Skocz do zawartości
Forum

selene10

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez selene10

  1. selene10

    Wrześniówki 2010

    Bejbik Patrycja przesłodka, cała do wytulania:) Co do rany krocza, to ponoć trzeba dużo wietrzyć, ale nie wiem na ile jest możliwe śmiganie w domu bez majcioch - w końcu macica się oczyszcza no i trzeba to jakoś zabezpieczyć. A jak poszedł sam poród? Ból do wytrzymania? Im bliżej do terminu, tym większa panikara ze mnie....:)
  2. selene10

    Wrześniówki 2010

    mineralka Paulina - jesli to faktycznie są wody i są żółtawe to niepowinny takie być - jak mi na porodówce zaczęły się sączyć to odrazu kazały pokazywać majty w jakim kolorze - powinny być przeźroczyste - zielone to już wskazanie do natychmiastowej cesarki - ty weź nie czekaj tylko jedź po ludzku i upewnij się żebyś nie miała problemu - ja cię straszyć nie chce - ale widze że trzeba ci dać kopa w du.... na rozpęd bo inaczej nie pojedziesz i nigdy nam nie urodzisz - DO SZPITALAMineralka to się nazywa właściwe podejście:) Bidulo, musisz się namęczyć z tym cukrem. Z tego co piszesz, to przewalone. Co do polarkowych kombinezonów, to moja mama kupiła chyba ze trzy, ale wszystkie na 3-6 miesięcy, właśnie takie z uszkami i zakrytymi stópkami. Na wyjście ze szpitala przygotuję bodziaka, cieplejsze śpiochy, zapinany sweterek z kapturkiem, czapusie no i kocyk - wszystko zależy od pogody. Wolę przygotować więcej i na miejscu sama wybiorę, bo jak powiem mężowi żeby przywiózł pajacyki albo śpioszki, to zupełnie nie skuma o co chodzi.
  3. selene10

    Wrześniówki 2010

    Bejbik welcome back!!! Super, że z malutką wszystko dobrze i możecie się sobą w końcu nacieszyć. Jak się ze wszystkim ogarniesz i znajdziesz wolną chwilkę, to napisz jak Ci idzie z karmieniem i zajmowaniem się takim małym bobaskiem. My tu wszystkie ciekawe i głodne informacji w tym temacie:) No i jak zdążyłaś się już zorientować ociągamy się z rozpakowywaniem, a najbardziej Justa i Paulina;-)))) Co do poruszonego tematu zgagi, to mam patent w postaci zwykłej herbaty z dodatkiem świeżego startego imbiru. Była to jedyna rzecz pomagająca mi na mdłości w pierwszym trymestrze i jak tylko coś mi szwankuje od żołądka od razu biegnę do warzywniaka po imbir.
  4. selene10

    Wrześniówki 2010

    paulina0022Promyczek zaproszenie wysłane:) Dziewczyny ja sie zastanawiam czy mi sie wody płodowe nie sączą, cos ze mnie leci ale nie ciurkiem rtylko po troszku przezroczyste konsystencji wody , tylko kolor ma lekki herbaciany , taki blady zółty ;/ A nie zamierzam jezdzic po szpitalach dopoki nie bede pewna od wczoraj tak mam ;/ Paulina kobieto skończy się tak, że urodzisz w domu;-)) Może na wszelki wypadek daj mężowi do poczytania jakąś instrukcję odbierania porodu w warunkach domowych dla "personelu przypadkowego nieprzeszkolonego":) Poza tym Nikoś dostaje sprzeczne sygnały - raz mama pogania, a jak już ją coś boli i się sączy, to do szpitala ani myśli jechać
  5. selene10

