Kiedy byłam mała, miałam tak z 7-8 lat mama zabrała mnie dużego do sklepu. A tam na półce herbata (w papierowej brązowej torebce) a pod nią podpis "cherbata hińska". Jako że byłam pilną w szkole uczennicą na cały głos skomentowałam " Mamo zobacz jakie błędy, ktoś się w szkole nie uczył!". Po chwili przybiegła pani w pąsach i zwróciła mojej mamie uwagę odnośnie mojego złego zachowania. Karteczkę z nazwą produktu zabrała.:)