Ja to z szyjka w pierwszej ciąży miałam przeboje :/
w 21 tygodniu miała długość 1,7cm wg usg i rozwarcie na 2,5 cm skutek jasny i logiczny zakładali mi szew mcdonalda ale w 24 tygodniu zjechał i powtórka z rozrywki ehhhh a gdy z nią się w miare uspokoiło to w 31 tygodniu PROM(sączenie się wód płodowych) skutek tego wszystkiego jasny poród na przełomie 32 i 33 tygodnia ale się udało a to najważniejsze. Teraz jestem w drugiej ciąży w 18tyg i na ten moment szyjka zaciśnięta o długości 5cm więc bardzo się cieszę może mnie cyrk tym razem ominie chociaż i tak już lekarka kazała mi się psychicznie nastawiać na szew ale będzie dobrze tak staram się myśleć i wszystkim ciężarówką życzę tego samego :)