doorota
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez doorota
-
Cześć dziewczyny! PAulina, Goggi wózeczki bardzo fajne, ja własnie jestem w trakcie poszukiwań. nastawiam się na nowy, ze skrętnymi kołami i w miare przystępnej cenie. Narazie na prowadzeniu jest Tako Jumper X, ja nastawiam sie na jakiś ciemny kolor. Może słyszałyście jakieś opinie na temat tego wózka albo ktoraś z was miała? Ja widziałam go w sklepie i od razu mi się spodobał. Kasioleqq u mnie jest na odwrót, musze leżeć a chętnie bym coś porobiła, tym bardziej ze mam dużo prasowania. Leże dopiero drugi dzień i mam już dosyć. Avalka dobrze, że już wszystko wróciło do normy. Nasze ciąże widze bardzo podobne - ten sam termin porodu, podobna waga dziecka (2700 u mnie) w tym samym czasie pojawiły się problemy i też u mnie nici z seksu. Hmmm może coś w tej dacie jest? Paulina czekamy na informacje po wizycie u gina.
-
Paulina faktycznie brzusio masz bardzo nisko. Wy tu stosujecie metody przyspieszające poród a ja musze go powstrzymywać - jakie to wszystko dziwne. No ale cóż myślę, że damy rade:) Co do koszul - też mam dwie - mi sie akurat udało bo jedną dostałam od znajomych z pracy jak szłam na zwolnienie a drugą kupiła mi mama i obydwie bardzo fajne:). Smoczek mam narazie jeden z Aventu i nie zawaham się go użyć:)))
-
Witam, Ale sie ostatnio rozpisujecie, widze ze im blizej porodu tym wiecej tematów:)i bardzo dobrze:)Witam nowe dziewczyny jak i te które powróciły po dłuższej nieobecności:) Tak piszecie o tych badaniach - ja ani na toxo ani na hiv nie miałam, pytałam sie wczoraj lekarza czy bede miała robiony posiew z pochwy to stwierdził, że jezeli nie miałam zadnych nawracajacych sie infekcji to nie trzeba - wiec nie wiem czy nie chce mu sie tego zrobić czy faktycznie nie trzeba, Regularnie mam badany mocz i krew, na ostatnich wynikach miałam 4 parametry poza normą, więc szłam zestresowana do niego, a on stwierdził że wszystko ok, co też mnie zdziwiło, bo wcześniej jak miałam niskie PLT to mówił ze trzeba kontrolować, a teraz miałam jeszcze niższe a on nic na to nie powiedział. Wiec albo ja tu czegos nie rozumiem albo lekarz jest jakiś dziwny:/ A tak poza tymi wynikami to okazało sie niestety ze skraca mi się szyjka i rozwiera wewnętrznie (przy glówce) wiec mam kategoryczny zakaz chodzenia:( Mam cały czas leżeć i za dwa tygodnie do kontroli, leków zadnych mi nie przepisał. No i wyzwał mnie że za dużo przytyłam, wczesniej miałam ok 1kg na miesiąc a w tym miesiącu 4 na plusie. No i zakazał mi jeść słodyczy:( Także prosze mi tu już nie pisać o zadnych gofrach i racuchach bo nie wytrzymam;) A co do laktatorów tez jeszcze nie mam i cały czas sie zastanwiam jaki kupic, ale chyba tez wybiore z tych tanszych. Kuzynka która rodziła w lipcu twierdzi, że laktator przydał jej sie zwłaszcza w trzeciej dobie gdy miała nawał pokarmu - ręcznie nie dała rady odciągnąć. więc napewno jest to rzecz w którą warto sie zaopatrzyć.
