Witam :)
Nakręciłam się mocno na ponowne bycie mamusią (mam już 5 letnią córcię) czytając wasze posty :)
Muszę wam powiedzieć, że nasze pierwsze starania, to pewnego wieczoru pytanko ze strony męża: Próbujemy? I spróbowaliśmy. I to był strzał w 10!!! Ciężko było mi określić, kiedy mogę mieć dokładnie owulację, ponieważ cylke miałam bardzo nieregularne. Udało się, bo oboje byliśmy wyluzowani. Nie sądziliśmy też, że od razu się uda. Objawy u mnie - to brak jakichkolwiek objawów ;) @ mi się prawie zawsze spóźniała, więc to nie była nowość, a poza tym , ani mdłości, ani piersi, ani zachcianki :) I tak całą ciążę zniosłam
A jak się zorientowałam, że jestem w ciąży? Był marzec, przeziębiłam się dość mocno - tak, że od lekarza dostałam antybiotyk, ale wracając do domu coś mnie tknęło, żeby kupić test ciążowy zamiast tego antybiotyku i wyszły dwie czerwone krechy. Do dziś pamiętam, jak mi się ręce trzęsły, jak zobaczyłam tą drugą kreskę.
A teraz zaczniemy starania o drugiego dzisiusia, choć wiem, że jak jesteśmy nakręceni, to może być trudniej .