paulina1982
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Personal Information
-
Płeć
Kobieta
-
Miasto
gdzies
Osiągnięcia paulina1982
0
Reputacja
-
Ja tak na szybko bo mam gorączkę i ledwo dycham, 7 mm to zapas, nic wiecej luzu nie ma, juz w nich chodzi i są jej wygodne. Pati, powodzenia, bądź dzielna, trzymam kciuki. Pozdrawiam
-
Kasiu, po malych problemach pogadalysmy, troche popisalysmy, a jak sie dzieci pobudzily to postanowilysmy sie polaczyc i powiem szczerze, ze zakochalam sie po raz kolejny w Filipie, jest przecuuuuuudowny, Zosia, trszke niesmiala, ale na koniec poslala mi buziaka;-) Ale o plecach nie gadalysmy, jakos zeszlo;-) Planowalysmy najazd na Vierzon, no i w sumie, to za wiele nie wymyslilysmy, mamy jeszcze chwile, przed zakupem biletow;-) Jutro ide do szkoly dogadac terminy, mysle, ze codziennie bede chodzic, taki jest plan. No i buty przyszly, sa troche za duze, max 7 mm i dosc szczuple, G myslal, ze beda za ciasne. Jak dla mnie ok. Dajcie znac co u Was. Buziaki
-
Magda, mi tak 13.15 pasuje, bo wysle Mille do szkoly i bedzie po zamieszanu, takze bede Cie wygladac. Milla tez ma tak 25,25.5 i zamowilam jej 26. Milla pierwsze buty miala z Vertbaudet i rzeczywiscie, rozmiarowka troche zawyzona, ale Milla ma grube skarpety;-) Pisza, ze dopiero w poniedzialek je dostaniemy, na pewno dam znac. Bylam dzisiaj na spotkaniu organizacyjnym, pierwszy etap i w piatek drugi, chyba bede co dziennie chodzic na zajecia;-) Poza tym to glupia jestem z tym francuskim, jak but, nigdy sie go nie naucze. Buzka ide obiad szykowac, niedlugo Ksiezna wraca, na pewno z fochem, bo bedzie glodna;-)
-
Ula, mowa Adasia to bym sie tak nie przejmowala. Przyklad moja Milla. Ona zaczela szkole troche wczesniej, mimo iz rocznik Twojego Adama i wlasnie od tego momentu zaczela rozwijac swoja mowe. Powtarza wszystko, po polsku, po francusku i miksuje typu: "Gdzie papa partie" a na poukladanie w glowie wszystkiego, to jeszcze maja troche czasu. Moja tez w przedszkolu, a ja robie troche porzadki z jej ciuchami, znowu z wszystkiego powyrastala, normalnie szok, jak ona szybko rosnie. Nie ma jeszcze 3 lat, a ja jej ciuchy na 5 lat kupuje (110cm) sa za duze, ale po lecie raczej juz nie beda, szok, szok!!!! Magda, wiem, ze Ty tez masz problemy z bolami plecow, jakie cwiczenia wykonujesz, ja juz tyle probowalam, no boli mnie jak nie wiem co. Nie moge sie podniesc z kanapy, zeby nie zajeczec. Boli, boli... do nastepnego
-
Ja tez tu dzisiaj zagladam. Dziecko w szkole, znowu wrocil optymizm wzgledem szkoly, bo mielismy male problemy, ale sie udalo. Ja zaczynam wkrotce kursy, wiec Milla do szkoly musi chodzic. A co do aut, to jak sa dzieci, to musi byc duzy. Zwlaszcza jak sie czesto jezdzi. My kiedys mielismy Citoena C4, ale na wyjazd do pl byl za maly. Teraz mamy wielkie i jest duzo lepiej. Moim zdaniem samochody terenowe mimo, ze sa wielkie, to ich bagazniki nie sa az tak pojemne. Przy czym maly samochod do jezdzenia po okolicy, oczywiscie jezeli jest potrzeba drugiego auta. No Magda, Wy to macie typowo rodzinny samochod, takim to na koniec swiata z dziecmi mozna jechac. A czy ladny czy brzydki, to kwestia gustu. Na pewno wygodny i stworzony dla rodzin. Wlasnie Dziewczyny, jak tam dzieciaki, te narodzone i te pochowane jeszcze w brzuchach? Biore sie za sprzatanie i musze poszukac lozka dla dziecka. A co do butow, to ja w tym roku nie przesadzalam, wczoraj zamowilismy na laredoute mysle, ze ok Bottines ? scratch fille Vertbaudet | La Redoute cde, jak przyjda to wydam opinie. buzka i milego poniedzialku, napiszcie co u Was.
