Skocz do zawartości
Forum

Nikita85

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Nikita85

  1. Nikita85

    Marcowe Mamusie 2011

    Kapka Ty chyba pomyliłaś pojęcia, bo znajomi czy przyjaciele to zupełnie inna bajka, my tu dyskutowałyśmy na temat smsowania z zupełnie obcymi osobami.... A swoją drogą to myślę, że dojrzałość nie ma tu nic do rzeczy, bo ludziue dojrzali czasem robią większe głupoty niż Ci co do dojrzalości im daleko :)
  2. Nikita85

    Marcowe Mamusie 2011

    AgaNow jeśli chodzi o Twojego sms-owego kolegę to podpisuję się tu pod Krowka - ja też wkurzyłabym się gdyby mój T. miał taką koleżankę, pomyśl jak Ty odczułabyś taką znajomość Twojego męża, jeśli nie przeszkadzałoby Ci to, to ok :) Ale wiesz czasem niewinnie się zaczyna... Nie mówię, że tak jest bądź będzie u Ciebie, ale nigdy nic nie wiadomo. Ja wiem, że czasem kusi człowieka i fajnie jest z kimś pogadać kto Cię nie zna i patrzy na Twoje sprawy obiektywnie, ale ja nie popieram takich znajomości. Ale każdy ma swój przepis na życie, oby tylko nikt nie cierpiał i nie było mu przykro, bo mnie byłoby przykro gdyby mąż nie widział we mnie przyjaciółki do rozmów a szukał w obcych, ale to tylko moje zdanie :) Rozpisałasm się nma ten temat a tu potem doczytałam, że to już zakończone, ale nie miałam sumienia tych wypocin moich kasować :) Wybaczcie ;) Jeśli chodzi o pracę to ja dołączam do grona osób zadowolonych, póki co :) Bo tutaj pracuje od niedawna, ale zespół jest bardzo fajny, oby to się nie zmieniło, bo póki co z przyjemnością chodzę do pracy :) Maja84 GRATULUJĘ KROCZKÓW, szkoda że nie przy Was postawiła te kroczka ale i tak fajnie, pewnie niedługo i Wasze oczy ucieszy tym widokiem :) Jeśli chodzi o prezenty to nasza Tysia od chrzestnej dostanie rowerek, dalej nie wiem, my chyba jej kupimy szczeniaczka uczniaczka, bo jakoś się go jeszcze nie dorobiła (ma tylko pluszową myszkę miki i bardzo ją lubi, więc mam nadzieję, że szczeniaczek też jej się spodoba) i nocnik kaczuszkę z FP (ok.150zł) - przeżyłam szok jak zobaczyłam cenę, ale czego się nie robi dla dziecka - mam nadzieję, że jej się spodoba. Mojej siostry synek tylko taki nocnik zaakceptował :)
  3. W niedzielę Justysia zrobiła pierwsze samodzielne kroczki, aż trzy !!!! :) Strasznie to było słodziutkie, ale niestety póki co na tym się skończyło i mała boi się znowu powtórzyć tego wyczynu, choć jak stoi to widać, że próbuje ruszyć nogą, ale zaraz potem siada na pupce :) Nawet nie wiedziałam, że to nas tak ucieszy :)
  4. Nikita85

    Marcowe Mamusie 2011

    W niedzielę Justysia zrobiła pierwsze samodzielne kroczki, aż trzy !!!! :) Strasznie to było słodziutkie, ale niestety póki co na tym się skończyło i mała boi się znowu powtórzyć tego wyczynu, choć jak stoi to widać, że próbuje ruszyć nogą, ale zaraz potem siada na pupce :) Nawet nie wiedziałam, że to nas tak ucieszy :)
  5. Nikita85

