krowka80Assia29
Hej Asia! Witaj w klubie! Tez mam debilnego szefa, niestety. Od dnia, kiedy sie dowiedzial, ze jestem w ciazy( dodam, ze nie musialam mu przeciez jeszcze mowic, ale chcialam mu ulatwic sprawe) lekcewazy mnie...Ignoruje wrecz, to co mowie do niego, jakbym byla tredowata! Nawet raz mnie nie spytal jak sie czuje i wogole. Zero! Kretyn jeden! Masz dobrze, ze mozesz pojsc na zwolnienie, bo ja bedac w Anglii musze pracowac prawie do konca....Dobrze, ze to praca siedzaca i ze sie dobrze czuje...
Pozdrawiam, gratuluje i zycze malo stresow:)Hej krowka:) Oczywiście Gratulacje!!
Ja czuję się fatalnie, wczorajszy dzień prawie doprowadził mnie do obłędu, a to dopiero poczatek. Mdłośći, senność, zmęczenie, apatia.. tylko umierać..hiihiih:))
Dzisiaj lepiej ale też rewelacji nie ma. Same uroki ciąży:)
Mój szef nic nie wiem. Powiem mu jak odbiorę zwolnienie bo nie wiem do czego jest zdolny. Ale nie mam zamiaru siedzieć i się martwić. Siedzenie w domu też nie jest super ale przynajmniej poczytam, zrobię porządki zimowe, nadrobię kurs z księgowości i co najważniejsze odpocznę:)))))) od wszystkiego.
A gdzie pracujesz? Ja byłam kiedyś rok czasu w Bournemouth na dorobku..taki szalony pomysł dorobienia i pomieszkania w Anglii. Latamy z mężem do Londynu bo tam mamy grupkę znajomych. (Brixton:)) teraz już zmienili miejsce zamieszkania. Teraz to sie urwie;((
Na razie męczę się w pracy bo nie dość , że upał to jeszcze za oknem budują i hałas nie z tej ziemi.
Ten Twój szef to niezłe ziółko:) może i lepiej, że nie gada niż miałby rzucać mięsem jak mój.. to w ciąży nie możesz iść na zwolnienie??
Miłego dnia