hi Brzucholki, mam problem z czytaniem wszystkiego, duzo tego. dolaczam sie do obolalych duszyczek, ja momentami juz sie ledwie tocze i wszystko mnie boli a najgorsze ze czasmi boli mnie na brzuszku skora ale to chyba oznaka ze skora mi sie rozciga? moze cos mi poradzicie ok kilku dni dokucza mi taki suchy kaszel czy macie moze jakies domowe sposoby na pozbycie sie tego.
co do badan to sie nie wypowiadam, w belgii badania krwi robia tylko 2 razy na poczatku ciazy i pozniej kolo 27 tygodnia, natomiast mocz sprawdzaja po 27 tygodniu przy kazdej kontrolnej wizycie. Co mi sie tutaj podoba ze przy kazdej wizycie u gina mam robione USG maluszka.
bajustyna buziaczki dla Kingusi!!!! i tez sie kuruj
Stysiatrzymam kciuki na pewno czas leczy rany tylko poczatek jest trudny co do karmienia piersia to ja wytrzymalam 13,5 miesiaca, powodem bylo to ze po pierwszy moje dziecko nie chcilo pic z butelki a po drugie na sam widok mleka zaczynala juz wrzeszczec. do 4 miesiaca karmilam na zadanie a potem juz wrocila do pracy wiec karmilam ja rano, kolo 12 w czasie lunchu i po poludniu i w nocy tez na zadanie. Coz wyszlam z zalozenia ze to inwestycja w jej zdrowie. Chociaz jak przypomne soebie poczatek karmienia w szpitalu to byl dla mnie koszmar. Teraz tez mam nadzieje ze bede mogla karmic Malego co najmnie przez rok.
trzymajcie sie cieplo