    Wrześniówki 2010

    Klaudusia witaj na forum wśród Wrześniówek. Avalka u mnie zaczęło się od drętwienia rąk, a teraz budzę się w nocy ze skostniałymi dłońmi, palców nie mogę rozprostować bo stawy są jakby zablokowane, w prawej ręce czuję nawet jakbym miała wybity środkowy palec. Gogi pomogło spanie na rogalu, ja próbowałam z jaśkiem i kocem między nogami, ale bez spektakularnych efektów:( Chyba trzeba wytrwać z tym do porodu, mam tylko nadzieję że już po ustanie, bo inaczej nie wiem jak w nocy podniosę do karmienia maluszka..... Czuję się jak paralityk;-) 18-letnia córka sąsiadów ma pokój obok naszego salonu i jak tylko nie ma rodziców w domu puszcza sobie głośno muzykę. Przebolałabym te koncerty, ale laska serwuje takie kawałki dicho w stylu umc umc, że nerwy mi puszczają. Nie chcę być upierdliwą 30-stką, bo sama pamiętam jak miałam naście lat i doorsi lecieli w domu na fulla, ale czuje, że długo już nie wytrzymam i któregoś dnia zapukam z uprzejmą prośbą. Strasznie nie lubię takich akcji....... Macie takie problemy z sąsiadami??
  6. selene10

    Wrześniówki 2010

    Dzień dobry Mamusie, ta pogoda za oknem chyba mnie dobije, nic tylko w łeb sobie palnąć. Jak świeci słońce i jest ponad 20 st. to góry mogłabym przenosić, a w taki dzień jak dziś wszystkie siły mnie opuszczają i pozytywna energia znika bez śladu. Auuu, jak ja nie lubię się tak czuć! Justa wczoraj narobiłaś mi smaka tym ptasim mleczkiem i wieczorem mąż dostał zlecenie na pudełko waniliowego. Właśnie się zabieram za dolne pięterko;-)) Paulina i Mineralka zaczynam podejrzewać, że jedziecie na jakichś dopalaczach. Skąd Wy macie ten motorek???:) Może to zasługa posiadania już jednej pociechy - człowiek po prostu nie ma wyboru Zrobiłam już pranie, pomyłam gary, sprzątnęłam kuchnię i siedzę sama biedna w chałupce, bo mąż dziś cały dzień pracuje. Chyba poprasuje ciuszki dla maluszka:)
  7. selene10

    Wrześniówki 2010

    Andzia ale chodzi o wynagrodzenie za bieżący miesiąc? Jeśli tak, to nawet jeśli wypłaty idą 1 września, to tego dnia pieniądze za sierpnień powinny zostać Ci wysłane na konto. A od 1.09 jesteś na zwolnieniu? Nie bardzo kumam w czym księgowa ma problem...
  8. selene10

    Wrześniówki 2010

    andzia1982Kurcze, najpierw zabrali mi neta, teraz telewizję, nie kumam, przecież wszystko opłacone... Andzia najważniejsze jest światło i gaz;-)))) Oby nie odcinali Ci wszystkiego po kolei:)) A co do czopa, to doświadczenia nie mam, bo to moja 1. ciąża, ale słyszałam, że wygląda paskudnie i nie da się go pomylić z niczym innym. Ale ponoć też nie wszystkim kobietom odchodzi przed porodem.
  9. selene10

    Wrześniówki 2010

    Lolall trzymam kciuki, żeby ciśnienie spadło, a pod okiem lekarzy na pewno nic Wam nie grozi. W szpitalu chyba zaopatrzyłaś się w laptopa, więc nie jest tak źle;-) Wirtualnie jesteśmy z Tobą! Kleopatra a jakiej firmy jest ta herbatka z liści malin? Można ją nabyć w aptece? Wczoraj kupiłam herbatkę Humany dla oczekujących i matek karmiących piersią z udowodnionym działaniem prolaktacyjnym, więc skoro jest też wskazaniem dla ciężarnych, to chyba zacznę ją pić. Dziewczyny, mam takie piersi jak przed ciążą - czyli żadna rewelacja, i boję się, że nie będę miała pokarmu:( Ponoć w ciąży biust powinien urosnąć, a tu nic.... Promyczku witaj na forum, widzę, że jesteś z moich okolic;-) A propos, Oborniki są super:) Ewelka - bierzesz coś na tę nerkę? Moja przyjaciółka ma zastój w prawej i lekarz zalecił jej jeść dużo żurawiny w każdej postaci. Avalka u mnie niby 38. tydzień, a objawów jakichkolwiek brak:) O ile wcześniej miałam przeczucie, że nie donoszę do terminu, tak teraz czuję, że dotrwam do 17-stego a może i dalej;-)) Będzie co ma być, żeby tylko Staś urodził się zdrowiutki. Nie wiem, jak można przeżyć taką traumę jak ta dziewczyna z października - strasznie mi ta wiadomość leży na sercu.
  10. selene10

