Ja radziłam sobie dobrze , chociaz bardzo duzo zawdzieczam mamie bo mi bardzo pomagala przy Norbercie. Nie ma sie czego bac bo zobaczysz ze w krotkim czasie bedziesz juz wszystko umiała. ale nie zaprzeczam ze pomoc sie przydaje.
Pologu nie ma sie co obawiac , ja mialam maly dyskomfort bo nacieli mnie i peklam przy porodzie ale szwy sciagneli po 5 dniach chyba i juz bylo ok. bo one ciagly i byla to mala niewygoda:/ Ogolnie oczyszczalam sie 4 tyg , nic nie bolalo tylko to ze dlugo to trwa heheh:)
Teraz maly jest wesolutkim 5miesiecznym juz prawie bobasem , a ja sie nie maetwie ze czegos nie bede umiala. Na poczatku tylko moja mama go kapala bo ja sie balam ze cos mu zrobie ale teraz juz sama to umiem:):)
Naprawde glowa do gory. Ja sie porodu nie balam - moze dlatego ze nie wiedzialam co mnie czeka. Ale zapomina sie o bolu i mija on calkowice jak juz urodzisz to swoje malenstwo.
Zycze zdrowie dla was, szybkiego i bezbolesnego porodu. Buzka:*