Malutką od poczatku nauczyłam spać w łóżeczku.Ale też prawie od początku coś jej nie daje spać.Najpierw jadła co dwietrzy godziny(regularnie),potem zaczęły się potworne kolki,potem niby się unormowało(zdarzył się nawet tydzień gdy dostala jeść o 22 a potem budziła się o 4,co w naszym przypadku było ogromnym sukcesem:),a teraz znowu ,,fisiuje''.Przyszlo mi do głowy,że byc może to przez ząbki?Boję się,że własnie teraz przez to ,ze biorę ja na ręce i pokołyszę to ona się do tego przyzwyczaja i coraz częściej sie budzi.:(