    Marcowe Mamusie 2011

    Betty dobre pytanie o tego ojca, bo ja też nie wiem.... ????????? Krowka moja mała przestała się budzic w nocy na jedzenie jak miała trzy miesiace, ale wszędzie gdzie czytam, słucham to mówią, że 6-miesięczne niemowle powinno już przesypiac całą noc, bo brzuszek też musi kiedyś odpoczywac, a takto pracuje całą dobę. Wiem, że trudno jest oduczyc dziecko butli, ale myślę, że to najwyższa pora, bo np. kuzynka mojego męża tego nie zrobiła i dziecko do tej pory, a ma już prawie trzy latka budzi się w nocy na mleko i to nawet 3-4 razy !!!! Poza tym karmienie nocne uczy złych nawyków żywieniowych, sprzyja próchnicy, rozpycha żołądek, prowadzi poniekąd do otyłości itp. To nie jest zdrowe. Oczywiście zgadzam się z tym, że jak dziecko w nocy płacze i domaga się mleka to daj, ale może tak jak któraś z dziewczyn pisała Twojej Mayci wystarczy że ją przytulisz, a jeśli rzeczywiście jest głodna i chcesz wyeliminowac nocne karmienia to zacznij od tego że podawaj jej coraz to mni9ejsze porcje i może w ten sposób przestawisz jej żoładek na inny tryb. Moja mała np. dostaje kolację tak ok.20.00-21.00, a śniadanie dopiero ok. 8.30 więc jednak maluch jest w stanie wytrzymac 11 godzin, a wcale potem nie rzuca się jakoś na jedzenie, wręcz przeciwnie, czasem to nawet nie chce jeść :) Ale to jak już tam chcesz, jeśli nie przeszkadza Ci nocne wstawanie to nie ma problemu, tylko myślę, że z każdym miesiącem będzie Ci trudniej ją przestawić, bo to już będzie przyzwyczajenie. Wiem, że pewnie zaraz niektóre dziewczyny mnie zanegują że karmi się na żądanie, ale niemowlaki to może i tak, ale my już prawie mamy dzieci i ja chyba podjęłabym próbę rezygnowania z nocnego karmienia. Oczywiście jeśli Maycia jest głodna to podawaj jej butlę, tylko czy to aby na pewno głód...??? Ja wiem, że jak je ostatni raz ok. 19.00 to o jakiejś 5.00 czy 6.00 rano może być głodna, ale czy aby już o 1.00 ??? A jeśli jest to myślę, że to przyzwyczajenie żołądka do takiego trybu trawienia, dlatego polecałabym stopniowe zmniejszanie porcji nocnego mleka, aż zejdziecie do zera :)
  6. Nikita85

