Skocz do zawartości
Forum

isabela

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez isabela

  1. martab0
    a ja wlasnei wrocilam z colegu i troche sie podlamalam bo gadalmz wykladowca i sie okazalo ze ostatni egzamin mam 24 marca, a problem w tym ze ja mam porod na 13:( myslicie zae dam rade podejsc do tego egz?? kurde zebym urodzila troche przed terminem to moze sie wygrzebie 2 tyg po porodzie...
    ewelina gratuluje bratowej, jest z kogo przyklad brac, hahaha:36_2_25:
    wlasnie z takimi ludzmi sie tu zadaje, pogratuluj jej ambicji ode mnie:)
    isiapewnei swietujesz z mezulkiem syna!!!!
    iza potzrebujesz cos wiecej przy tym pakowaniu niz tylko kawe i papierosa!!! ja bym proponowala wielki sernik, nalezy ci sie:)

    dzieki za serniczek :P

    hej dziewczyny z samego rana. Ja czekam, az mala bedzie spiaca, poloze ja spac i znow pakowanie :(

    Marta, oj wspolczuje egzaminu. Jesli urodzisz sn to dasz rade, choc zmeczona i obolala. Wspolczuje
    Twoje dzieciatka ma urodzic sie 13 marca? Ja urodzilam sie 12 a mlodsza corka 14 marca. Kochane dziecko z Poli, bardzo pomocna, delikatny charakter - czesto sie zamyka w sobie. Mimo tego, ze ma 17 lat wciaz mowie do niej "maluszku", nawet narodziny Mii tego nie zmienily, jak to, ze jest najwyzsza w rodzinie. Pola chyba zawsze bedzie moim maluszkiem, taki delikatny motylek w ciele pieknej kobiety. Marcowe dzieci sa kochane!
    Choc... o kazdej z corek mowie, ze jest cudowana i kochana. Daga jest z wrzesnia, w niej mam ogromna pomoc emocjonalna. Jestesmy bardzo blisko, poza tym wobec Mii ma uczucia bardziej matczyne niz siostrzane, ale to tez pewnie z wieku wynika bo stara baba z niej :P. Nie wiem jaka bedzie Mia - majowy byczek. Nie znam NIKOGO z maja. Ale juz wiem jedno - uparciuch slodki i szczesliwy.
    A Wy dziewczyny wierzycie w znaki zodiaku i okres w jakim urodzily sie Wasze dzieci?

  2. Ludzik84
    Isabela podaj mi na pw twoj adres bo mój maz pełnosprytnie wywalił mi te koperte z adresem od ciebie... przeszukałam poł chaty jak mi oswiadczył ze myslał ze to nie potrzebne... lol...
    a u nas ok Maksiu wczoraj walczył cały dzien cos go wzieło na przytulanki i cały dzien na rekach , dzis na szczescie juz normalnie :D
    co do temetu benefitów, sa tu i takie mamusie co w życiu nie pracowały maja wszytko od rzadu czyt. dom kase itp i nawet nie mysla o pójsciu do pracy,osobiscie znam taka ... szkoda inwektyw... która przyleciała tu w 6 mc ciazy i tylko nabenefitach leci i oburzna jest ciezko jak jej powiedziałam ze dla mnie jest pasożytem... żenada takie typiary sa poprostu bezczelne....

    Ludzik dobrze, ze nie tylko mnie oburza takie podejscie ludzi do zycia. Buziaki :Kiss of love:
    Nie ma potrzeby bym adres Ci wysylala kochana, bo zostaje tu tylko 5 dni i wyprowadzam sie nie przejmuj sie i nie czuj sie zobowiazana. Szkoda mi by bylo wyrzucic ta herbatke, a ciesze sie, ze moglam choc w czesci cos zrobic bys dluzej karmila Maksia.

  3. Majeczko, opowiem wszystko wkrotce, na razie za duzo pisania. Ale obiecuje, ze jak znajde chwile to opowiem Ci.
    Kochana, zapisz moj numer i wyslij mi smsa ze swoim numerem bo za chwile nie bede miala internetu, a chcialabym dopingowac Ci w ostatnich dniach ciazy. No i bardzo bym chciala bys mnie powiadomila o urodzeniu Twojego malenstwa, wiem, ze bedziesz zajeta, chlopcy, malenstwo plus mamuska, ale nie bede Cie niepokoila 07979270788
    Buziaki laski, ide spac
    XXXXXX

  4. Isia
    Witam w mrozny ranek.
    Izabella ciężko coś powiedzieć,bo nie byłam w takiej sytuacji jak Ty.Też mam znajomego,który żeby dostać duże benefity poszedł do Nich i płakał,że czuje się strasznie,bo jest w obcym kraju,nie ma na życie,a do Polski wrócić nie może i dali Mu bardzo duże benefity,mieszkanie socjalne.Jednak nie zawsze to działa i nie każdy ma tyle odwagi by iść i na litość barć innych.

