Skocz do zawartości
Forum

kolorek

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kolorek

  1. Dodam że nie jem nic co mogło by jej zaszkodzić, strasznie się z tym pilnuje...
  2. Hej. Chyba mam problem... Odkąd wróciłyśmy ze szpitala do domu mała wieczorem urządza jeden wielki koncert płaczu, zaczyna się około godziny 17-18 i tak przez kilka godzin. Mała pręży się, podkurcza nóżki, ma takie ataki płaczu że aż krzyczy, na chwilę się uspokaja i znów to samo. Czy to możliwe żeby taki dzidziuś miał już kolki? Karmie ją piersią i praktycznie nie mamy z tym problemów, w dzień mała się najada i śpi po 3, 4 godziny... Ogólnie w dzień jest spokojna... Wieczorem dopiero się zaczyna. Czasem jest tak że nie odrazu złapie pierś, przy czym się wkurza i kręci na wszystkie strony, płacze... Nałyka się przy tym powietrza... Może boli ją brzuszek, tak myślę że to kolki, błagam pomóżcie... Dziewczyny jak mam jej pomóc, serce mi się kraje :(
  3. 25.09.2010 o 6.45 przyszła na świat moja niespodzianeczka :) Małgosia :) 3190 g, 60 cm szczęścia :* Mała jest cudowna, jestem przeszczęśliwa i nie mogę się na nią napatrzeć. Poród trwał 9h 45 minut - bez znieczulenia, siłami natury... MASAKRA, nie spodziewałam się że AŻ TAK będzie bolało!!! Ale nie ma już co wspominać, najważniejsze że niunia jest już z NAMI :* Urodziła się dziewczynka Taka mała okruszynka Ależ będzie zamieszanie Ciągłe spacery i doglądanie Ale też radości bez liku Da uśmiech beztroski, W dwa warkoczyki splecione włoski, Dwie ciepłe rączki, lalki, koronki, Buzie rumianą, misie, pierścionki, Da pierwsze piątki, da miłość swą, Co będzie rosnąć co rok wraz z nią... KOCHAM CIĘ SKARBIE!!!
  4. Hej mamusie. Odnośnie pytania gdzie rodzę - na Prostej. Zobaczymy jak będzie :) Dziwne jesteśmy - my kobiety :) widzimy drugą z brzuszkiem i jej tego zazdrościmy (ps. Marta cudny brzuszek...) a jak się samej chodziło z brzuszkiem to już się chciało rodzić hehe :P Ja na chwile obecną marzę o tym żeby już urodzić, już mi tak ciężko jak cholera, torba spakowana od dawna tylko akcji brak... mam nieregularne skurcze, ale najbardziej co mi dokucza to bóle od krzyża, normalnie tak mnie ciągnie że chodzić nie potrafię-te skurcze na brzuchu to nic w porównaniu z tym. nie wiem czy to normalne (czy też tak miałyście?) -> mam skurcze na wewnętrznej stronie ud i nawet pośladków(?!) ogólnie oprócz tego krzyża i tego co napisałam nic, zupełnie nic w kierunku porodu... już się nawet naczytałam o olejku rycynowym i tak się zastanawiam czy może on by pomógł... no ale z drugiej strony boje się że mogę coś zrobić mojej kruszynie...będzie czas to zechce wyjść... i tak chyba najrozsądniej. Zdjęcia które wstawiłyście na forum są urocze, cudne macie dzieci... takie śliczne, aniołkowe ;) Jak tak o Was myślę to jakoś czuje że macie wszystko poukładane, jesteście mamusiami i znacie się na wszystkim, wiecie co dobre co złe dla dziecka, jak sobie ze wszystkim poradzić... ja jestem w nowej roli, trochę się boję - czy dam radę z takim maleństwem, jak to będzie... Mam nadzieje że wszystko będzie dobrze :) ...No i mam nadzieje że niebawem coś ruszy bo już się nie mogę doczekać maleństwa!!!