    Marcowe Mamusie 2011

    Flawia spóźnione ale szczere życzenia, spełnieni9a marzeńi szybkiego poworotu do pełnej sprawności Maja gratulacje zdanego egzaminu :) EvaR szybkiego powrotu do zdrowia dla Bartusia, biedne maleństwo, niestety z dnia na dzień znieczulica ludzka jest coraz większa :( Co do sprawy Madzi to brak mi słów, ale skomentuję to, bo nie mogę zostwaic tego bez komentarza. Dla mnie to NIE JEST MATKA, TO NAWET NIE JEST CZŁOWIEK !!!!!!!!!!!!! Jak można zasypac gruzem i kamieniami niemowlę. w ogóle istotę ludzką ?????? Ja nawet znalezionemu choremu gołębiowi, który zdechł po dwóch dniach wykopałam dołek ( właściwie mój tata) i zakopałam go w kartonie, a tu "matka" przysypuje dziecko !!!!!!! Dla mnie to jest straszne i uważam, że ją powinni tak samo zakopac. Kolejna sprawa to lekarze mówią, że od upadku na podłogę 6 miesięczne dziecko by nie zmarło, więc może się jeszcze okazac, że ona zakopała Madzię żywcem, bo dziecinka mogła stracic przytomnośc, a ta wariatka zamiast wezwac pogotowie to z zimną krwią przysypała ją gruzem. O ile w ogóle jej dziecko upadło, bo z tego co mówiła policja to nie było żadnych śladów..... A z drugiej strony czego spodziewac się po kobiecie, która potrafiła zostawić niemowlaka na tydzień i się nim nie interesowac...... Pisałyście też nie osądzać, może depresja - może ale dla mnie nie można usprawiedliwić nikogo kto zabija dziecko, nawet zwierzęta się nie mordują w tak okrutmy sposób jak ludzie, może podam głupi przykład, ale moi teście mieli psa, który nienawidził kotów, ale jak znalazł kociego noworodka to opiekował się nim jak swoim szczeniakiem, więc nawet zwierzęta mają duszę i nie krzywdzą bezbronnych istot, a ta karykatura człowieka, bez skrupułów zakopała dziecko, a potem udawała że jej ukradli niemowlę, całe miasto w te mrozy rozwieszało ulotki, szukało dziecka, bezinteresownie, aż mi się już dalej pisać nie chce... Dla mnie niczym nie można usparwiedliwić zbrodni, ani depresją ani szokiem, nie chciała dziecka mogła je oddac, dużo rodzin czeka na niemowlęta, nawet mogła je sprzedac, bylle dobrej kochającej rodzinie, nikt nie ma prawa zabierac życia drugiej osobie, no chyba że w obronie własnej, ale to tu chyba nie miało miejsca......... Zal mi tylko tego dzieciątka i tego że jeśli kiedyś na prawdę komuś porwią dziecko, to ludzie nauczeni tym przykładem potem nie pomogą, bo i po co.........
  7. Od wczoraj w Biedronce są rajstopki Disneya za 9 zł :) My kupiliśmy dwie pary, bo już i tak mamy strasznie dużo rajstop i nie wiem czy mała zdąży je znosic, ale polecam. Stosunkowo dobre gatunkowo a i wzory jak dla mnie fajne. Są i dla chłopców i dla dziewczynek :)
  8. Nikita85

    Marcowe Mamusie 2011

    Cudaczek w sumie to pewnie przygotowaniami posiłków to głównie zajmie się moja mama, ale ja pewnie jej w tym pomogę :) Betty my kaszkę podajemy łyżeczką z miseczki, bo Tysia jakieś 3 miesiace temu sama odrzuciła picie kaszki z butelki, tak poza tym obiadki i deserki też z łyżeczki i to najlepiej naszej, picie i mleko w dzień z butelki, ale już też pije herbatkę z łyżeczki lub szklanki, często jej się przy tym ulewa bądz się krztusi, ale taka droga do samodzielności :) Niekapka póki co nie załapala - bawi się nim a posiagnąc picia nie umie. Tak poza tym to od jakiś dwóch tygodni moje dziecko śpi w ciagu dnia tylko raz, do tej pory ten sen trwał ok.2,5-3 godzin, a od dwóch dni trwa tylko GODZINKĘ !!!! Czy Wasze maluchy też tak mało śpią w dzień ??? A tak poza tym to od wczoraj w Biedronce są rajstopki Disneya za 9 zł :) My kupiliśmy dwie pary, bo już i tak mamy strasznie dużo rajstop i nie wiem czy mała zdąży je znosic, ale polecam. Stosunkowo dobre gatunkowo a i wzory jak dla mnie fajne. Są i dla chłopców i dla dziewczynek :)
  9. Nikita85