-
Natalia, tak sobie teraz przypomnialam, ze jezeli chcesz miec od razu spolszczony akt urodzenia, to proponuje zebys francuski akt przeslala do swojej mamy, a ona moze to zrobic w pl sama i przywiezc Ci juz spolszczony. Tak robili moi znajomi z Anglii. Dobrze, ze pupka juz ok, jak widac, najprostrze, stare metody najskutecziejsze. A no i piekny prezent, bedziecie sie teraz z Lenka wozic na spacery. Dziezwczyny, jak ten czas tu szybko leci, za tydzien bede juz w domu;-(
-
Wpadam na chwilke, zeby odpowiedziec Natalii. U nas to bylo tak, ze wlasnie pierwszy akt urodzenia byl francuski, Konsul akceptowa to przy pierwszym paszporcie, a my potrzebowalismy tego paszportu, wlasnie po to, zeby jechac do Polski, wiec w pl zalatwilam to od reki, jednego dnia w Urzedzie Stanu Cywilnego. Mysle, ze powinnas zadzwonic do odpowiedniego urzedu czy to ambasady, czy konsulatu i dowiedziec sie tego. Bo ja to robilam prawie trzy lata temu, takze prawo moglo sie zmienic. Pati, widze ze Cie lapie stres przedporodowy. Ja jak to mialam i rozmawialam z moja mama, to ona mowila, ze teraz to nie ma wyjscia, jak weszlo to i wyjdzie. No i jak pisze Monia, bol szybko mija i jest oddany po stokroc, gdy przytula sie Malucha. No i staraj sie nie myslec o jednostronnym znieczuleniu, czy innych anomaliach. Miej w glowie porod, jaki mialas z Annabelle, bez bolu, na pewno wszystko bedzie dobrze. Milla bez zmian z katarem, tylko mnie dopadl paskudny bol gardla. Spie z Milla, wiec troche sie obawiam, dzisiaj spalam tylem do niej:-/ Milego dnia zycze i pozdrawiam
-
Biedna Annabelle, ale powiem, ze lepiej jechac i wrocic, niz siedziec w domu i patrzec sie jak sie dziecko meczy. Pati, nie wiem jak to bylo w waszym przypadku, ale z tego co wiem, to te szczepionke nalezy podac przez pierwsze pol roku zycia dziecka i nie daje gwarancji, to pieprzona jelitowka jest coraz mocniejsza. Ja Milli nie szczepilam na Rota. Lekarz powiedzial, ze i tak musi to przejsc. Pati, podanie kroplowki z antybiotykiem to nie zadna komplikacja, lezysz i Ci wenflon wkuwaja i Ci kapie, to znieczulenie bardziej irytujace. Mysle, ze bedzie dobrze, skoro raz dobrze znieczulili, to teraz tez nie powinno byc problemu. Czekam na obiad, wiec mam chwilke czasu, dzis dopiero kolo 16 wychodzimy, a teraz sie lenimy.
-
Czesc, wpadam na chwilke przy herbatce. Natalia, jeszcze raz gratulacje, Lenka piekna, malutka i drobiutka. Co do znieczulenia, to ja tez mialam znieczulona jedna strone, tylko, ze ja prawa i tez tego nie naprawili, kazali i tylko boki zmieniac, dla wyrownania plynu, nie fajne uczucie, rwie z jednej strony i chociaz wiem, ze to boli jak nie wiem co. No i Natalia, moj chlop to Polak. Nie mamy Livret famillial, tylko akt urodzenia. Co do paszportu, to zadzwon do ambasady, czy tam podlegacie, bo moze sie okazac, ze podlegacie np. pod Lille;-) Wiem, ze konsulat w Lille dziala tylko do czerwca, a pozniej wszystko jest przenoszone do Paryza. Nasz pierwszy paszport byl paszportem tymczasowym, na rok, teraz mamy juz biometryczny, na 5 lat. Ale tam sie cos pozmieniala. W paszporcie tymczasowym jest fajne to, ze robia go od reki. Dowiedz sie tez o numer PESEL, bo teoretycznie jest on konieczny do wyrobienia paszportu. Konsul w Lille wydaje pierwszy paszport bez Peselu. Tak bylo u nas, a jak bylismy w PL t od razu go wyrobilismy i teraz nie mamy problemu. Jakbys miala jakies pytanko, to wal, jak bede miala te wiedze, to postaram sie pomoc. Pati, wspolczucia dla Annabelle no i mam nadzieje, ze sie nie zarazisz, a tulenie normalne i naturalne, mysle, ze zadna z nas nie odtracilaby dziecka, bedac w ciazy. Sil, pij duzo i szkoda, ze nie mialas maseczki, bo to chyba kropelkowo sie przenosi. Daj znac co u Was. co do termometrow, to ja mam ten ThermoFlash LX-26 Visiomed - Ceneo.pl kupiony we francji i jestem zadowolona. Zakupiony przed ostatnim szpitalem. Fajna sprawa, Milla bardzo lubi strzelac wszystkim w glowe;-) Przy zwyklym termometrze byla dzika histeria. W aptece zaplacilismy 39e, nie bylo czasu na szukanie w internecie. W polsce znowu pada snieg, chyba dzisiaj Milli sanki zalatwie, jeszcze nigdy nie byla, takze trzeba korzystac. Poza tym dziecko me caly czas zakatarzone i troche kaszle no strasznie teskni za papa, przed snem to prawie histeria, ou est papa, ou est papa! W dzien na szczescie nie ma za duzo sposobnosci, zeby o nim myslec. ok, koncze, buziaki i wszystkiego dobrego.
