W przypadku małych dzieci nie ma takiego problemu, bo najczęściej jest pod stała opieka rodzica, ale z nastolatkami bywa już różnie. To co nam niegdyś nie przyszło by do głowy, przychodzi dziś naszym dzieciom. Wiadomo, że nie można tego traktować jako nieustanna kontrola, ale faktycznie wydaje mi się , że czasem może być pomocne. Na pewno nie zaszkodzi. Zastanawiam się tylko na jaką odległość to funkcjonuje?