    Isia, wlasnie takich ludzi nie cierpie! Twoj kolega to oszust, chyba ze rzeczywiscie zasluzyl na te benefity bo jest w zyciowym dole.
    Ja nikogo nie biore na litosc i nic od nich nie chce oprocz tego co mi sie nalezy i NA CO ZAPRACOWALAM. Mieszkam w tym kraju 7 lat. Pracuje od 1 dnia pobytu tutaj i place wielgachne podatki, zadnej pomocy bym nie potrzebowala gdyby nie ich cholerna pomylka no i gdyby nie to, ze zdecydowalam sie na dziecko, ale jak mozna myslec takimi kategoriami, ze decyzja o urodzeniu dziecka wpieprzyla nas w wielki dol... Dziecko to wielkie szczescie i zaden ch*** nie zmieni mojego podejscia do tego, a my po prostu mamy pecha, ze mieszkamy w kraju gdzie mamy takie same obowiazki jak Anglicy, natomiast prawa inne... Uslyszlam od urzednika "Jesli jestes niezadowolona to wracaj do swojego kraju". Cham i prostak...
    Teraz im nie daruje. Sa ludzie, ktorzy naciagaja i biora benefity nawet siedzac w PL, karalabym takich chamow. Place podatki i chce by panstwo pomagalo tylko ludziom, ktorzy zasluguja na pomoc, ktorzy naprawde sa w ciezkiej sytuacji. Nie dziwie sie czasami, ze Angole nas tak traktuja jesli wielki procent ludzi pracuje na czarno kiedy ma mozliwosc normalnej pracy i ci wlasnie ludzie biora benefity na wszystko. A juz kompletnie karygodne sa przypadki, ze ludzie raz w miesiacu przylatuja tu tylko by odebrac kase z konta bo mieszkaja, zyja i pracuja w PL, a tu sa zarejestrowani ... no comments!

  5. spoko kochane, damy rade. Ale jak sie to skonczy okolo marca wniose im sprawe o odszkodowanie. Moi prawnicy wiedza co robic. Musze isc do hostelu by dali mi mieszkanie docelowe. Jesli znajda mi w sektorze prywatnym to w marcu bedziemy sie ubiegac o odszkodowanie za straty finansowe i moralne, od lutego tego roku.... az sie skonczy ta kolomyja. Czekam jeszcze na wyznaczenie jednej daty rozprawy i to bedzie ostatnia. Council dal dupy przez bledna decyzje i zaplaci za to, juz teraz nie dam sie bo za wiele nerwow mnie to kosztowalo. Teraz to juz kurna nie podaruje im tego. Wytrzymalam koncowke ciazy i pierwsze miesiaca zycia Mii w takim stresie to juz nie moze byc gorzej, a na ulice nie moga mnie wyrzucic. Zmykam spac, jutro znow do councilu z dokumentami lece od rana.
    buziaki laski i dziekuje za trzymanie kciukow i pozytywne mysli :36_1_67::36_1_67::36_1_67::36_1_67::36_1_67::36_1_67::36_1_67:

  6. maniaczka
    No cześć
    Widzę, że jestem pierwsza w poniedziałek. Jak minął Wam weekndzik? Wypoczęte? Z nową energią?
    Ja dzisiejszej nocki miałam 3 pobudki, w tym 1 karmienie :) Nie jest źle, ale mogła by być tylko 1- na karmienie :15_8_217:
    A jak u Was?

    Dziś czas na wróżby andrzejkowe...