-
Hej! Co do imienia to ja też miałam niemały problem. Stanęło na Kubusiu, chociaż wiem ze teraz jest bardzo popularne, ale to było jedyne imie które podobało sie mi i mężowi:) i ciesze się że jest chłopczyk bo dla dziewczynki pewnie do tej pory byśmy nie wybrali - mieliśmy zupełnie inne typy:) Olachte witam na forum, niezły numer z datą porodu:), no ale w ciąży każda z nas chyba taka rozkojazona jest:) Avalka ja też byłam na tej akcji ok 10:30 i sie nie załapałam na usg, pokęciłam się tam ponad godzine więc musiałyśmy się gdzieś minąć:) A co do Twojej jutrzejszej wizyty tam, jeśli zależy Ci na badaniu 4d to nie masz po co iść - ja chciałam wziąć udział w konkursie, gdzie można było wygrać to badanie, ale niestety nie mogłam. Dowiedziałam sie, że to usg jest tylko dla ciężarnych między 20 a 30 tc. Jeśłli chcesz 2d to jak najbardziej. Ponoć kolejka dzisiaj już była przed 9:00. A co do całej akcji to fajna sprawa, też dostałam kilka próbek i byłam na pokazie kąpieli i masażu:) Także warto było pojechać:) Dobra spadam, bo mąż mnie na obiad woła:)
-
Co do karuzeli to też zamierzam kupić, ale jak narazie nie spotkałam takich fajnych jak pokazujecie na allegro. Musze jeszcze troche poszukac. Avalka ja jutro przed południem też zamierzam jechac do Plazy, chociaż tez mi sie wydaje ze będzie mnóstwo chętnych mam na badanie - zobaczymy. Ja jednak do Plazy kawałek mam więc mam nadzieję za jakoś fajnie to zorganizują. Paulina ty to kusisz tymi racuchami, niby głodna nie jestem ale patrząc na te zdjęcia chętnie jednego bym zjadła:) Ania_h trzymam kciuki za nową pracę dla męża. To i ja się dopisuje do listy - 23 września - Kubuś.
-
Witam wrześnióweczki, Nie było mnie dosyć długo, tak się złożyło że najpierw wyjechałam, potem miałam malowanie mieszkania, potem problemy z internetem i tak zleciał prawie miesiąc. Ale mam nadzieje ze uda mi się wszystko nadrobić:) Rozpisałyście się w tym czasie niemiłosiernie:) Na ostatniej wizycie lekarz stwierdził że bakteriami w moczu mam się nie przejmować bo reszta wyników jest ok. Kazał mi tylko brać preparat żurawinowy. Dzisiaj odbiore kolejne wyniki badań więc zobaczymy jak wyjdą. Jeśli nadal będę miała bakterie to zrobie sobie posiew mimo że lekarz mi nie zaleci. Przynajmniej będę miała pewność czy faktycznie to nic takiego. Avalka co do Twojego zapalenia to myślę, że szybko przejdzie. Ja miałam swego czasu bardzo ostre zapalenie – leukocyty – 500 (norme mam do 25 – myślę, że to zależy od jednostek jakie sobie przyjmują), białko, erytrocyty, bakterie itd. w moczu, wiec ciekawie nie było, ale wystarczyło przez tydzień brać furaginum i przeszło (no zostały mi teraz tylko te bakterie, co ponoć nic złego) W ogóle fajnie ze wspomniałaś o tej akcji w Plazie zamierzam jutro się wybrać, wcześniej nigdzie nie trafiłam na tą informację. Mineralna naprawdę współczuje Ci tych bóli, w ogóle podziwiam że przy tych wszystkich dolegliwościach jeszcze w miare funkcjonujesz, ja mam bóle w pachwinach i to mi już bardzo utrudnia życie. No ale pocieszmy się tym że to już coraz bliżej i długo się męczyć nie będziemy. Paulina też mi się wydaje że Ty urodzisz pierwsza i to już całkiem niedługo. Jeszcze jak będziesz stosowała te wszystkie metody