Witam
Od jakiegos czasu mam problem z moja coreczka. Cecylia ma 3 lata. od ponad rou chodzi do przedszkola. zawsze lubila tam chodzic. cecylia chodzila najpierw na cale dni do przedszkola, potem miala przerwe wakacyjna (narodziny siostrzyczki) i teraz chodzi na sesje popoludniowe. nigdy nie bylo problemow. w tym semestrze zaczela dziwnie sie zachowywac. na samo wejscie zaczyna plakac, pozniej bawi sie bardzo ladnie i jest zadowolona, pozniej jest posilek i tu sie zaczyna problem. cecylia zaczyna prowokowac wymiotowanie. nauczycielki staraja sie ja powstrzymac, czasami to sie udaje ale w wiekszosci przypadkow wymiotuje calkowicie. pozniej jak sie przebierze i umyje i widzi ze dzieci jedza nadal to siada do stolika i je reszte posilku, potem znowu jakby nigdy nic super bawi sie z dziecmi. mieskzmy w angli, jest tutaj inny sytem i Cecylia w przyszlym roku zaczyna juz szkole. boje sie ze bedzie probowala wymiotowac zeby np. wrocic to domu. tlumaczymy jej ze tylko chore dzieci wymiotja i ze jak jest chora to musi lezec w lozku. nie bardzo jej sie to podoba bo jest bardzo aktywnym dzieckiem. nigdy nie mielismy z nia problemow. zaznacze tylko ze w domu je normalnie i nie wymiotuje. czasami jak sie jej cos zabroni to placze i usiluje wywolac jakis wymiotowanie czy ksztuszenie sie. czy moze to byc jakis obiaw anorekscji?
jets to dziwne, bo lubi przedszkole, zjada posilki jest tylko ten jeden moment ze wymiotuje bez powodu. i tak jest codziennie. co mozemy zrobic, bardzo prosze o pomoc