Skocz do zawartości
Forum

gunia43

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez gunia43

  1. lutkaBoże jaka ze mnie kretynka, od 20 min wiszę na telefonie żeby puścić fax, i dopiero przed chwilą się zorientowałam, ze cały czas wybierałam nr kierunkowy do W-wy zamiast gdzie indziej. Całkiem rozkojarzona jestem :/Dziweczyny czy przy kazdej wizycie u gina, bada was ginekologicznie? Bo że daffodil jest badana to wiem, a reszta? Mnie przez ostatnie 2 wizyty nie badała, tylko USG miałam robione. Skąd mam wiedzieć czy kontroluje długosć szyjki macicy? Bo przez USG przezbrzuszne to chyab nie widać tego, co? lutka -dziekuje za przepis. Zrobie na swieta. Cos innego bedzie niz zwykle. Co do badania to moj gin za kazdym razem mnie bada. Ale co bada nie mowi a i ja nie pytam. Wnioskuje, ze jak nic nie mowi to wszystko w porzadku.
  2. mama2dziewczyny jestescie juz poumawiane na usg połówkowe? ja wstepnie na 30 grudnia ide z mężem i córcią Ja mam wizyte 15 grudnia. Juz mam stresa powoli chociaz to tydzien jeszcze.
  3. mama2jem teraz sałatke z kurczakiem i nie bardzo to miesko...staje w gardle , no ale cóż czasem trzeba sie poświećic. No wlasnie. Ja tez mam problem z miesem. Zwlaszcza takim najlepszym tzn. pieczen jakas czy indyk. O wolowinie nawet nie ma mowy zebym tknela, chyba ze w McDolandsie w postaci hamburgera. A to ponoc najlepsze bialko. Coz ... nadrabiam wedlinami. Z ytm nie mam problemu.
  4. mama2 - no to jeszcze troszke i zobaczysz znow swoja dzidzie. Teraz juz na pewno bedziesz wiedziala czy to chlopczyk. O ile oczywiscie zechce se ujawnic :-) Ja musze czekac jeszcze do poniedzialku.
  5. A no wlasnie. A ja sobie wbilam do glowy , ze to Ty. A ta droga to ja. Miala byc Maja albo miedzy innymi Maks.
  6. kira - chyba nie bede liczyc a nawet jak policza to zawsze moglo sie kiedys zdarzyc nawet jak nie byliscie para. W koncu czasami serio tak jest.
  7. czwarty miesiac - juz mam. Cytat z forum ginekologicznego: W pierwszych tygodniach ciąży zazwyczaj temperatura ciała wzrasta o ok. 0,5 stopnia. Jest to stan fizjologiczny i nie powinien wywoływać niepokoju. Utrzymująca się od momentu jajeczkowania temperatura ciała na poziomie ok. 37C – 37,5C jest jednym z objawów wczesnej ciąży. Podwyższona temperatura jest wynikiem zmian hormonalnych zachodzących w organizmie wywołanych ciążą. Na skutek działania progesteronu podczas ciąży temperatura ciała najczęściej utrzymuje się na poziomie ok. 37C.
  8. Cytat z forum ginekologicznego: W pierwszych tygodniach ciąży zazwyczaj temperatura ciała wzrasta o ok. 0,5 stopnia. Jest to stan fizjologiczny i nie powinien wywoływać niepokoju. Utrzymująca się od momentu jajeczkowania temperatura ciała na poziomie ok. 37C – 37,5C jest jednym z objawów wczesnej ciąży. Podwyższona temperatura jest wynikiem zmian hormonalnych zachodzących w organizmie wywołanych ciążą. Na skutek działania progesteronu podczas ciąży temperatura ciała najczęściej utrzymuje się na poziomie ok. 37C.
  9. czwarty tydzien - Gdzies przeczytalam, ze w ciazy moze tak byc na poczatku ale dopkladnie to nie weim co i jak.
  10. amelcia - Z Zabrza. To na slasku.
  11. Kira - Chyba nie musza o wszystkim wiedziec. To sprawa tylko twoja i twojego chlopaka. Ja w tej sytuacji bym powiedziala, ze dziecko jest Wasze. W koncu to Twoj chlopak bedzie dla niego ojcem a nie ktos inny. Nie wiem jakie sa uklady i co planujecie, ale w tej sytuacji, kiedy chopak chce uznac dziecko za swoje, bo chyba tak jest, a tamten nie ma sie o niczym dowiedziec to chyba dobre wyjscie. Zreszta nie weim juz sama. Przemyslcie to sobie jeszcze.
  12. O Boze. Chyba za duzo tego netu. Dzisiaj tak spedzam dzien, niezbyt tworczo i aktywnie. Ale jakos nie moge sie zebrac do niczego innego. Moje dziecko bedzie normalnie sie swiecilo, jak sie urodzi, od tego komputera. Ale jak pojade do Polski to bede miala przymusowa pause od 16 grudnia do 8 stycznia. Ja jak to wytrzymam? Mam nadzieje, ze atrakcji bede miala sporo, zebym nie tesknila zbytnio za forum.
  13. Daffodil - to kto chcial Maksa. Czy cos mi sie pomylilo? A Kuba - bardzo ladnie. Ja tez bym miala gdyby nie to, ze moja przyjaciolka, ktora mieszka blisko mnie juz ma Kubusia.
