Skocz do zawartości
Forum

marzenka13

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez marzenka13

  1. Witam wieczorową porą . Ja już po wizycie . Maluszek rośnie i wszystko ok. Choc dziś dostałam motywację od swojego P. Dr. gdyż musze się naszykować na poród pod koniec września i bedzie CC. Wiec jutro trzeba spakować torby bo mało czasu zostało. Uff. Chyba zaczyna mnie ogarniać jakiś strach. Buziaki .
  2. megi79bogdanka2MarigoldWitam po kawce :)Niech mnie ktoś zmotywuje do spakowania torby do szpitala... Podpinam się - dajcie jakieś motywujące argumenty, bo racjonalne jakoś na mnie nie działają Kurde ja te też potrzebuje kopa do spakowania się. Wszystko stoi w kartonach więc najpierw muszę zrobić pranie. Dzisiaj m. kupi płyn do prania wiec się będę musiała zmobilizować. Hmm to ja trzecia jestem do motywacji . Ale chyba dziś sobie uzmysłowiłam że mamy już coraz mniej czasu i trzeba ruszyć się do spakowania bo jak przyjdzie co do czego to nasze drugie połówki w popłochu na pewno nie zapakują nas w całości ( mogą zapomnieć o najważniejszych rzeczach ).
  3. Witajcie z nad śniadanka . Ja dzis ide do Gina po kolejne L4. I zobaczymy co nasz synek porabia.
  4. Gratulacje niech Malutka się chowa i zdrowa. Duzo zdrowia dla Mamy i scześcia dla Taty.
  5. bogdanka2la lunajeśli chodzi o organizowanie czasu to jest proste dzieciaki mają już po 16 lat więc wieczorami mogą wychodzić same z domu tzn córa tak bo ma chłopaka ale mój syn to mniej bo z powodu jego choroby ciągle spotykają go niemiłe przygody(pobicia ,zniszczenia ubrania)no niestety nie ma za durzo przyjaciół z którymi może spędzać czas m chce żeby dzieciaki wyszły z domu jak chce sobie odpocząć bo mu przeszkadzają ,albo chce sią zdrzemnąć w ciągu dnia ,ja nie chcę wysyłać syna na tzw ulicę bo poprostu sumienie mi nie pozwala no i jest awantura.pojechaliśmy po bilety jak czekaliśmy w kolejce to padło pytanie ,,napewno chcesz je kupić,,ja na to ,,nie chcę ale nie mam innego wyjścia,,chciał pogadać mówieę dobrze no i znowu same pretensje i wytyczne co to ja mam nie zmienić jak syna kontrolować i jaki to m jest zestresowany przez nas ani jednego słowa co on zmieni ,żeby było lepiej.wróciliśmy do środka aby bilet kupić ale ta agencja nie miała w ofercie lotów bezpośrednich,więc jutro idę do koleżanki żeby mi pomogła kupić bilet przez internet.m mnie nie przekonał ,że chce poprawy między nami ,stawianie warunkówi użalania się nad sobą i oczekiwanie ,że ja też zacznę traktować własnego syna tak jak on odniosło odwrotny skutek.jedyne rozsądne co pwiedział,że nie ma prawa rozdzielać mnie z moim synem i ,że wie kiedy młody wyjedzie to ja też wyjadę i że to już koniec a tego nie chce ale zmienić się też nie chce................znaczy się on stawia warunki a my dostosowujemy się i wszystkiemu jesteśmy winny no to mnie wkurzył i znowu awantura...... pozdrowienia a pokoiki faktycznie śliczneEch... Faceci to jednak rzeczywiście brakujące ogniwo ewolucji... Trzymaj się luna... Może jakaś myśl się jednak przebije przez to samcze ego i go olśni... Trzymam kciuki i jestem z Tobą... Dołączam się do Bogdanki i trzymam kciuki mocno .
  6. Monka na pewno wszystko bedzie i jest dobrze .
  7. Dziewczyny śliczne macie pokoiki dla maluszków. Nasz maluszek bedzie narazie w sypialni z Nami. U mnie też gorąco. Uff. Dobrze że w domku mam troszkę chłodniej. Buziaki dla Was .