-
Natalia, wielkie gratulacje. Lenka malutka, ale najwazniejsze, ze zdrowa. Ja juz w pl, takze lece do siostry na kawe, buziaki i trzymajcie sie cieplo.
-
No nie wiem, moze zmyslam z tym preparatem dla dziecka, ale cos mi sie takiego utrwalilo w glowie, najlepiej spytac lekarza. Jedziemy po buty, buzka.
-
Natalia, nie chce Cie matwic, ale jakby to powiedziec... Nie masz innego wyjscia jak urodzic;-)
-
No nie ma buwia zmiennego. Chyba tak jest w wiekszosci szkol we Francji. A moze tymlko w tych panstwowych. Pamietam, ze Dotka miala tez ten problem z Poldkiem, jak szedl do szkoly. Ogolnie mam troche wymogow co do ubioru. Nie moze nosic paska, szelek, body, ogrodniczek, rekawiczki tylko z jednym palcem, jak sie upre, ze chce. Nie wolno bizuterii typu lancuszki i bransoletki. No i symboli religijnych. Ogolnie, te zasady mi nie przeszkadzaja, chodzi o wygode dziecka i nauczycieli rowniez. Tylko te obuwie mnie denerwuja. Ale idzie przezyc. Moze to wynikac z tego, ze dzieci codziennie wychodza na przerwe na dwor. Dzieci chodzace na kantyne, musza tez przejsc na stolowke przez ogrod... Watpliwosci kilka jest, no ale trzeba sie dostosowac. Co do karmienia, to pamietam jak kiedys Monia pisala, ze sposob karmienia deklaruje sie przed porodem. Wtedy Tobie daja hormon na zatrzymanie laktacji, a dziecku musza podac preparat, ktory pomoze mu wydalic smuzke. W karmieniu piersia, to siara pomaga wydalic te pozostalosci z jelitek. Ale mysle, ze Dziewczyny to dopowiedza.
-
U nas tydzien zaczal sie raczej pozytywnie. Milla byla w przedszkolu i mimo, ze w piatek dalismy mocz do zbadania (nie ma jeszcze wynikow) to nie goraczkowala. Tekze jestesmy dobrej mysli. Dzisiaj czekaja nas znowu male zakupy, naprawde, dziecko to skarbonka, okazalo sie w sobote, ze Mille bola stopki w bucikach i musimy dzisiaj jechac po nowe. Ma na szczescie na zmiane, takie typowe zimowe, ale ja nie lubie jak w nich chodzi do szkoly, bo sa sztywne w kostce i wydaje mi sie, ze jest jej w niej nie wygodnie. Takze nowe botki czas kupic. Chociaz znajac nas to na tym sie nie skonczy;-) Natalia, jak tam Mala, wymiotujesz jeszcze?? Czy to bylo raczej jednorazowo? Karina, jak Alek, nadal niespokojny, czy juz ok, a moze zabek juz wyczuwasz? A Wy juz po badaniach? Maly mial juz podane leki? Kasia, zdrowka dla Ciebie, niestety, przeziebienie w ciazy to masakra. Nic nie mozna wziac bez konsultacji z lekarzem. Ja tez raz bylam przeziebiona w cazy, to pilam herbate z cytryna i mleko z miodem. Duzo plynow i odpoczywac, jak sie da. Pamietam, ze to byl rok, kiedy panowala panika ze swinska grypa, G, jak tylko mial katar to chodzil z maseczka na twarzy, zeby mnie nie zarazic. Buzka, pozdrawiam
-
Kasiu zobacz tutaj: Chemise de grossesse, t-shirt | La Redoute To laredoute, szalu nie robia, ale mysle ze wygodne i ceny tez ok, biorac pod uwage, ze to tylko na kilka miesiecy. Ja tez kupowalam w Kiabi jak zem kiedys tam byla w tej ciazy. No i oczywiscie H&m. Nie mam za wiele czasu, bo Gracjana kuzyn przyjechal do nas weekend itak sobie troche wieczorowo popijamy. Milo; to takie moje preludium przed wyjazdem. Buzki kochane. A i Milla tez slinila od drugiego miesiaca, a zab wyszedl w piatym. Dla mnie zabkowanie bylo koszmarem, nie zycze nikomu, tego przez co ja przeszlam, ale jak Kasia pisze, do przezycia.