba wciągać wodę jedną dziurką i zaraz potem wydmuchiwać - taka punkcja). Moja lekarka tak leczy gorączkę u ciężarnych. Trzeba to powtarzać kilkanaście razy dziennie.

AnnaWFbonusikWitam, jestem w 12 t.c. a już przytyłam 4kg trochę mnie to przeraża, a jak to wygląda u Was?Nie przejmuj sie ja jestem w 8tyg i przytyłam juz 4kg a wcale nie jem więcej...Nie mam zachcianek ani nie czuję głodu. A tyję...Ale wcale mnie to nie martwi. Pozdrawiam Uff.. to jednak nie jestem nienormalna...:) Niedługo przed ciążą ważyłam około 54 kg, a teraz 58 (8 tydzień) i też nie jem inaczej albo niezdrowo. Inna sprawa, że moja zwykła waga to było 56 kg, a te 2 kg schudłam przed ślubem (chyba z emocji:) I że 2 kg wskoczyły mi już w 5 tyg i podejrzewam, że to częściowo woda, bo czułam się strasznie opuchnięta. Ale na początku ryczałam, że w tym tempie, to pod koniec ciąży trzeba mnie będzie z domu wyciągać dźwigiem;)