Cześć dziewczyny!! Bardzo rzadko się tu pokazuję, jednak teraz mam do Was kilka pytań.
Czy to normalne, że w 19 tyg.ciąży jestem taka senna, nic mi się nie chce, bolą mnie plecy i piersi - ogólnie jest katastrofa. Dodam, że nie miałam żadnych objawów w pierwszym trymestrze. Z tego względu, że jest to moja pierwsza ciąża nie mam pojęcia też jak wyglądają ruchy dzidziusia, ale od wczoraj je chyba mam - bo są inne niż "gazy" :)
I jeszcze jedno pytanie:
Czy orientujecie się jak bardzo stres wpływa na dzidzię? I ile powinien trwać żeby uznać go "długotrwałym"? Czy powinnam poprosić o jakieś ziołowe leki uspokajające? Niestety nie każdemu życie układa się tak, jakby chciał - tatuś mojego dzidziusia okazał się bardzo niedojrzały (mimo wieku) i przez niego przechodzę takie stresy, że nie mogę się normalnie cieszyć moim stanem... Mieszkam sama, nie ma przy mnie ani rodziców ani ojca dziecka, bo wolałam żeby się wyprowadził - tak jest lepiej dla mnie i dzidzi. Żyję jeszcze małą nadzieją, że wydorośleje, zmądrzeje i będzie wszystko dobrze, ale tymczasem kolorowo nie jest... :)
Pozdrawiam Was wszystkie bardzo gorąco. W przyszłym tygodniu idę na USG- jak będę znać płeć dzieciątka to się z Wami podzielę informacją :)