    Wrześniówki 2010

    Hello, witam się porannie Gogi może powinnaś nawet pojechać na izbę przyjęć do szpitala, skoro takie uczulenia często kończą się u Ciebie grzybicą. Na tym etapie ciąży nie warto bagatelizować, a tam zobaczą co się w środku dzieje i jak będzie taka potrzeba, to podadzą odpowiedni lek. Ten płyn to nie przypadkiem Venus z kory dębu, taki brązowy z żołędziami na opakowaniu? Też go sobie kupiłam do szpitala, ale jeszcze nie wypróbowałam, a jestem alergikiem no i mam teraz pietra. A szczypie Cię i piecze, jest jakaś wysypka? Paulina gratki z okazji rozpoczęcia 40. tygodnia, ja dzisiaj weszłam w 38;-) Może Nikoś czekał na ochłodzenie i bardziej sprzyjające warunki atmosferyczne, żeby się nie pchać w te upały, no i teraz zachce mu się wyjrzeć na tę stronę świata:) Ja wczoraj wieczorem spanikowałam - już myślałam, że czop mi odchodzi, ale to chyba była taka galeretkowata wydzielina po pobraniu tego wymazu na paciorkowca. W każdym razie mąż pobladł jak mu powiedziałam i chyba do niego dotarło, że piwko z wieczora to już niekoniecznie, bo w razie wu jak on wsiądzie za kółko?
  11. selene10

    Wrześniówki 2010

    gogi2704 Ze spaniem w nocy to chyba wszystkie mamy problem. Ja zwykle chodze spać koło 22 bo nie moge juz wysiedzieć i lece na twarz a potem usnac nie moge, albo jak usne to Krzysiek przed telewizorem zasypia i tak chrapie, że mnie budzi. Musze do niego dzwonić (bo wstac mi sie nie chce) żeby przestał chrapac - ech masakra, ale juz niedługo! Gigi Rozwaliłaś mnie normalnie tym dzwonieniem do męża z drugiego pokoju żeby przestał chrapać;-))) Mojemu też się zdarzy, szczególnie jak się położy na plecach, ale adrenalina tak mi wtedy skacze, że zrywam się z łóżka i idę do salonu zwlec go z tej kanapy. AniaH dla Jeremiaszka będziesz najlepszą mamą na świecie i w nosie to będzie miał, czy go sama wycisnęłaś, czy Ci go wyjęli:) Justa i Paulina zlitujcie się dziewczyny, bo mam wrażenie, że jak Wy nie urodzicie, to się wszystkie jakoś poblokujemy:))))) A tak na serio, to trzymam kciuki, żeby weekend okazał się owocny!!! Ja właśnie wróciłam ze szpitala, gdzie mój lekarz pobrał mi wymaz na paciorkowca. Z próbówką musiałam przejść do przeciwległego zakładu mikrobiologii akademii medycznej, a tam za badanie skasowano mnie na 48 zł, masakra. Myślałam, że w szpitalu zrobią mi to badanie za darmo, w końcu każda kobieta powinna je raz zrobić w ciąży. Pewnie ze skierowaniem od lekarza nfz miałabym to gratis, ale ile się trzeba naczekać i nastać to inna sprawa. Strasznie wkurza mnie ta nasza służba zdrowia, szczególnie teraz w ciąży. Nie rozumiem dlaczego ginekolog przyjmujący prywatnie nie może wystawiać skierowań na badania dla ciężarnych - przecież dla mojej ciąży nie ma znaczenia, czy chodzę do NFZ-u czy prywatnie, wrrrrr! A przy okazji szpital, w którym będę rodzić wygląda jak z filmów o Frankensteinie. Wrocławskie Kliniki wybudowano na przełomie XIX i XX wieku i od tamtego czasu nic się w nim chyba nie zmieniło;-) No sprzęt na pewno mają lepszy, ale wystrój sieje grozą. Pocieszam się, że nie idę tam dla podziwiania architektury i jak wszystko pójdzie dobrze po 3 dniach będę z powrotem w ukochanym domku.
  12. selene10