    Maniaczko, w prywatnych wiadomosciach masz zaproszenie do majowych sloneczek - priv, juz dodalam Cie do listy. Widze, ze sie udzielasz wiec chodz do nas... Tu jest oficjalna strona, my siedzimy na naszym zamknietym forum, ktore jest tylko dla nas. Jak juz zaakceptujesz to wejdz na link: http://parenting.pl/majowe-sloneczka-2009-priv/ siedzimy gownie w pokoju "oficjalnie otwarte"
    i dopisz pokoj do ulubionych. Witaj u nas :):):)

  7. pat-k
    gunia43
    elwira
    witam piątkowo:)

    u nas znów ładna pogoda, az uwierzyć nie moge :) zaraz uciekamy na spacer i do szkoły Adasia zapisać..................jakaś masakra z tym zapisywaniem tutaj
    Do szkoly!!!!????!!! SZOK!!!!!

    do szkoly?????! wyz demograficzny sie szykuje w Irlandii czy tak jest przyjete, ze trzeba juz niemowlaka zapisywac?

    w uk jest to samo, jesli chcesz by dziecko poszlo do dobrej szkoly to zapisujesz je na liste oczekujacych juz po narodzinach.

  8. inka_80
    Witajcie babeczki

    Ola ale dawno sie nie odzywala amelka sliczna ale jz duza panienka

    Ewelina ja od razu blokuje takie osoby nie chce miec nic do czynienia ze zboczencami

    Izus gdzie sie wyprowadzasz mam nadzieje ze do jakiegos fajnego miejscatak niedawno jeszcze robilas malownie domku myslaalmze troche pomieszkasz

    Majeczko dawno sie nie odzywala jeszcze niespokojna ciekawe co tam u nich slychac

    Wiecie co ja tez bym sie bala zaszczepic te szczepionki sa moim zdaniem nie sprawdzone i jezeli nie teraz to za kilka lat moze cos wystapic
    Juz w kilku krajach wycofali je przez skutki uboczne Mam nadzieje ze jestesmy na tyle zdrowi ze jezei zachorujemy na swinska grype to przejdziemy ja lagodnie najbardzej sie boje o Majke

    Inka, opowiem jak emocje opadna. Generalnie stracilam to mieszkanie, mam eksmisje. Na 5 spraw sadowych, przegralam jedna (wlasnie o mieszkanie), 2 wygralam i na rozwiazanie 2 czekam. Najwazniejsze, ze wygralam z jeb*** rzadem angielskim, ale nie da sie juz cofnac decyzji o eksmisje - za pozno. Nie wiem gdzie sie przeniose, oby nie do hostelu. Council szuka mi mieszkamia, a ostateczny termin wyprowadzki 8 grudnia...
    Od 9 miesiecy nic tylko prawnicy i sady. Nawet nie mam czasu cieszyc sie Mia. Ale nie chce o ym pisac bo chociaz tu sie odstresowuje i nie mysle o problemach.

    Ludzik, herbate wyslalam.

  9. Czesc dziewczyny,
    Maniaczka, ja z corkami mieszkam w UK od 6 lat. Dotarlam tu jako ostatnia z rodziny. Moi bracia mieszkaja tu ok 20 lat, mama 12 lat. Ja nigdy nie uczylam sie jez angielskiego wiec nie chcialam, poza tym podjelam studia w poznym wieku ;)
    Teraz nie wyobrazam sobie powrotu do PL. Moje corki sa juz prawie dorosle, a w tym roku urodzilam Mie - dobrze nam tu, mamy cala rodzine oraz bliskie kuzynki.

    Koniczyna, moze sprobuj na noc dawac maluszkowi kaszke? Moze rzeczywiscie potrzebuje bardziej pozywnego jedzenia.... Choc nie wiem czy moze byc cos lepszego niz maminy cycus. Ja niestety nei karmie piersia i Mia czesto budzi sie w nocy, ale budzi sie by pogadac :P

  10. Isia
    Dzięki Ewelinko.Byłam dzisiaj w H&M i były fajne ale albo same 8,albo powyżej 16.Oczywiście pytałam i mają mieć dostawę w tym tygodniu,więc będę musiała zaglądać,bo znowu Mi wykupią rozmiar jaki potrzebuje.NEW LOOK nie była,więc się przejdę.
    Dołączam zdjęcie Weroniki w nowym łóżku i Moje-dokładnie taki mam teraz brzuszek:)

    alez slodziak z Twojej coreczki, slabo widac, ale widac brzusio malunie :)

  11. dzieki Jolus, pocieszylas mnie bo nigdy nie zachowywalam sie tak infantylnie jak owa Isabel ;P buhahhahha
    A Kaziu jest naprawde fajny gosciu, bywalismy na tych samych imprezach (przynajmniej mozna bylo z nim pogadac normalnie zanim poznal pania I.)
    Troche daje "ciala" z tym pisaniem felietonow do polskich gazet w uk, ale jakos trzeba zarabac na obczyznie, co? A w polityce tu nie ma przyszlosci, hehehe

  12. koniczynaa
    isabela
    hej Koniczynaa i Wojtusiu, witaj u nas. Im wiecej nas tym weselej. Gdzie mieszkasz w UK? Sa nas na wyspach cztery: Jola22 i ja w Londynie, Ewelina w Iralndii, a Jola30 .. obecnie w PL, ale tez mieszka na stale w UK.

