
Lenkaa
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Lenkaa
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 7
-
Ja praktycznie cały dzień pracuje, od 8-15 mam dość dużo pracy a potem to tak z doskoku, teraz jesienią i zimą kończę koło 21, latem koło 23 Plusem jest to że mieszkam w pracy więc w każdej chwili mogę zajrzeć do małego, sprawdzić jak babcia sobie radzi albo go nakarmić Minusem jest to że prawie całą ciążę i macierzyński pracowałam tylko mniej i dużo lżej, praktycznie urlopu nie mam bo nikogo na dłuższe zastępstwo nie ma ale ja jestem pracoholiczką i bez pracy żyć nie potrafię więc nie jest to dla mnie duży problem Mały spać nie chce, katar go męczy, na szczęście temp. nie ma jak na razie ale marudny się zrobił
-
cudaczek Dominik atakuje nos, brodę, policzki i szyję ale zębami więc się nie przysysa:) A tak się przy tym chichra ;D No i już nie jesteśmy zdrowi bo dopadł nas katarek ale jak na razie nie ma tragedii Ech mały śpi a ja wracam do pracy, za bardzo się obijałam do południa
-
Witajcie. ja już od tygodnia pracuję i powiem wam, że potrzebowałam tej pracy, jestem zmęczona jak cholera bo to jednak fizyczna praca ale psychicznie czuję się znacznie lepiej. Z Dominikiem zostają babcie na zmianę i jest bardzo grzeczny, większość czasu przesypia bo zazwyczaj śpi od 10 do 13 czasem 14. Wczoraj pobił rekord, spał od 12 do 17 już się bałam że nie zaśnie w nocy ale o 21 już spał, tylko dziś o 6 była pobudka, a zazwyczaj śpimy do 7:30 Jeżeli chodzi o płacz i histerię, to moje dziecko praktycznie nie płacze bo nie ma powodu, na szczęście nic mu nie dolega, nie choruje, nawet szczepienia i ząbkowanie dobrze znosi a innych powodów nie ma bo jak tylko stęknie to zaraz ktoś biegnie z odsieczą, jak nie mamusia to babcia. Wiem że to nie dobrze, bo jest strasznie rozpuszczony i wymaga 100% uwagi, trzeba go zabawiać albo nosić na rękach, praktycznie sam nie poleży. Jak nie śpi to nie ma szans zrobić czegokolwiek w domu ale tak sobie wychowałam i tak mam, wcale tego nie żałuję, za to Dominiś się odwdzięcza wiecznie uśmiechniętą buźką i radosnymi okrzykami( nawet przez sen się uśmiecha ). Jakoś nie potrafię znieść jego płaczu i nigdy nie mogłabym czekać aż się uspokoi więc wolę być na każde jego stęknięcie:) Zresztą mam tylko jego a on tylko mnie. Oprócz dużej ilości zębów, potrafi siedzieć i obracać się z brzucha na plecki i odwrotnie, ale nie wykazuje najmniejszej chęci do raczkowania czy nawet pełzania, za to już kilka razy chwycił się za brzeg łóżeczka jak go wkładałam i po prostu stał. Ponieważ razem śpimy, a ja śpię ostatnio snem kamiennym, mały nauczył się samoobsługi swojego osobistego baru mlecznego, więc jak jest głodny nie musi mamusi budzić tylko sam sobie daje radę Oj, to się rozpisałam, jak nigdy...a teraz idę się przytulić do mojego bąbelka :) AgaNow WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA KAMILKA :* szybkiego powrotu do zdrówka wszystkich chorych bąbelków i mamusiek :) dobrej nocki
-
Witaj bella gianna Ja też urodziłam Dominika 19 marca Zdrówka dla Izabelki :)
-
Psiaki i dzieciaki ;)
Lenkaa odpowiedział(a) na Happymama temat w Nasz dom, nasza przestrzeń i nasze zwierzęta
KaoriHej babeczki. Jestem tu nowa. Mam do was takie pytanie. Jako, że nie przebrnę przez cały wątek powiedzcie mi jedno. Czy to straszny kłopot mieć w domu psa i dziecko? Staramy się z mężem o powiększenie rodziny. Ja w domu zawsze miałam psa i bardzo mi go brakuje. Chcemy wziąć szczeniaczka ale mamy wątpliwości. Po prostu pytanie jest proste: czuy można sobie poradzić z psem i dzieckiem? I czy będą umiały żyć razem? Pies w domu to zawsze jest straszny kłopot!!!! Zarówno psa jak i dziecko trzeba nauczyć wspólnego życia i dobrze wychować... -
