Madziu, poczekaj jeszcze troszkę, to zobaczysz co to znaczy mieć 3-letniego urwisa w domu
Szymek jest zdrowy (odpukać). Do przedszkola nie chodzi już od lutego, bo najpierw był chory cały luty, a ja od marca nie pracowałam, więc go nie puszczałam, bo po co miałam prawie 500 zł miesięcznie płacić. Od maja miał wrócić do przedszkola, jak ja wróciłam do pracy, ale dziadek powiedział, że on z nim będzie i nie mam go puszczać do przedszkola, więc nie wrócił.
Poza tym jesteśmy po weryfikacji wniosku o kredyt i tak na 90 % mogę powiedziec, że go dostaniemy i jest cień szansy, że może się uda na koniec sierpnia, więc już wogóle byłoby super No a jak już pieniążki będą na koncie, to ruszamy całą parą z remontem Super, że Krzysiek Ci tak pomagał na początku z małym A jak się teraz czujesz??? Ja w sumie po cesarce, to bardzo szybko doszłam do siebie. Jak po tygodniu wróciłam do domu, to wszystko sama przy małym robiłam, bo już normalnie mogłam chodzić i nic mnie nie bolało. Mój Dawid zaczął Szymona kąpać od 4 miesiąca, bo wcześniej się bał i do teraz to jest jego obowiązek. A co do drugiego babaska, to ja na najbliższe 15 lat jestem z tego wykluczona bo kredyt będziemy musieli spłacić jak dostaniemy A powiedz mi jeszcze jak z Krzyśka pracą??? Nadal wyjeżdża czy teraz więcej na miejscu jest??? Ściskam Was mocno i przesyłam buziaki dla Miśka