Skocz do zawartości
Forum

Oktawia23

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Ruda Śląska

Osiągnięcia Oktawia23

0

Reputacja

  1. Dawno,dawno temu za górami za lasami żyli sobie Król i Królewna. Ona był bardzo piękna i mądra a On postawny i odważny. Kochali się miłością prawdziwą i świata poza sobą nie widzieli. Poddani widząc ich wzajemną miłość i dobroć i wielbili Ich i szanowali. Zakochane parze brakowało tylko jednego- upragnionego potomka. Królowa mimo starań przez lata nie mogła zajść w ciąże. Król w rozpaczy posłał po lekarza i ten stwierdził, że Królowej brakuje dobrego zdrowia. Orzekł brak Witaminy D, Witaminy B i wielu innych ważnych składników odżywczych. Lekarz nakazał Jej zjeść jajecznice z magicznego jajka Feniksa! Jajo to jednak było trudno dostępne i znajdowało się w miejscu ,gdzie słońce styka się z ziemią. Król niewiele się namyślając posłał po jajo największego Siłacza w królestwie i cierpliwie czekał na jego powrót. Siłacz ten przemierzył niejeden strumyk,niejedną górę i niejedną pustynie, aby do niego dotrzeć. Na miejscu stoczył straszną walkę z Feniksem i cudem uniknął śmierci. Jajo jednak wykradł i szczęśliwie dotarł z nim do Królestwa. Królowa zjadła magiczną szybko zaszła w ciąże a Siłacz został ozłocony. Teraz dopiero można stwierdzić, że żyli długo i szczęśliwie!
  2. 2.07.14r. Drogi Pamiętniku, Piszę do Ciebie jak co dzień. Budząc się rano w mym wonnym kielichu ujrzałam promienie letniego słoneczka próbujące się przedrzeć w me progi. Poderwałam się żwawo, wykąpałam w porannej rosie (a muszę przyznać, że tego dnia była wyjątkowo rześka) i poleciałam na poszukiwanie Gucia. Jak to zwykle bywa mój serdeczny przyjaciel i tej nocy nie spędził we własnym kielichu, ale ten fakt pominę stosownym milczeniem. Przez większą część przedpołudnia bzykaliśmy sobie po okolicy bez konkretnego celu. Powoli zaczęliśmy już odczuwać znużenie ,aż nagle po sytym posiłku złożonym z nektaru, na swej drodze ujrzeliśmy żuka gnojaka, który szedł w górę wzniesienia i toczył przed sobą ogromną kulę. Bez chwili namysłu wystraszyliśmy go robiąc szum naszymi skrzydełkami, żuk się zachwiał a kula potoczyła się w dół pagórka. Uciekliśmy z głośnym śmiechem a żuk stał jak otępiały. Później spotkaliśmy pasikonika i dosiedliśmy go z głośnym okrzykiem "Wio!". Skakaliśmy tak po całej łące, aż trafiliśmy na mrowisko. Wskoczyliśmy w sam środek, rozgrzebaliśmy ziemię na boki (zasypując przy okazji mrówki) i daliśmy skrzydełka gdzie pieprz rośnie! Mrówki jeszcze długo nam groziły z wierzchołka zburzonego kopca. Zmęczeni trafiliśmy w końcu do swych kielichów. Jestem niesamowicie szczęśliwa, że upłynął nam dzień na tak wspaniałej zabawie. Wiem, że nie koniecznie innym podobało się nasze zachowanie, ale jest lato a o tej porze roku zabawa może być bardziej szalona! Twoja Maja!
  3. Dziesięć sposobów na skuteczną walkę z Panem Katarem! 1. Nawilżanie od wewnątrz i zewnątrz. Pan Katar uwielbia suche powietrze więc, aby go wygonić nie tylko dużo pijemy, ale również kładziemy mokry ręcznik na kaloryfer. Kto kiedykolwiek dostał po rękach mokrym ręcznikiem wie czego Pan Katar się boi... 2. Inhalacje, których on nie może znieść ponieważ nie jest pro-ekologiczny. Mieszanka szałwii, mięty, lipy, rumianku skutecznie go odstraszy. 3. Gorące kąpiele z dodatkiem olejku aromatycznego. Nasz łotr jest zimnolubny więc na pewno tego będzie się obawiał. Moczenie nóg w misce również może pomóc. 4.Okłady z olejkiem kamforowym, kładzione na klatce piersiowej. Co jak co, ale Pan Katar nie lubi jak go coś uciska. 5.Ząbki czosnku w nosie-ten smród jest dla niego zabójczy! 6. Pyszny domowy rosół z kury z dodatkiem ostrych przypraw-oczyści go z jego niecnych planów. 7. Zajadanie się startym chrzanem przyśpieszy jego agonie. 8.Syrop z szyszek naturalnie podejmie równą walkę z panem Katarem. 9. Picie dużych ilości soku pomarańczowego. Witamina C i tym razem dzielnie sobie poradzi. 10.Maść kamforowa wtarta w klatkę piersiową sprawi, że Pan Katar dosłownie po nas spływa. I kto tu jest górą?
  4. Skrzaty mimo, iż takie niepozorne to jednak są niezłymi spryciarzami! Trzeba się nieźle wysilić żeby je złapać. Nie każdy może tego dokonać. Do tego potrzeba lat doświadczeń! Takie doświadczenie posiadam właśnie ja! Podzielę się z Wami moimi niezawodnymi sposobami: - Na ciastko i mleko.Wystarczy zostawić na noc na talerzyku ulubiony przysmak skrzatów czyli ciasteczka z kawałkami czekolady oraz ciepłe mleko.Pojawienie się ich to tylko kwestia czasu:-) -Na muzykę klasyczną. Uwielbiają tańczyć i śpiewać! Klasycy wywołują u nich niepohamowaną chęć pokazania swojego talentu. Puszczamy cichutko muzyczkę a już wyskakują zza mebli dając niezłe przedstawienie. -Na świecidełka. Kochają wszystko co się błyszczy. Takie z nich małe sroczki. Zostawione na stole kolorowe kolczyki lub nawet zwykłe szkiełka wystarczą aby stały się obiektem ich bliskiej obserwacji. -Na słowo "parabum". To ich tajemne hasło, którym się posługują gdy któryś z nich jest w opałach. Wystarczy je wypowiedzieć a już wybiegają ze swych kryjówek na ratunek. -Na tęcze. O tym sposobie nie wie nikt. Dzielę się tym z wami pierwszy raz i mam nadzieję, że zostanie to naszą tajemnicą. Mianowicie, gdy na niebie pojawia się piękna tęcza to skrzaty wychodzą , aby podziwiać jej piękno. Spotkać je wtedy można w okolicach największego okna.
  5. A mój synek standardowo 3500 i 57cm
  6. Z tych tańszych to miałam tylko pieluchy DADA, ale jestem z nich zadowolona. Denerwuje mnie tylko ich dziwny zapach.
  7. Wspaniały konkurs! Życzę wszystkim powodzenia:-)
  8. Dobrze, że tu zajrzałam bo inaczej myślałabym, że wysyłacie @. Czekałabym głupia hehehe:-)
  9. Ciekawy konkurs:-) A jakie nagrody
  10. Gratulacje! Tym razem się nie udało, ale wiem, że kiedyś nadejdzie moja chwila:-)
  11. Sama mam zazwyczaj ten problem i też chętnie dowiedziałabym się jak się zmotywować.
  12. Następny super konkurs. Życzę wszystkim powodzenia!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...