KapkajustysiakWitam wszystkich! Jestem nowa na forum, ale że mój Synek jest marcówkiem to podpinam się pod temat :) Kapka dziś akurat oglądałam w jakiejś telewizji śniadaniowej (nie ma to jak urlop macierzyński - ogląda się nawet telewizje śniadaniowe ) akurat o termometrach i niemowalakach, że najlepiej mierzyć w pupci tylko trzeba odjąć 0,5 st. Takie przykładane do główki są do d..., a pod paszką to raczej u starszych dzieci. Ja akurat mam taki w postaci smoczka, ale tam też trzeba odjąć 0,5 st.dzięki i witam :) napisz coś o Was... co do temperatury to mierzymy na każdym centymetrze ciałą i co jakiś czas w pupeczce. bo ja najchętniej to bym Szymkowi ten termometr w zadku cały dzień trzymała, tak się martwie. W ogóle humor popsuty, kolegi córa dziś miała zabieg na serduchu i chyba nie najlepiej poszło... łzy w oczach :( Ja mierzę w pupce, wydaje mi się że właśnie tam i w ustach jest temp. rzeczywista a jak się mierzy pod pachą to jest o 0,5 stopnia niższa od rzeczywistej(bo to temp. na zewnątrz ciała, więc ma na nią wpływ temp. otoczenia), i pod pachą trzeba dodać 0,5 stopnia ale może się mylę skoro wszystkie twierdzicie odwrotnie ja pod pachą mam 35,3, a w ustach 36,3 jak dla mnie ta w ustach jest prawidłowa też mam termometr w smoczku ale niestety moje dziecko nie toleruje go zupełnie, ma odruch wymiotny jak próbuję mu tym mierzyć, a szkoda bo wydawało mi się, że to taki fajny patent ale Dominik nie chce żadnego smoczka, ma tylko jeden cały gumowy którego używa jako gryzaka;)
-
marzen@Lenkaamarzen@realne he he to musisz bardziej uważać - u mnie ugryzienia jeszcze niegroźne - tylko trochę mokre Lenka a Dominiś ma już ząbki? Dominiś ma już 6 ząbków U la la to szybciutko. U mojej ani jednego jeszcze a widzę, że są w podobnym wieku. Dominikowi wyszedł pierwszy jak miał 4 m i 4dni, zaraz za nim następny, ma 4 na górze i 2 na dole a już następne 2 dolne się przebijają Na szczęście w miarę bezboleśnie wszystko przebiega:)
-
marzen@realne he he to musisz bardziej uważać - u mnie ugryzienia jeszcze niegroźne - tylko trochę mokre Lenka a Dominiś ma już ząbki? Dominiś ma już 6 ząbków
-
realneLenkaa - hehe to przynajmniej wiesz co cie za chwile czeka - ostrzega cie i przygotowuje - grzeczny chłopczyk - moja nie ostrzega przed gryzieniem, przed tylko widze jak celuje w moj nos otwarta buzka :) Tak tylko nie za bardzo wiem jak temu zapobiegać, próbowałam go odstawiać od piersi jak miał zamiar gryźć albo mówiłam niewolno ale w jednym i drugim przypadku kończyło się płaczem Teraz nic nie robię, a on na szczęście nie gryzie mocno, a na brodę, nos lub szyję też rzuca się bez ostrzeżenia
-
marzen@ mnie też się wydaje że rozumieją więcej niż myślimy że rozumieją ;) Dominik często słucha z takim zainteresowaniem rozmów dorosłych i robi przy tym takie miny, marszczy brwi, śmieje się, albo robi wielkie zdziwione oczy, zupełnie jakby rozumiał o czym się rozmawia i w odpowiednim momencie robi właściwą minę albo krzyczy z zachwytu
-
realnelenkaa - jak taki mały szkrab moze sie 'szyderczo' usmiechac? Przeciez to takie male, kochane i bezbronne dzieciaczki a co do gryzienia.. moja uwielbia mnie gryzc w NOS... oko, czolo, policzki, brode, ucho... rejony twarzy... i tego jej chyba nie oducze bo 'po' robi takie zabawne minki ze pekam ze smiechu Oj może uwierz jak tylko widzę ten uśmiech to wiem co zamierza i tylko przed gryzieniem tak się uśmiecha :) Gryzienie po twarzy i szyi też uwielbia ale częściej stosuje to na babci Mnie częściej obdarowuje buziakami :)