    Marcowe Mamusie 2011

    Jeśli chodzi o temp. zimową, to do tej pory zawsze czytałam, że z maluchami można wychodzic, jeżeli temp.powietrza nie spada poniżej -10 stopni, no i oczywiście nie ma zbyt dużego wiatru. Nasza mała np. i wczoraj i dziesiaj miała 15 minutowe spacerki :) cudaczek, flawia piszecie coś o kaszkach nie na mm tylko na wodzie ale ja nie bardzo kumam o jakie kaszki chodzi ??? Tzn. taką kaszkę (np.żółtą bobovity, bo tam trzeba miec swoje mleko) co dodaje się do mm Wy dodajecie do wody bez mleka??? Czy kupujecie te niebieskie co już są na mm i je dodajecie do wody, bo już trochę zgupiałam ... Jeśli chodzi o roczek małej to my robimy u moich rodziców, będą tylko dziadkowie, pradziadkowie i chrzestni. Robimy je na 16:00 z obiadem, potem ciasto i kolacja, ale rodzina męża zjedzie dopiero na 19:00-20:00, bo mają do pokonania 180 km, a do 16.00 czy 17.00 męża brat ma zajęcia.
  10. Martynka może rzeczywiście za szybko się poddałaś, w końcu dla T. to też jest trudna sytuacja, O.jest ciagle obecny w Waszym życiu, bo macie córeczkę, a przez to T. też jest taki niepewny i poddenerwowany i pewnie trochę zazdrosny, bo chciałby byc jedynym ojcem Majeczki, a tymczasem musi się dzielic. Dajcie sobie trochę czasu i wyjaśnijcie pewne sprawy. Ogarnijcie temat, przyzwyczajcie się do sytuacji, może nie trzeba kończyc tego zwiazku, zwłaszcza, że jak sama przyznajesz to za nim tęsknisz - dajcie sobie szansę, bo pamiętaj, że NAJBARDZIEJ ŻAŁUJEMY W ŻYCIU RZECZY KTÓRYCH NIE ZROBILIŚMY BĄDŹ NIE SPRÓBOWALIŚMY :) A pamietaj, że miłośc to nie tylko życie uslane różami, o miłośc trzeba walczyc, o nią trzeba dbac i zabiegac, bo to jedyne tak kruche uczucie :)
  11. Nikita85

    Marcowe Mamusie 2011

    Flawia Tysia jeszcze miśkoptów nie jadła, ale za to bardzo lubi pierwsze ciasteczka hippa, paluszki juniorki i flipsy :) Muszę jej kupic te miśkopty, bo jakoś wcześniej nie zwróciłam w sklepie na nie uwagi :/ Jeśli chodzi o to żeby kucac jak wyciaga rączki to już tego próbowałam i czasem udaje mi się ją tak oszukac, ale bardzo często mała wtedy na mnie wchodzi i pokazuje gdzie chce iśc, a jak dalej jej nie biorę to zaczyna krzyczec i płakac i rzucac czym popadnie i co ma pod ręką, więc nie da się tak łatwo jej oszukac jak czegoś chce... :( Cudaczek oby sprawdziło się to co mówisz i jak mała pójdzie już sama na nogi, to przestanie wołac na rączki tylko sama będzie chciała biegac... A mam nadzieje, że już nie długo postawi te pierwsze kroczki bo coraz wiecej sama stoi, kuca na stojąco bez trzymania, ale jak chce pójśc do przodu to korpus idzie a nogi zostają i jest gleba :) bella_gianna właśnie wczoraj lub przedwczoraj oglądałam program na temat lewo- lub praworęczności u dzieci i mówili że tak na prawdę to dopiero u 6 letniego dziecka jak idzie do szkoły można zobaczyc która ręka będzie mocniejsza, bo do 5lat dziecko posluguje się rękoma naprzemiennie, więc nie masz się jeszcze czym przejmowac :) A tak poza tym to podobna leworęczne dzieci są bardzo zdolne :) Mówili też w tym programie że leworęcznośc lub praworęcznośc obserwowac można poprzez takie czynności jak kopanie piłki czy pukanie do drzwi albo patrzenie jednym okiem przez wizjer czy lunete, ale to tak jak pisałam to u starszych dzieci. Więc nie martwcie się dziewczynki :) A no i ponoc najgorsza (tzn. najtrudniejsza dla dziecka w początkach pisania) jest skrzyżowana korelacje, czyli pisanie lewą a kopanie czy inne czynności prawą - tak ma zresztą mój mąż, więc tez jest to do opanowania :) Sylwianna a może spróbuj zakropic kropelkami do nosa, tzn. takimi z substancją czynną, a nie wodą morską, np. Nasivin to już są kropelki od 3 miesiąca, przynajmniej na noc i przed snem w dzień, my tak robimy jak mała ma katarek - przynajmniej ma spokojny sen, a w jakiś sposób to też leczy katar, bo obkurcza naczynia krwionośne. Wiem, że niby wszystko powinno zejśc z zatok, ale to w końcu lek - nie powinno się go nadużywac, ale jak zakropisz jej dwa razy na dobę przed kilka dni to jeszcze nie zbrodnia, a może akurat pomoże :)
  12. Zacznę od tego, że dzieciaczki (fotki i filmiki) są przeslodkie :) Anja mamy chyba te same klocki, wiaderko sorter fisher price...???? Moja Tysia też lubi bic klockiem o klocka :) I taką matę też mieliśmy, ale już jest w piwnicy, bo z niej od dawna nie korzystamy :) U nas mała zazwyczaj mnie częstuje tym co sama kładzie do buzi czyli poza jedzeniem dostaje też kartki papieru, paprochy z ziemi itp. :) Kaaarolina olej tego sąsiada i nastepnym razem powiedz, że jak mu się coś nie podoba to nikt nie każe mu tu mieszkac, zawsze może się wyprowadzic, a jak on powie, że to Ty masz się wyprowadzic, to powiedz że Tobie tu dobrze i nic Ci tu nie przeszkadza tylko jemu :) Dobrze, że pod nami nikt nie mieszka, bo sąsiadki córka wyprowadziła się na wieś i zabrała sąsiadkę żeby jej dzieci pilnowała, więc mieszkanie puste :)
  13. Nikita85