o których pisałaś to już wogóle bardzo szybko nastąpi (widze, że już wczoraj zabrałaś się ostro do roboty Dziewczyny brzuszki macie super, też postaram się wkleic zdjęcie mojego tylko musze najpierw męża poprosić żeby mi zrobił zdjęcie. Co do pieluch ja też się nastawiam na pampersy 3-6 kg. Ostatnio byłam w Superpharm – paczka 94 pieluch była za 39,90, ale trzeba mieć karte apteki, której wyrobienie zresztą nic nie kosztuje. Ja niestety wtedy nie miałam czasu żeby ja wyrobić, ale planuje to zrobić, bo się naprawde opłaca. Co do chrzcin to też myśłałam o grudniu, ale to tylko dlatego, że chrzestną będzie prawdopodobnie kuzynka, która siedzi w Angli, a w święta na pewno tu przyjedzie. Chociaż przyznam szczerze, że obawiam się trochę, że dziecko może być potem chore, bo przecież w kościele strasznie zimno, no ale jeszcze zobaczymy. Starałam się odpisać na ostatnio poruszane tematy chociaż nie jestem wszystkiego w stanie ogarnąć, duże tego piszecie, no ale mam nadzieję, że teraz uda mi się już być na bieżąco:)
-
avalkaDorota witaj, ja tez jestem z poznania:) coprawda nie kupuje wózka nowego ale słyszałam że duży wybór jest w Komornikach, jest tam jakas hurtownia, chyba na slonecznej. Ale sama tam nie byłam, wiem tylko ze słyszenia:) O widzisz tej hurtowni nie znałam, napewno sie tam przejade, już sprawdziałm ich stronke, faktycznie mają tam wózki róznych firm. Dzięki za info. A tak apropo to masz niezłe sposoby na swojego faceta:) Fajnie że sie wszystko dobrze skonczyło. tak trzymać!!!!:(
-
Cześć Paulina! Napisze napewno po wizycie. Ja sie wcześniej lekarza pytałam czy moge chodzić na plaże, powiedział mi że tak, ale najlepiej w cieniu, więc kupiłam sobie parasol fotel i pojechałam:) I powiem Ci, że tego upału tak bardzo tam nie odczułam bo wiał przyjemny wiatr od jeziorka. Chociaż jak przyjechałam i przeczytałam Twojego posta o przegrzanych wodach płodowych to sie troche przeraziłam, ale myślę że ja małemu nie zaszkodziłąm, czuje się dobrze, a mały jak brykał tak bryka:) A co do urodzinek Twojego Bartusia to ja bym uszykowała jakieś mięsko i sałatki skoro będą dorośli, a dla dziecie tak jak napisałaś słodkości. Albo poprostu grilla zrobić dla dorosłych. A z prezentów napewno się ucieszy:)
-
Cześć dziewczyny! Ale upały, wykoncze sie chyba, dzisiaj spałam może z 3 godziny, strasznie duszno. W sobote byłam nad jeziorekiem, siedziałam sobie w cieniu, wiaterek mnie fajnie chłodził, było całkiem przyjemnie, opalałam sobie tylko nogi i oczywiście sobie je spaliłam wiec wczoraj juz nigdzie nie wychodziłam bo strasznie piekły:( Dzisiaj ide do lekarza na 16, już nie moge sie doczekać kiedy zobacze moje maleństwo, chociaż boje sie trochę bo przed chwilą odebrałam wyniki badania moczu i nie są najlepsze:( Mam dość liczne bakterie w moczu:( Mam nadzieje ze to nic groźnego. Jakiś miesiąc temu miałam ostre zapalneie pęcherza ale po tygodniu leczenia wszystko wróciło do normy i wyniki miałam dobre, i teraz znowu się coś przyplątało:( Mam nadzieje ze nie będę musiała brać zadnych antybiotyków. Kurcze boje sie tej wizyty:( Bejbik też jestem z Poznania, pisałaś ostatnio że kupiłaś wózek Tako Jumper. Też sie nad nim zastanawiam, możesz napisać gdzie dokładnie kupiłas?