  5. Witam Was miłe Panie. Pogoda do bani. I w dodatku mój kochany wyjechał na kilka dni w delegację więc smutno i nudno. Śmialiśmy się bo ta delegacja wypadła niespodziewanie, a mamy tylko jedną torbę :P więc musiałam wypakować rzeczy ze szpitala i do niedzieli użyczyć mężowi mam nadzieje że nic mnie do niedzieli nie weźmie :P Tak poza tym wszystko w porządku, mam takie nieregularne skurcze... raz są, raz nie ale troszkę bolą... Chciałam Was zapytać o ktg bo jesteście doświadczone - proszę się nie śmiać z mojego pytania :P Co się robi jak zrobimy badanie ktg i mamy wydruk? Podchodzi jakiś lekarz i mówi czy jest ok czy tam cokolwiek...? czy z wydrukiem idziemy do swojego lekarza??? Moja dr zaleciła mi chodzić na ktg i mam to dopiero przed sobą dlatego chciałam się dowiedzieć jak to jest. Pozdrawiam Was mamuśki :)
  6. dzięki za odpowiedzi, może właśnie o ten posiew chodzi... w takim bądź razie sobie go zrobię jak będę na Prostej. agula9 moje samopoczucie jako tako, żyję, chodzę i mam się dobrze :P poza... okropnymi bólami pleców, sikania co 5 min, zadyszki jak tylko przejdę się do góry po schodach, ogólnie czuje się jak wielki słoń, ciężki jak lokomotywa... :P ciężko mi wstać z łóżka (podnieść się) nie wiem jak ja zrzucę te kg... chociaż myślałam że przytyje więcej, na ostatniej wizycie - 1 września - było +10 kg. najchętniej doczekałabym jeszcze jakieś 2 tygodnie i urodziła :) tak co by był 38 tydzień, ciąża donoszona... jak sobie pomyślę że moja kumpela urodziła w 42 przecież to caly miesiąc od 38!!! A Wy w którym tyg. urodziłyście? Trzymajcie się ciepło i powodzenia dla Was i Waszych dzieciątek w przedszkolach :) Mój chrześniak już drugi rok śmiga to przedszkola - tylko że na śląsku - i zadowolony :) opowiada mi taki przejęty co się dzieje, a najlepsze było jak zaprosił ciotkę na mikołajki... pokazywał wszystkie kąty "swojego" przedszkola, swoją szafkę na ciuchy i buty, swoje miejsce na stołówce... fajne uczucie jak dziecko się cieszy :) a ja cieszyłam się jak drugie dziecko bo do tego samego przedszkola tam kiedyś chodziłam tylko kiedy to było na samą myśl się uśmiecham :) teraz mój bratanek jeszcze bardziej dumny poszedł... kocha niejakiego bentena (z bajki) więc uposażyłam go hojnie i po "bentenowsku" więc zadowolony
  7. I po wizycie... Ile ja się tam nasiedziałam, makabra Z dzidziusiem wszystko w porządku, ze mną też... mam skróconą szyjkę macicy, poza tym nic się nie dzieje. Mam co tydzień jeździć na ktg i czekać... PS. Robiłyście sobie przed porodem badanie na obecność bakterii która może wywołać sepsę? Wczoraj mi to pani dr zaleciła, a szczerze mówiąc pierwszy raz o tym słyszę... Pozdrawiam wszystkie mamy :)
  8. PS. Chciałam tylko sprawdzić czy moje suwaczki się pojawią
  9. Jestem, jestem :) jeszcze nie urodziłam, zostało jeszcze 3 tygodnie ponad do terminu... Za to spakowałam ostatnio torbę do szpitala, wszystko dla dzidzi mam już przygotowane, wyprane, wyprasowane i czeka w komodzie :) pewnie jak się urodzi nie będę miała już tyle czasu na takie dokładne prasowanie hehe Dzisiaj akurat mam wizytę u lekarza, zobaczymy jak sprawy się mają... Od jakiegoś czasu czuje takie kłucie w kroczu, nie powiem - boli... ale takie chwilowe to jest na szczęście... nie wiem jednak z czym związane... może dzisiaj się dowiem. Ale się cudna pogoda zrobiła, non stop pada... Jak nie upały to mega deszcze... biedne te dzieci jak w taką wichurę muszą dziś do szkoły iść... koniec wakacji, koniec pogody... :) Pozdrawiam Wszystkie mamusie!!!
