Witam, Chciałam się z Wami podzielić spostrzeżeniami ze szpitala na Józefowie. Leżałam na patologii ciąży przez dwa tygodnie i muszę powiedzieć, że lekarze to raczej olewacze, za to położne są cudowne (no może oprócz jednej). Również gdy dostałam bóli, okazało się, że nie było to takie straszne. Trafiłam na super położną, a później super lekarkę do szycia krocza, że jej pół życia w czasie tego zszywania opowiedziałam :) Wiem, że poród nie należy do przyjemnych rzeczy, ale było naprawdę w porządku. Wszyscy pomagali i nie było naburmuszonych pań, które siedzą za karę w pracy bo muszą.
Dlatego namawiam na rodzenie w tym szpitalu. Wiadomo, że można zawsze trafić na kogoś beznadziejnego, ale pozytywne myślenie i nastawienie to jest to!!!