    Marcowe Mamusie 2011

    Cerrie jak tak blisko mieszkasz to lepiej przez jakiś czas nie wychodź z domku z małą na spacerek, bo nawet nie chcę o tym myślec co się tam wydarzyło - to nie mógł zrobic człowiek, jak można wyrządzic drugiemu człowiekowi i niemowlęciu taką krzywdę ... ??? Dla mnie to jest nie dopomyślenia. I powiem Wam, że od dwóch dni jak jestem z małą na spacerze to cały czas oglądam się za siebie - ja bym chyba umarła, gdyby ktoś moją Justysię... Nawet nie chcę myślec. Justynka już na szczęście nic nie psoci, ale cały czas chcialaby byc noszona i to jest nasz dramat wychowawczy, jak nie chcemy jej wziąc to płacze i krzyczy i wpada w histerię, masakra jakaś :( A do tego strasznie się ostatnio złości jak czegoś jej nie damy bądź jak nie może czegoś otworzyc lub wyjąc lub włożyc - drze się wtedy, płacze i krzyczy :/ Flawia dobrze, że juz jesteś po, wracaj szybciutko do zdrowia bo Franuś pewnie już na Ciebie czeka :)
  14. Nikita85

    Marcowe Mamusie 2011

    Moja mała miała dzisiaj dzień pod tytułem "MASAKRA", najpierw przed południe jak zrobiła kupkę to odparzyła sobie strasznie pupkę i ma czerwoną, potem stłukła ramkę na zdjęcie, potem znów odparzyła pupkę bo zrobiła znowu kupkę niepostrzerzenie i miała mega czerwień między pośladkami więc ją wykąpaliśmy w nadmanganianie potasu, a na koniec jak zciemniała światło w swoim pokoiku to posuła włącznik i teraz nie ma u niej światła - niech dzieisiejszy dzień dobiegnie już końca, bo za dużo strat. A jeszcze na koniec laptop się nam chyba psuje, bo nie mogłam go uruchomic :(
  15. Nikita85

    Marcowe Mamusie 2011

    Betty wielkie dzięki, ale nie kłopocz szwagierki, bo dziewczyny już mi podały wzorek do tego zadania :) Wielkie dzięki dla Maja84 i Kapki
  16. Nikita85