-
ezelkaAsiula myślę, że może być tak jak realne napisała albo malutka faktycznie nie była głodna Twoja Ulcia już 7 miesięcy skończyła, jak moja Kalinka będzie miała 7 m to ja do pracy wrócę A tak odnośnie dziwnych zachowań przy cycaniu to moja zrobiła się strasznie ciekawska, jak jest głodna to rzuci się na pierś poje trochę i jak zaspokoi pierwszy głód to zaczyna się rozglądanie po pokoju, wykłada się jak lord przy cycu na poduszce do karmienia i się rozgląda chwile, znowu pociumka chwilkę i znowu się rozgląda i tak w kółko dopóki się nie naje...przez te jej rozglądanie to strasznie długo karmienie trwa. Ale to tak fajnie wygląda bo leży sobie jak dama, cyc przy buzi jak ma ochotę to sobie ciumknie a jak nie to sobie leży...kombinatorka mała Dominik robi to samo :)wszystko jest interesujące, coraz częściej też wpatruje się we mnie, a jak coś powiem do niego to się szyderczo uśmiecha zaczyna mruczeć i gryzie a potem natychmiast się uśmiecha znowu :)
-
Psiaki i dzieciaki ;)
Lenkaa odpowiedział(a) na Happymama temat w Nasz dom, nasza przestrzeń i nasze zwierzęta
Ja mam 2 letnią dobermankę i 3 letniego mieszańca w typie owczarka, oba psy w pełni akceptują małego od urodzenia, suka wręcz go uwielbia. Dominik krzyczy z radości jak tylko ma okazję pogłaskać psa, wyciąga rączki i co bardzo mnie dziwi delikatnie dotyka sierści, za to mnie zawsze tak wyszarpie za włosy że niedługo łysa zostanę :) Obawiałam się, że psy będą zazdrosne o dziecka moje ale mile mnie zaskoczyły, jednak od szczeniaka miały stały kontakt z dziećmi w różnym wieku. Nie ważna jest rasa, najważniejsze jest wychowanie -
Maja ja też karmie piersią, Dominik dostaje już kaszkę, zupkę i deserek ale każdy posiłek musi przepić mleczkiem:) Jeżeli chodzi dietę to ja przez kilka pierwszych tygodni tylko się pilnowałam, potem jadłam już wszystko i nigdy mały nie miał problemów. Jeżeli chodzi o laktację to u mnie poza kilkoma dniami nawału miałam unormowaną ilość mleka, ile mały potrzebował tyle było, zawsze się najadał, a ja nie czułam prawie nigdy żebym miała przepełnione piersi. Teraz mimo dodatkowych posiłków karmię go czasem częściej, bo weszliśmy w etap jak jest mama, to trzeba wisieć na cycku(wróciłam do pracy- na szczęście przy domu-i za każdym razem jak przychodzę zajrzeć czy babcia daje sobie z nim rade, jest wrzask, a jak tylko wezmę go na ręce od razu chce cycka)
-
KrólikA witajcie, witajcie :)Daisy, to na kawę już się nie umówimy chyba raczej... W tygodniu mam za dużo latania...:( Lenkaa, jak miło - mam koleżankę z Zawiercia, mieszka w tych blokach na wprost od dworca (nie wiem, skąd Ty jesteś dokładnie, ja tylko tamte okolice zwiedzałam ). A może akurat byście się znały - czasem się przekonuję, ze ten świat jest taki mały ^^ No ja nie zupełnie z samego Zawiercia ale do tych bloków mam jakieś 5 km i do lekarza chodzę tam niedaleko :)
-
Witajcie, ja też w sumie z okolicy- Zawiercie :)
-
mnie nawet nie zdążyli naciąć bo moje dziecko tak jak się nie mogło zdecydować na przyjście na ten świat to nagle postanowiło wyskoczyć jak z procy... za to strasznie mnie porozrywało... lekarz jak przyszedł mnie szyć, burknął pod nosem k... ale rzeźnia :/ a potem szył i szył i szył, a ja tylko pytałam czy długo jeszcze szycie było dla mnie gorsze niż sam poród...
