Skocz do zawartości
Forum

^Joasia^

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Oświęcim

Osiągnięcia ^Joasia^

0

Reputacja

  1. Młoda od rana płakała, że nie chce iśc do przedszkola. Cały weekend mówiłam jej przypominałam fajne chwile, ona sama je wspominała, nawet śpiewała jedzie pociąg... ale ten jej nastrój od rana mnie przerażał. Ubrałyśmy się, parasol peleryna ;P przebrałyśmy się, buziak..poszła.... weszła.... cisza...;P kamień spadł mi z serca, koleżanka wchodziła do przedszkola jak ja wychodziłam pisała, że młoda nie płakała. Ale ja myslę, że na tym to się nie skończy więc nie chwalę dnia przed zachodem....;P
  2. Dziękuję za szybką odpowiedź, ja też gdzieś w głębi duszy mam nadzieję, że już niebawem wszystko wróci do normy a mała będzie szczęśliwa. W sierpniu była w domu, ale nie ze mną tylko zawoziłam ją do babci z racji tego, że pracuję, też musiała wstawać rano itp. Staram się przypominac młodej te fajne chwile, raz mówi, że chce iść do przedszkola a za chwilę, że nie chce. Nigdy natomiast nie płakałam przy niej, tak żeby widziała. Natomiast zdaję sobie sprawę z tego, że mogła czuć moją niepewność. Zaciskam zęby i licze że jutro będzie lepiej . Pozdrawiam i bardzo dziękuję za odpowiedź.
  3. Dzień dobry i na razie ;P uciekam na działkę łapac ostatki lata :) no i jakieś szaszłyczki zrobić
  4. Koniec tych vojaży po sieci ;-) uciekam spac, jutro przyjeżdza mąz aż na 10 godzin, na noc już niestety wraca. Wiecie co... sama nie wiem co jest gorsze, cy to żeby on tam był cały czas czy to żeby przyjeżdzał tylko na taką chwilkę :(
  5. Anulka dobrze jest się czasem przekonac, że na tym świecie żyja nie tylko egoiści :)
  6. Przywędrowałam za Anulką ;-)... szukac gdzieś nadziei w stogu siana :( U nas to chyba jeszcze inna bajka. Oliwia poszła do przedszkola w styczniu. kiedy miała dwa latka i 3 miesiące, zaklimatyzowała się od pierwszego dnia, i nie było żadnych problemów z niczym, ani też ani jednego dnia płaczu. Do przedszkola chodziła jeszcze cały lipiec, nie zdarzyło się jej płakać. W czerwcu mąż wyjechał na 3 miesięczny kurs i przyjeżdza do domu raz na dwa tygodnie, Oliwia jest z tatą bardzo mocno żżyta, zaczynająć od kąpieli, zakończywszy na spaniu. Od penewgo czasu Oliwia popłakiwała przez dzień już w sierpniu, że ona chce iść do taty, ale tłumaczyłam tuliłam itsd we wrześniu poszła do przedszkola, pierwsze dwa dni były cudowne jak poprzednie, od środy pojawił się koszmar, w czwartek Oliwia wyszła w ogóle z sali, kiedy ją odprowadziłam i wyszłam ona po chwili uciekła Paniom, był straszny płacz, krzyk a ja płakałam razem z nią, w piątek zanim weszła do sali próbowała uciekać z przedszkola, w czwartek tłumaczyłam jej całe popołudnie że przedszkole jest fajne,że rodzice też chodzili przypominała jej fajne chwile z zeszłego sezonu, nie wiem jak będzie w poniedziałek, ale już się boję. Na samą myśl odprowadzenia młodej do przedszkola źle się czuję i serce chce mi pęknąć. Oliwia teraz jest w innej grupie niż była w zeszłym roku, są tam nowe dzieci, i nie ma nikogo z kim była poprzednio, jedynie została sala którą przecież bardzo dobrze zna, Panie również zna.Już sama nie wiem co robić :(
  7. Na razie robię badania, póki co mam włączoną luetinę dopochwowo na stałe... :/ w momencie kiedy będę chciała zajśc w ciążę będę musiała brać następne leki... ufam swojemu lekarzowi mi to chyba potrzebna jest pomoc bardziej na tle psychicznym :/
  8. Anulka Ale mój mąż jest ze mna na stałe w Polsce ;P pracuje w służbach mundurowych i teraz wysłali go na kurs 3 mies co wiążę się później z awansami ;P tak to jest tutaj, wręcz bym powiedziała że więcej jest niż go nie ma, bo jesli nie dorabia w drugiej pracy to w pracy jest może 6 razy na miesiąc na 24 godz Ja też nigdy nie zgodziłabym się na jakikolwiek wyjazd beze mnie i młodej, bo to bardzo cięzkie i tylko nasilniejszi potrafią to wytrwać.
  9. Na czym polegają te "podziękowania"?? P.S już wiem ;P Anulka Nie mam siły pisać :/ zresztą wspominałam wyżej, wizja bezplodności troche nie przeraża, na dodatek dalej jestem "sama" mąz wraca za 3 tygodnie to już ponad dwa miesiące jak go nie ma, po prostu tracę siły ...
  10. U nas do bani ...ze wszystkim...dosłownie. Ale nie zawracam gitary...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...