    Witam Isabela (oj skojarzenie z pania Marcinkiewicz ;-) ) mieszkam daleko od londynu w malej miejscowosci w west yorkshiere

    nie ta Iza, choc Marcinkiewicza znam osobiscie i lubie goscia.
    Piekne okolice Yorkshire :)

  13. Isia
    Izabela dokładnie Cię rozumiem.Miałam kilka podobnych sytuacji.Sądzę,że powinnaś dalej gnieść widelcem jedzonko, tylko może troszkę drobniej i mniej na raz do buzi dawać,a będzie dobrze.Niestety zanim dziecko nauczy się dobrze gryzć trochę czasu upłynie.Po prostu Mia musiała od razu jedzenie połknąć,a nie posiekać.Ja jak miałam takie sytuacje, to wkładałam 1 palec głęboko do buzi i wyciągałam jedzenie i zawsze to pomagało.I wcale nie jesteś głupia pi. tylko prawie każdemu dziecku się zdarzają takie rzeczy.Będzie dobrze-zobaczysz.Jeszcze trochę, a będziesz patrzyła na mała, jak sama trzyma łyżeczkę i ślicznie je:)

    dzieki Isiu, ale to nie zwykle zakrztuszenie, bo takich juz bylo kilka, pierwszy odruch to palec w buzie i wyjac jedzenie. Nie miala nic w ustach, polecialo jej do tchawicy. Moje starsze corki szybko zaskoczyly jedzenie lyzeczka, krztusily sie nie raz, ale nigdy nie zaciagnely jedzenia do przewodu oddechowego. Mia byla oporna, ale jak zaskoczyla to w ogole nie chce z butli jesc. Zawsze byla malym zarlokiem i pewnie dlatego, a kaszka jej dzis tak smakowala, ze nie nadarzałam z lyzeczka...
    Musze jednak bardziej rozdrabniac jedzenie i skupic sie na bardziej miekkich rzeczach. Kasza byla za duza :(

  14. hej dziewczyny. Ja mialam dzis ciezki dzien, Mia mi sie zadlawila kasza. Nie moglam jej przez ponad minute odrsztusic, usta jej zsinialy, a w oczach przerazenie, probowala zlapac oddech jak ryba... A ja jeszcze nie moglam jej odpiac z krzeselka. Jak juz ja wyrwalam z siedzenia, polozylam na swoich kolanach glowa w dol i klepiac plecy uciskalam lekko splot. Pomoglo! Daga juz na pogotowie dzwonila. Jak juz kaszka wyleciala z tchawicy i mala zlapala oddech to myslalam, ze z tych nerwow dostane zawalu. Pierwszy raz jej placz mnie tak cieszyl. Mnie przez kolejne 2 godziny rece mi sie telepaly i ryczalam jak kretynka. mala juz zapomniala o incydencie, a ja dalej ja tulilam i przepraszalam. Cholera, jestem glupia pi***, od kilku dni Mia uwielbia jesc lyzeczka, nie chce blendowanego jedzenia tylko wszystko pogniecione widelcem. Od dzis blendujemy i nie ma dyskusji. Boszzz... jeszcze nigdy tak sie o nia nie balam tak jak dzis...

  15. witam nowa forumowiczke Marte, zycze Ci Maruniu spokojnego porodu i slicznego, zdowego bobaska.
    Mia ma 1/12 genow jamajskich, bo tatusia dziadek byl z jamajki, ale nie widac po niej tego, za dalekie geny, ale podobaja mi sie sie takie mieszane dzidziusie :) Z reszta kazde dzidziusie mi sie podobaja. Maluchy sa po prostu rozkoszne :)

    Ja sie nie wypowiadam na temat porodu tutaj bo byl okropny. Nie chciali mi dac epiduralu bo bylo za wczesnie, potem juz nawet na cesarke bylo za pozno... Ale Mia zyje i to jest najwazniejsze. Wszystkim tylko odradzam szpital na Hammersmith w Londynie - Queen Charlotte. Oni tam fiksuja, tak bardzo chca wszystko w zgodzie z natura robic, ze robia to na granicy zycia.

    Lece obiad robic panienki moje, buziaki gorace

×
×
  • Dodaj nową pozycję...