Skocz do zawartości
Forum

brzoza1982

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez brzoza1982

  1. Do porodu przygotowywałam się myślę dobrze: czytałam poradniki, chodziłam z mężem do szkoły rodzenia, opłaciłam swoja położną, postawiłam na szpital z dobra opinią... czyli szpital św Zofii Niestety bilans mojego porodu jest na dużym minusie... Podano mi oksytocynę na wywołanie porodu, a jak mi już wody odeszły to dowiedziałam się że nie ma dla mnie wolnej sali porodowej! Uważam to za skandal, ja nie zgłosiłam się na poród z bólami, tylko wywoływano poród w momencie braku sali, bo myślano, że podana dawka mnie nie ruszy! Rodziłam w sali podczas "wprowadzania" się nowej pacjentki na sale... Wynajęta położna przyjechała szybko, ale oznajmiła, że swoje usługi może świadczyć tylko na sali porodowej... a zatem pozostałam w wielkim bólu sama... Jak tylko trafiłam na salę porodową podano mi znieczulenie (na moje życzenie), po czym mnie zbadano i okazało się, że dziecko już wychodzi i w tym momencie żałowałam że brałam znieczulenie bo nie czułam bóli i nie mogłam przeć... Dziecko urodziło się z małym niedotlenieniem w wyniku nacięcia, miałam tez pękniecie krocza i krwotok.... Usiadłam po miesiącu... Poród był dla mnie strasznym przeżyciem, nie ze wzgledu na ból fizyczny tylko psychiczny. Nie przypuszczałam, że w takim momencie będę sama... (Byłam z mężem, chodzi mi o opiekę medyczną). Nie polecam szpitala św Zofii również ze wzgledu na przeludnienie. Po porodzie miałam swoją salę na patologii ciąży (dwójke), ale dziewczyny które nie miały swojej położnej leżały na korytarzu.... Nie polecam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...