kurka to Ci współczuje tego siedzenia i czekania a zarazem podziwiam, bo ja pewnie bym nie usiedziała dłuzej niz godzine i wróciłabym do domu. Ja ide na pierwsza wizyte do gina w poniedziałek. Strasznie sie boje, bo to dośc późno. Spać po nocach nie moge odkąd sie umówiłam bo cały czas myśle co mi lekarz powie, czy wszystko ok A imiona, to troszke za wczesnie jak dla nas bo pewnie jeszcze 100 razy bysmy zmieniali