    Marcowe Mamusie 2011

    AgaNow trzeba zaparzyć tymianek i podtawić koło łóżeczka Mam takie pytanie z innej beczki, wiem, że nie powinnam zaśmiecać tym forum, ale może któraś z Was jest d9obra z matmy, to prosiłabym o podanie wzoru i rozwiazania do takiego zadania z treścią: Rolnik pożyczył w banku 10 000 zł na rok. Roczna stopa procentowa wynosi 38%. Jaka będzie kwota odsetek, gdy spłaci pożyczkę jednorazowo po roku, a jaka gdy spłaci w dwóch półrocznych ratach, jeśli odsetki liczy się od faktycznej kwoty zadłużenia ? Która ze spłat jest korzystniejsza dla rolnika ? Jeszcze raz przepraszam, ale może mamy jakąś matematyczkę i nie sprawi Wam to problemu :) Wybaczcie
  17. Nikita85

    Marcowe Mamusie 2011

    Krowka Maycia świetnmie sobie radzi z chodzeniem - gratulację :)
  18. Nikita85

    Marcowe Mamusie 2011

    krowka ja pewnie też dawałabym viburcol gdyby małej tylko to pomagało, bo to jest dla mnie niezrozumiałe, żeby w tak drastyczny sposób zmieniać rejestrację leków... Nam na szczęście pomaga ibum lub nurofen w syropku, więc nie muszę kombinować jak zdobyć receptę:)
  19. Prymula jeśli chodzi o tesco to ja też je bardzo lubie i tak napisałam, a przynajmniej o to mi chodziło - być może jakoś to niezręcznie ujęłam
  20. Nikita85

    Marcowe Mamusie 2011

    Krowka bo viburcol kiedyś miał rejestrację dla niemowląt od 6 miesiąca życia, ale od jakiegoś czasu zmienili mu rejestrację na od 6 r.ż. Zresztą to nie pierwszy ani nie ostatni lek który dziś można maluchom a jutro już nie :) Taki kraj :) A właśnie propo bucików to jaka jest Wasza opinia co do tego czy boso po domu czy w bucikach ??? Dodam, że do tej pory zawsze słyszałam i czytałam, że najzdrowiej i najlepiej boso, jak najczęścieju i jak najwięcej, a na tym wątku co podała pbmarys dziewczyny piszą coś o zgnieceniu pięty czy koślawieniu nóg ??? Jaka jest Wasza opinia ??? Dodam, że my jednak w domu mamy przwagę paneli i płytek. Dywany też są ale nie wszędzie...
  21. Prymula faktem jest że ciuszko z coccodrillo są bardzo dobre, ale też bardzo drogie, a ja wychodze z założenia, że póki co mała dość szybko rośnie i bywa tak, że ciuszek ma raptem dwa razy na sobie, więc po co przepłacać, a po kilku praniach i te tańsze jak np.te z tesco się nie niszczą. Ale to moje zdanie. Poza tym jak np. siedzimy w domu same i tylko idziemy na spacerek więc kładziemy kurtkę to nie musi mieć mała na sobie body za 35 zł, a może mieć za 12 zł. Potem jak już dziecko dłużej nosi to co innego, ale to tylko moja opinia. Oczywiście mamy kilka tzw.lepszych ciuszków na tzw.wyjście, ale to już inna sprawa. Ja np.osobiście uwielbiam rzeczy ze smyka, a tam można kupić w w yprzedażach w niskiej cenie. No i oczywiście Mothercare, ale tu już nawet w przecenach nie wszystko jest super tanio. Choć ja póki co zakochana jestem w Smyku :)
  22. Jeśli chodzi o wyjazdy to my już w zeszłym roku jak mała miała trochę ponad 5 miesięcy to pojechaliśmy nad polskie morze, w sumie pogody plażowej to prawie nie było, ale morze zobaczyła i nóżkę zanurzyła, choć skończyło się to wtedy płaczem :)
  23. eeedytka super fotki, a i śniegu u Was rzeczywiście sporo, super macie - prawdziwa zima, nie to co u nas :( Widzę, że poruszyłyście temat zakup ów, polecam zajrzeć do sklapu Mothercare (jeśli macie taki w pobliżu), są już przeceny do -50%, co prawda jeszcze nie na bieliznę, ale kurtki, bluzeczki, skarpetki, rajtuski, spodenki i niektóre spósniczki i syukienki. Reszta -30%. Trochę też jest już obniżonych rzeczy w Smyku, Coccodrillo i Wójcik nędza, przynajmniej u nas. Poza tym Tesco, ale tu już się kończy wyprzedaż. My póki co mamy sporo rzeczy bo ja zawsze kupuję z przecen na wyrost, tzn teraz już kupuje na wiosnę, choć to już kupowałam jesienią i na lato, a kurtki to już nawet na jesień mam i przyszłą zimę :) Ale ja już taka jestem, że uwielbiam kupować ciuszki i niemogę się oprzeć jak są przeceny :) Jedyny plus to taki, że mała chyba jeszcze nic nie miała kupione w normalnej cenie :) Więc przez to ma więcej ciuszków :)
  24. Nikita85