-
kasioleqqdoroota ale masz fajnie ze juz przygotowujesz kacik dla malenstwa ja jestem w proszku ze wszystkimi przygotowaniami z racji tego ze bardzo pozno dowiedzialam sie o ciazy...sama w to jeszcze nie wierze, ale niestety...teraz musimy wszystko na hipcika gromadzic i szykowac;) Kasioleqq ja tak naprawde to dopiero zaczynam wszystko kompletować, Oprócz kilku ciuszków to nic jeszcze nie mam. Naczytałam sie na tym forum, że dziewczyny większość rzeczy już mają:), więc stwierdziłam, że czas najwyższy i na mnie:) Zaczęłam więc dzisiaj od zamówienia kilku rzeczy na allegro. A w przyszłym tygodniu pewnie wybierzemy się do sklepu kupic reszte rzeczy. A tak na marginesie to Twoja historia jest naprawde niewiarygodna. Z jednej strony fajnie - będziesz czekać tylko dwa miesiące na dzidziusia, a ja już z utęsknieniem czekam na rozwiązanie.
-
avalkadoorotaavalkadorota nie tyle, że się negatywnie nastawiam, tylko po prostu jak myślę o tym czego sie boję to bardziej połogu niż porodu. I tego znoszenia i wnoszenia wózka na 4 pietro...:/ Chcialabym ogólnie jak najszybciej wrocic do formy pod wzgledem fizycznym i zorganizowac że tak powiem sobie zycie od nowa z maleństwem, na tyle dobrze by wszyscy byli zadowoleni:):) Ja aktualnie myślę o Lutyckiej i chyba na tym stanie:) Myslałam też długo o Raszei ale jakos cos do tej Lutyckiej mnie ciągnie:) Polna też w razie koniecznosci, w każdym innym przypadku absolutnie nie:) Św. rodzina to też fajna opcja, duzo dobrego slyszałam o tym szpitalu. Minusem dla mnie jest to, ze nigdy tam nie byłam nawet u nikogo na wizycie i jest po prostu dla mnie zagadką a wolałabym trafic w chociaz lekko znajome ściany:):)Avalka dla mnie każdy szpital w Poznaniu jest wielką zagadką, nigdy w żadnym nie byłam wieć przy wyborze akurat tego sugerowałam się opiniami znajomych:) Jakiś miesiąc temu byłam na izbie przyjęć na Polnej, mąż musiał mnie szybko zawieżć na pogotowie a tylko tam znał drogę:), ale jak wiadomo ten szpital odpada, chociaż ogólne wrażenie sprawił dobre. Co do Lutyckiej i Raszei to złych opinii nie słyszałam. Ja też jako pacjent nie byłam nigdzie, ale chociaz gdzies w odwiedzinach... i pare lat temu na Lutyckiej na izbie:) a co do św rodziny to nawet nie wiem jak z zewnątrz wygląda:) ale też słyszałam że tam tak przyjaźnie jest... A powiedz w takim razie Twoj uraz do Polnej wynika z obiegowych opinii czy z wlasnych doswiadczen teraz z izby przyjec?? O Polnej poprostu nasłuchałam się złych opinii. Większość dziewczyn narzekała, ze położne po porodzie zostawiają maluszka mamie i niewiele pomagają, trzeba samemu wszystko robić a wiadomo, że po porodzie jest się wykończonym, a przy pierwszym dziecku też niewiele sie potrafi. Na Izbie Przyjęć akurat się mile zaskoczyłam, przyjęli mnie bardzo szybko i trafilam na miłą Panią ginekolog. Zbadała mnie bardzo dokładnie (wszystkie pomiary dziecka zrobiła) także mogłam odpuścić sobie kolejną wizytę u mojego gina. Myślę, że tu też duże znaczenie ma na kogo się trafi.