  10. Bez krwi, całe takie białe było...
  11. bonarek - tak mi się wydaje, z tego co wyczytałam w necie to coś takiego właśnie mi odeszło... tylko chyba na "raty" jakoś wychodzi nie całością... 1 września mam wizytę u lekarza więc się dowiem na czym stoję. W 28 tyg. byłam w szpitalu - groził przedwczesny poród... Wiem że nie ma się co bać bo taki czop nie świadczy że "zaraz" poród... może być za 2,3 tygodnie... oby!!! bo chciałabym żeby skarbek jeszcze trochę podrósł w brzuszku... :(
  12. Fajna babeczka, po moich doświadczeniach z ginekologami nie mam co narzekać. Fajnie macie że macie już dzieciaczki przy sobie, ja się nie mogę doczekać mojego okruszka, dłuży mi się strasznie... :) Wiem że pewnie teraz powiecie - odpocznij póki możesz, póki bobas jest w brzuchu... ale tak to już jest z nami kobietami :) PS. Chyba zaczął odchodzić mi czop śluzowy... a to dopiero 35 tc...
  13. bonarek77witam wiki bez zadnych zbereznych mysli prosze hehe a lekarz na nfz na słonecznym wzgorzu dr chamerski ..... witam nowa kolezanke ,ja rodziłam na prostej 3 razy i byłam zadowolona ,a masz lekarza z tego szpitala ? Tak, moją lekarką jest dr Dorota Kowalik. Nie wiem czy znacie :)
  14. To mój pierwszy poród, dlatego to wszystko tak przeżywam :) i chciałabym żeby nie było żadnego zaskoczenia że czegoś nie mam, a powinnam itp. Chcieliśmy wiedzieć od początku - tak z czystej ciekawości :) czy to on czy ona, ale niestety nie było nam to dane. Maluch albo za bardzo kopał nogami, albo siedział noga na nogę, albo zwisała mu między nóżkami pępowina i lekarka nie potrafiła stwierdzić czy za nią może coś jeszcze jest (siusiak) czy nie :) kolejna próba - maluch obrócił się dupką... hehe taki mój los :) dla mnie najważniejsze żeby było zdrowe, a czy on czy ona - dziecko to szczęście :) i tyle na temat płci. Będzie niespodzianka nad imionami wciąż się zastanawiamy. Chłopiec - Szymon, Dawid. Dziewczynka - Małgosia, Agatka, Alicja... PS. No ja mam nadzieje że się mną zajmą :) i że jakoś to będzie :)
  15. Dziękuję dziewczyny za odpowiedzi, jesteście kochane. A odnośnie lewatywy - miałyście kupioną swoją czy nie martwiłyście się o to? Dzieci kąpałyście w szpitalu same czy przez cały pobyt pielęgniarka? Takie kosmetyczne rzeczy (oprócz pampersów oczywiście) typu płyn/żel do mycia, coś na odparzenia miałyście ze sobą i używałyście w szpitalu dla maleństwa? Termin porodu mam na 26 września i szczerze mówiąc nie mogę się już doczekać bobasa :-)
  16. Witam Wszystkie mamusie. Jestem tutaj nowa, zazwyczaj okupywałam forum 40tygodni.pl ale widzę że u Was może więcej się dowiem. Mam pytanie odnośnie porodu w Kielcach na ul. Prostej. Rodziła tam któraś? Chciałabym się dowiedzieć odnośnie ciuszków dla maluszka. Brałyście swoje czy maluchy były przez cały pobyt w szpitalnych? Dzidziuś był cały czas przy Was? Koszule do rodzenia miałyście szpitalną czy swoją. Z góry dziękuję za info, będę bardzo wdzięczna.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...