    Marcowe Mamusie 2011

    A właśnie mam jeszcze pytanie, czy macie jakąś radę lub sposób jak oduczy ć dziecko brania na rączki, bo u nas w dzień jest z tym jakaś masakra, cały czas by chciała być noszona, a jak nie to jest awantura, a przecież w domu muszę też czasem posprzątac, ugotować, uprać itp. ??????????
  25. Nikita85

    Marcowe Mamusie 2011

    EvaR mam takie pytanko, czy Ty szczepiłaś małego na rotawirusy ??? AgaNow WSZYSTKIEGO NAJ NAJLEPSZEGO Z OKAZJI URODZIN, szczęścia, kasy, spełnienia marzeń, jak najmniej problemów, no0 i grzecznych zdrowych dzieciaczków :) Współczuję Wam dziewczynki tych probloemów ze spaniem, my od urodzenia konsekwentnmie odkładali śmy Justynkę w nocy po karmieniu do łóżeczka i do tej pory śpi w łóżeczku swoim (tfu tfu żeby nie zapeszyc). Nie chciałam powtórzyc błędu mojej siostry która do tej pory śpi z 2,5 letnim synkiem w łóżku, a teraz spodziewa się bliźniąt i ciekawe jak ich życie teraz będzie wyglądać...ale to nie mój problem. Czasem było ciężko, bo oczy w nocy same mi leciały i zasypiałam, ale starałam się być konsekwentna. Poza tym, czasem chciałam nawet żeby mała z nami pospała z kilka nocy, ale wiedziałam, że nie mogę sobie na to pozwolić, bo sama na siebie ukręcę bata. Wiem, że łatwo się radzi, ale u nas też czasem było ciężko, ale trzeba to przetrwać, bo inaczej kaplica, a z każdym dniem jest coraz trrudniej, bo dziecko więcej rozumie i zaczyna się przyzwyczajać. Teraz też nie jest super bo przed snem trzeba małą troszkę pobujać na rączkach, ale i tak konsekwentnie odkładam ją do łóżeczka zanim do końca uśnie. Teraz to już nawet sama śpi w pokoju i wydaje mi się że jej to służy, bo śpi dłużej niż jak spałam na kanapie obok, przynajmniej ja mam takie odczucie. Poza tym ja jestem bardziej wyspana, bo nie budzę się przy każdym jej ruchu, jak to było gdy spałam w jej pokoju. A i mała jak się budzi to tylko pokrzykuje, żeby do niej przyjść :) Powiem Wam, że ja to w sumie bałabym się spać z Justynką (teraz to już może i nie bo jest większa, ale tak na początku), bo mój mąż ma taki sen, że mógłby ją np.przygnieść ręką albo nogą. Zresztą ja bym się też nie wysypiała, bo myślałabym, żeby jej czegoś nie zgnieść - to nie dla mnie, a dla mojego męża tym bardziej. Mała ma swoje łóżeczko, misie i smoczka, a my swoje i taka jest nasza polityka i decyzja :) Ale to tylko nasze zdanie i postanowienie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...