-
B]Kleopatra mebelki bardzo ładne. Te z drewexu też mi się podobaja, właściwie przed chwilą zamówiłam na allegro łóżeczko z tej serii [ Ja narazie osobnego pokoju dla maluszka nie urządzam, i tak na początku będzie z nami w sypialni, a jak troszke podrośnie to pomyślimy. Własnie jesteśmy na etapie odświeżania sypialni, dzisiaj mój J. skończył malować więc jutro czeka mnie sprzątanie i będę mogła ruszyć z szykowaniem kącika dla maluszka:)
-
avalkadorota nie tyle, że się negatywnie nastawiam, tylko po prostu jak myślę o tym czego sie boję to bardziej połogu niż porodu. I tego znoszenia i wnoszenia wózka na 4 pietro...:/ Chcialabym ogólnie jak najszybciej wrocic do formy pod wzgledem fizycznym i zorganizowac że tak powiem sobie zycie od nowa z maleństwem, na tyle dobrze by wszyscy byli zadowoleni:):) Ja aktualnie myślę o Lutyckiej i chyba na tym stanie:) Myslałam też długo o Raszei ale jakos cos do tej Lutyckiej mnie ciągnie:) Polna też w razie koniecznosci, w każdym innym przypadku absolutnie nie:) Św. rodzina to też fajna opcja, duzo dobrego slyszałam o tym szpitalu. Minusem dla mnie jest to, ze nigdy tam nie byłam nawet u nikogo na wizycie i jest po prostu dla mnie zagadką a wolałabym trafic w chociaz lekko znajome ściany:):) Avalka dla mnie każdy szpital w Poznaniu jest wielką zagadką, nigdy w żadnym nie byłam wieć przy wyborze akurat tego sugerowałam się opiniami znajomych:) Jakiś miesiąc temu byłam na izbie przyjęć na Polnej, mąż musiał mnie szybko zawieżć na pogotowie a tylko tam znał drogę:), ale jak wiadomo ten szpital odpada, chociaż ogólne wrażenie sprawił dobre. Co do Lutyckiej i Raszei to złych opinii nie słyszałam.
-
Avalka ja planuje rodzić w świętej rodzinie. Chodze do szkoły rodzenia, którą prowadzi położna stamtąd więc praktycznie postanowione. No chyba, że się pojawią jakieś problemy (oby nie) to wtedy wiadomo na polną, chociaż bardzo bym nie chciała. Świętą Rodzinę poleciły mi koleżanki z pracy, jedna miała opłaconą położną druga nie i obydwie baaaardzo zadowolone były:) Położne tam są bardzo miłe i pomocne. W najblizszym czasie pojade tam zwiedzić porodówke, więc zdam relację. A Ty gdzie będziesz rodzić? Pewnie już o tym pisałaś, ale jest tu tyle wiadomości że trudno mi to wszystko ogarnąć:) Co do połogu - fakt może być ciężko, ale myślę, że uśmiech dziecka wszystko wynagrodzi wieć nie ma się co negatywnie nastawiać. Ja staram się myśleć o tych pozytywnych stronach, inaczej bym zwariowała:)
-
Zarówno ja i mój synuś Kubuś czujemy się dobrze:) W pierwszych trzech mieisącach miałam chyba wszystkie możliwe dolegliwości ciążowe, twierdziłam wtedy, że nigdy nie zdecyduje sie na drugą ciążę, ale teraz już zmieniłam zdanie:) jest super, tylko wyczekuje kiedy moje maleństwo się znowu poruszy. W przyszłym tygodniu wybieram sie do gina wiec znowu zobacze mojego maluszka - już nie mogę się doczekać. Co do porodu rodzinnego - mój J. też nie może się zdecydować, ja z jednej strony chciałabym żeby był przy mnie, ale z drugiej, jeżeli mam się martwić jeszcze o niego, żeby przypadkiem nie zemdlał:) - to dziękuję. Pozostawiam decyzję jemu, on musi sie czuć na siłach. Chodzimy do szkoły rodzenia, za tydzień będziemy właśnie przerabiac ten temat wiec może wtedy podejmie decyzje, zobaczymy.... Z tego co tu wyczytałam widze ze większość z was ma juz wszystko pokupione. Ja oprócz kilku ciuszków nie mam nic:( Chyba czas najwyższy zacząć się zaopatrywać w te wszystkie rzeczy. Myślę, że poprostu jednego dnia wsiądziemy w samochód i kupimy wszystko w jednej hurtowni:) Zobaczymy czy się nam to uda.
-
Witam wszystkie wrześnióweczki!! Ja również chętnie do was dołączę. Jestem w 29 tc, termin mam na 23 września. Od jakiegoś czasu jestem na zwolnieniu lekarskim wiec mam więcej czasu żeby z wami poklikać. Mam nadzieje, że przyjmiecie mnie do swojego grona:)