-
My też nie płaciliśmy za poród rodzinny ;)
-
Ja miałam skurcze krzyżowe przez 12 godzin a w porównaniu z partymi w ostatniej fazie porodu to wiele bym dała żeby mieć tylko krzyżowe cały czas, w zasadzie to krzyżowe mnie tylko wkurzały, były męczące ale nie mogę powiedzieć żeby to był ból w porównaniu z resztą :) Jak to dobrze że zaraz jak się ujrzy i przytuli maleństwo cała reszta idzie w niepamięć W trakcie porodu krzyczałam że następnego już nie będzie, a na drugi dzień już pytałam Tomka kiedy popracujemy nad siostrzyczką dla Dominisia. Niestety siostrzyczki już nie będzie...
-
No to ja po wizycie, jestem w sumie średnio zadowolona, lekarz co prawda pocieszył mnie że raczej Dominik się nie zaraził ode mnie skoro nie ma objawów neurologicznych i powiedział że nie ma wskazań do robienia mu badań w związku z brakiem objawów. Jeżeli chodzi o mnie to nie będziemy zaczynać leczenia bo karmię, jeżeli objawy będą się utrzymywać to mam wrócić i wtedy pomyślimy... Co prawda od paru dni mam spokój ale jak miałam te rzuty to pomijając 2tygodniowe bóle głowy, tak bolały mnie stawy, zwłaszcza nadgarstki że nieraz bałam się że upuszczę małego Dostałam jakiś "naturalny lek na bazie imbiru na stawy" i ma mi to niby ułatwić życie... Chyba muszę poszukać innego lekarza...:/
-
Kapkadziewczyny dziewczyny.... unas PIERWSZY ZĄB :) gratulacje
-
cudaczekdo zakaźnego idę w piątek, mam nadzieję że Dominik się nie zaraził, na razie nic nie wskazuje na to..
-
Witajcie dziewczyny, my nadal na cycku plus dodatki w postaci kaszki i słoiczka:) Z Dominika zrobił się straszny mamin synek, tylko u mnie chce być, jak go ktokolwiek inny weźmie na ręce to od razu zaczyna stękać ale jak jest u mnie to do wszystkich się śmieje i wyciąga rączki:) od dłuższego czasu bolą mnie stawy, ostatnio zaczęła boleć mnie głowa, jestem ciągle zmęczona, miesiąc temu poszłam z tym do lekarza, dostałam skierowanie do reumatologa ale termin dopiero na koniec listopada, we wtorek byłam z małym na morfologii i przy okazji zrobiłam sobie badania na borelioze, dziś dzwoniłam po wyniki i niestety wynik jest dodatni, w poniedziałek idę do lekarza ;( op skierowanie do zakaźnego, martwię się o małego...
-
Dominik zaczął się ślinić jak miał 3 miesiące, od tamtej pory bez przerwy pcha rączki do buzi, pierwszy ząbek wyszedł jak miał 4 m4d po tygodniu niepokoju i gorszego snu, 2 dni później już był 2 a po miesiącu następne 3 jeden po drugim. Na dzień dzisiejszy mamy dwie jedynki na dole i dwie jedynki i prawą dwójkę na górze, a lewa dwójka już jest widoczna przez dziąsełko
-
sylwianna ja bym zaczęła od 1 (jest do 6 m) a 2 od 7, ja tak bym zrobiła w każdym razie co prawda pracuje na miejscu wiec nie ma dużego parcia na mm ale jeżeli będzie potrzeba podania Dominikowi mm to NAN pro 1 w moim przypadku będzie (już próbowaliśmy i było ok) ale ile razy dostał to i tak musiał poprawić cycem, pomimo że wypił 210ml, żarłok :)
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 7