  14. NO daffodil. Widze, ze odzywiamy nie byle czym dzidziusia. Zreszta chyba tez Maksia.
  15. Faktycznie. Niektore kobiety nie moga trafic na kogos takiego, jak nasi faceci przez cale zycie. Mamy szczescie!
  16. NO to Kira faktycznie. Masz troche stresow przed soba. Ja zycze Ci wkazdym razie wszystkiego naj i trzymam kciuki. I pomyslec, ze ja sie doluje, chociaz przy boku mam wspanialego i kochanego meza i w sumie moje problemy to chyba nie sa znow taaakie problemy.
  17. Jeszcze chwilka i zjem kawalek mojej lasagni. Ale pachnie. Mowie Wam, tak, ze czuje jak mi zly humor przechodzi!
  18. cora1syn2 - wiem cos na temat siedzenia samej w domu. Ja tez tak siedze i czekam na meza juz prawie rok i 8 miesiecy. W Polsce pracowalam a tutaj niestety jeszcze nie. Teraz jak bedzie dziecko z nami to znow to sie z praca przeciagnie. Tez zle to znosilam. Na poczatku do lutego tego roku bylo ok, bo robilam kurs niemieckiego 8 miesiecy 5 godzin codziennie, ale po jego zakonczeniu nie znalazlam zadnego dalszego w naszym miescie i za ludzka kase i musialam siedziec w domu. Oszalec mozna bylo. Przyplacilam prawie depresja. A maz byl serio ze mna biedny i mial wyrzuty - tak czasami wylam za zyciem w Polsce i ogolnie z tesknoty. Takie zycie czasem. Ale od czasu kiedy jestem w ciazy, jakos mi tak lepiej na sercu i zycie znow zyskalo nowy lepszy smak. Ty masz przeciez coreczke, wiec na niej sie skup. Jakos to bedzie. Wiem, ze ciezko w obcym kraju, z dala od bliskich, i ta bariera jezykowa. Do tego niemiecki i holenderski nie sa tak latwe do nauki jak np. angielki. Ta porabana gramatyka. I ta wymowa üöä itd. Ale na obczyznie, chociaz zawsze na poczatku ciezko, to jakos sie ludzie w koncu aklimatyzuja. Znam pelno takich. Bedzie dobrze. Poza tym .... cieszmy sie, ze mamy neta :-)
  19. Ide zajrzec do mojej lasagne.... nacieszyc oczy. Jeszcze 10 minut! Isabela. Masz ochote,to wpadnij. Mam wieeeelka forme zrobiona!
  20. amelcia - ale Ty za to wysoka jestes i u Ciebie sie jako to rozklada (i nogi masz pewnie fajne dluuugie;-)) i wcale po Tobie nie widac. Ja jestem nizsza, bo mam 1.67. I jeszcze dodam, ze w 3 miesiacu owszem duzo jadlam, ale teraz to tak normalnie. Wcale nie duzo , tak w sam raz, czsami moze i za malo ostatnio z kuli stresu. Slodyczy tez juz nie wcinam, bo mi przeszlo i raczej sie ruszam! Mimo wszystko tak czy siak kilo zawsze do przodu a do konca piatego miesiaca jeszcze swieta wiec ... pewnie i wiecej. No coz. Trudno. Najwazniejsze, zeby dzidzia miala wszystko czego potrzebuje!
  21. Daffodil - Kilogram na tydzien. O Boze!!!!! Ale co Cie nie zabije to Cie wzmocni. Chyba musze sie pogodzic z mysla, ze bede wielka kula :-)
  22. amelcia - super!!! Male kila i mam szczesliwa !
  23. Jak ja zrywalam albo klocilam sie z chlopakami to przytulalam sie poprostu do mojej mamy. Ile bym teraz dala, zeby sie tak moc do niej przytulic...
  24. Kira - jak tak poczytasz forum to pocieszysz sie pewnie tym, ze dzisiaj to nie tylko Ty jedna masz dola. Taki dzien poprostu wszawy. A chlopak jak kocha to zrozumie. Ja przy moim mezu nie raz juz zygalam i to z gorszego powodu, bo po imprezie, a jednak dalej mnie kocha. Tak wiec ... glowa do gory, zjedz cos slodkiego i pomysl, ze jutro tez jest dzien! I pewnie bedzie lepszy!
  25. isabelammmmm taka lasagne bym zjadla. Powiem Wam kochane, ze wciaz jestem ostatnio glodna a przytylam tylko 1,5 kg. Wczesniej sie wazylam i bylo 3kg wiecej, ale tego dnia wypilam z 4 kartony sokow i duzo wody mineralnej, takze pewnie to byla glownie woda w organizmie. Teraz znow sie zwazylam i poltorej kg mniej. Z tego wynika, ze przez pierwsze 5 miesiecy przytylam 1,5kg. Ale to sie pewnie zmieni bo wiecznie cos wcinam :):):) isabela - to sie ciesz. Ja przytylam juz 5 kilo. Waze juz 67 a zrywami czasami i 68. Ale to chyba tez woda. W sumie tak kilogram na miesiac. Razem 9 kilo przytyc byloby niezle. Mam nadzieje... ale chyba tylko na tym sie skonczy. Potem ten nadmiar zrzucic nie latwo a poza tym to juz czuje lekki dyskomfort. Wydaje mi sie, ze jakas wielka jestem. A co dopiero dalej. Lepiej niech witaminki i kalorie ida w dzidziusia a nie w biodra. Musialabym sie jakims plywaniem zajac, jak na poczatku ciazy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...