mam podobny problem (choc pewnie jak kazda z nas troche inny); od jakiegos czasu staramy sie z mezem o dziecko i nic, bralam juz nawet jakies lekarstwa wspomagajace utrzymanie zarodka i nic:( ostatnio odstawilam wszystko,bo jedyne w czym mi pomogly to bolesny @; dodatkowo nabawilam sie kilkudniowych brunatnych plamien przed @,mam bardzo dlugie cykle ale moj gin twierdzi ze taki moj urok,robilam badania hormonalne wszystko wyszlo ksiazkowo, w tym miesiacu odpuśćilismy sobie "uporczywe starania"; @ powinnam odstac w czwartek, no na max wczoraj, za to od prawie 6 dni mam plamienia, raz mniejsze, prawie nic jakby koncowka a raz sluz z krwia, zadnych luznych kropelek,robilam wczoraj test wyszla bladziutenka kreseczka,szybko pognalam do apteki po kolejny i nic negatywny(nawet brak kontrolnej,moze wadliwy), po kilku godzinach zrobilam nastepny i znowu bladziutki niebieski wlosek)dzis postanowilam potwierdzic i nic, test negatywny; myslalam ze sobie cos uroilam ale maz potwierdzil co widzialam na tych dwoch testach; moze ktoras z Was tez miala tak dlugie plamienie i wesprze mnie jakas rada, pozdr