Przyszedł czas już na prezenty, 
ale Gucio był zajęty. 
Stąd z podarków z jego listy 
pozostali jeszcze...wszyscy. 
Więc już mocno panikuje, 
kręci się i posapuje. 
Nagle - Maja się pojawia.  
Gucio wszystko jej wyjawia. 
Maja tworzy plan ratunku -  
bo jak to tak, bez podarunku? 
Każde leci w inną stronę -  
szybciej będzie załatwione. 
Są w zakupów dzikim szale, 
i bawią się - doskonale. 
Ale czasu nie ma wiele... 
Już się martwią przyjaciele. 
Nie ma pszczółki ani bączka. 
Czy dopadła ich gorączka? 
Wtem oboje stają w progu. 
(Z prezentami, chwała Bogu). 
- Maja, Gucio - gdzieście byli? -  
pyta Tekla, pyta Filip. 
Oj czerwona buzia Gucia - 
- Um, mieliśmy konkurs ...plucia -  
mówi bączek. Na to pszczółka,  
w końcu świetna przyjaciółka, 
- Jak najbardziej Guciu, ale 
pamiętaj - konkurs przegrałeś!