  8. la lunano i posypało się muszę synowi kupić bilet do Polski mój obecny mąż nie toleruje Go i z każdym dziem jest coraz gorzej ,syn mieszka z nami od ponach 2 lat i jest fatalnie m czepia się Go o wszystko ,że dużo je ,że zużywa wodę i gaz , ze hałasuje,że przeszedł przez salon i zasłonił mu telewizor ,że usiadł na jego miejscu na sofie a przedewszystkim ,że ja spędzam z synem ciągle czas (dodam,że syn ma 16 lat i choruje na Zespół Aspergera i wymaga specjalnego podejścia)uczy się tutaj w szkole ,pływa w klubie dla niepełnosprawnych i odnosi sukcesy ,zresztą ma orzeczenie o niepełnosprawności intelektualnej w Polsce jak i w Hiszpanii ,mój m jak się poznaliśmy wiedział jaki jest mój syn i powiedział,że to mu nie przeszkadza i,że chce zastąpić mu ojca jak widać odechciało mu się .Ciągle jest wojna on na niego krzyczy a ja oczywiście go bronię więc jest awantura ..........czasami łapie go za ucho w ramach dyscypliny co już całkiem mnie wkurza i wtedy to dopiero jest awantura...a ja jestem w 35 tygodniu ciąży i nie mogę wyjechać z synem muszę poczekać do porodu i jakieś 3/4 miesiące aż dziecko nabierze sił abym mogła wsiąść z nim do samolotu i wtedy ja tez wyjadę m myśli ,że jak syn wyjedzie to wszystko między nami się ułoży ale bardzo się myli nigdy nie zapomnę mu ,że kazał mi wybierać pomiędzy nim a dzieckiem jakby nie ciąża już by mnie tu nie było mówi ,że tak jest lepiej dla nas wszystkim ale to tylko jest wygoda dla niego samego.ciągle chce mi się płakać odczuwam to jako moja porażkę znowu muszę prosić rodziców o pomoc a właściwie postawić ich przed faktem dokonanym ,zadzwonię jak kupię bilet mam już upatrzony na 12 w poniedziałek,rodziców mam fajnych i napewno mi nie odmówią zresztą ztęsknili się za wnukiem.To Wam popłakałam ale musiałam się przed kimś wygadać La luna współczuję takiego obrotu sprawy . Wiem co czujesz . Szkoda synka bo on już ma ułożony rytm życia a takie dzieciaki tego najbardziej potrezbują . M chyba jest nie poważny . Te chłopy czasem są tak głu..e że szkoda słów. Nie mam słów . Jestem z Toba aby się wszystko jak najszybciej ułożyło. Jak Ci lepiej ze z nami się wygadasz to pisz . My zawsze jesteśmy z Tobą Kochana .
  9. Dzień dobry Brzuchatki . Witam się jedząc śniadanko . Jak po weekendzie . U mnie dziś bez słonka. Wiec oddycham . Wczoraj zanjomi byli i przywieżli prawie nowy materacyk do łóżeczka . No i troszkę ciuchów. Powiem tak fajnie mieć L4 . Mam chwilke dla siebie.
  10. Witam się wieczorowa pora. Hmm . Widzę ze te nasze obawy to mamy podobne . Malutka ja na twoim miejscu bym poleżała i brała tabletki jeszcze przez ten tydzień. A ja jakoś nie mam ochoty na jogurty . Coś chyba z smakiem u mnie nie tak .
  11. Dzień dobry Brzuchatki . Ja dziś bede miałą sajgon w domku bo mąż bedzie malował kuchnie . Ale bedzie oswiezone. Własnie przywiózł mi na śniadanko świeże bułeczki i paróweczki. Wow. Pozdrawiam i życzę miłego śniadanka. Smacznego .
  12. Bry na wieczór. Ja właśnie zjadłam bułeczkę z serkiem i pomidorkiem . Miłego wieczoru Brzuchatki .
  13. Malutka super zdjęcia i filmiki . Podsunęłaś mi pomysł zeby nagrać naszego synka jak szaleje . Pozdrawiam i Buziaki dla Was .
  14. Witam Was Kochane Mamusie. U nie dziś wszystko ok. Pranie się pierze , poodkurzałam i powycierałam podłogi. Uff. Troszkę ogarniete. hihi. Fajnie ze dziś nie ma takich upałów . Mozna normalnie oddychać . Pozdrawiam . A lenia to też mam , od tygodnia jak jestem na L 4. Miłego dnia . Odpoczywajcie .
  15. U nas tez ok. Choć z dzisiejszych wrażeń rozbolała mnie głowa. Już wziełam Apap. W poniedziałek jade na kontrolne badanie krwi w celu sprawdzenia jak moje żelazo . hihi. Pozdrawiam i życzę miłego wieczoru Kochane Brzuchatki.
  16. Witam się i ja . Ja już też na nogach i na 9.30 musze jechac na rozpoczecie roku do Kingi. A dziś jakaś niewyspana jestem. Dobrze ze jest słonko choć chłodno . Pozdrawiam . buziaki. Miłego dnia .
  17. La Luna współczuje gosci ja też staram się być gościnna , ale faktycznie ten ostatni miesiąc przed porodem to wolę nie przyjmować gości jestem szczesliwa jak jestem w domku i moge lezeć jak chce . Gratuluję poskładania lóżeczka . Moje jeszcze nie złożone . Miłego wieczoru .
×
×
  • Dodaj nową pozycję...