    Wrześniówki 2010

    gogi - moja koleżanka rodząca w jednym z wrocławskich szpitali miała do czynienia z lekarzem sadystą, który wszystkie ciężarne (te oporne, którym "rodzić się nie chciało") podczas badania szczypał w pęcherz płodowy, żeby przyspieszyć poród. Ponoć bolesne i nieprzyjemne....
  13. selene10

    Wrześniówki 2010

    Witam się popołudniowo, puszku z tyloma objawami na pewno urodzisz na dniach, a mała chce być po prostu bardzo punktualna;-) To ile Sierpniówek pozostaje nadal w dwupaku, bo chyba nie doczytałam? andzia - u mnie skurcze pojawiają się raz na kilka dni, bardzo delikatne no i zupełnie nieregularne, więc żadnych objawów poródu nie ma... A w którym tygodniu ciąży jesteś? No i witamy z powrotem:) Bejbik - córunia przesłodka, myślę że jak dorośnie, to bardzo polubi swoje zdjęcie z mega smokiem;-) Koniecznie dawaj znać jak się czuje i czy w piątek będzie już z Wami. madlene - mi dzisiaj też wyjątkowo nie chce stać się przy garach, dlatego rezolutnie podczas zakupów nabyłam gotowy makaron ze szpinakiem i ricottą, 2 minuty we wrzącej wodzie i obiad jak się patrzy;-)))) Paulina trzymam kciuki, żebyć wróciła od lekarza zadowolona, najlepiej z 5 cm rozwarcia i w przelocie po torbę:) A toksoplazmozą się nie martw, ja przeszłam w ciąży półpaśca i jestem dobrej myśli! Aha, dzięki za odpowiedź w sprawie prania pościeli. Dzisiaj wyprałam poszewki, w tym ochraniacz na łóżeczko, który nieco się podczas wirowania zdeformował i popduł mi tym humor. Ale przelecę dziada żelazkiem, to może się wyprostuje
  14. selene10

    Wrześniówki 2010

    Hej Mamuśki, Bejbik gratulacje z okazji narodzin córeczki! Mocno trzymam kciuki, żeby już w piątek była z Tobą w domu. Czekamy na dobre wieści i fotki pierwszej wrześniowej kruszynki:). A jak znajdziesz chwilkę i będziesz miała wene do pisania, to skrobnij coś więcej na temat porodu. My pierwiastki szczególnie zainteresowane;-)) lolall strasznie to przykre, że przeżyłaś tyle dni stresu i niepewności. Na szczęście jesteś już w domku, a jak przyjdzie rodzić, to już będziesz oswojona ze szpitalem. Tak to sobie przynajmniej wyobrażam, bo na porodówce/położniczym nigdy nie byłam i to co mnie tam czeka to jakiś odległy kosmos;-) gogi tydzień temu zaczęłam spać z jaśkiem między nogami i pierwsze dwie noce były o niebo lepsze, ale od przedwczoraj znowu mi te dłonie drętwieją. Chyba zrobię jak radzisz i zroluję sobie koc, a może nawet kupię jutro tego rogala. Zawsze się przyda do karmienia. Justa może mała chce Cię wziąć z zaskoczenia albo najzwyczajniej jest jej u Ciebie w brzuszku nad wyraz wygodnie:) A tak na marginesie, to jutro już 25 sierpnia, a raptem dwie Wrześniówki wylądowały efektywnie na porodówce. Twarde z nas babki:))))) Aha, miałam się Was zapytać o pranie pościeli. Pierzecie również wypełnienie, tj. kołderkę i poduszeczkę, czy tylko poszewki?
  15. selene10

    Wrześniówki 2010

    Jaga - wspaniała wiadomość! Gratulacje i udanych 8 miesięcy Ci życzę. A my Wrześniówki bedziemy mocno trzymać za Ciebie i maleństwo kciuki:) Justa i Avalka kwitniecie w ciąży. Widać, że stan błogosławiony Wam służy;-) Elwira Maja przesłodka, szczególnie te długie chudziutkie paluszki, cała do schrupania:) Super, że już jutro wychodzą ze szpitala. Ja dzisiaj zrobiłam po raz ostatni przeciwciała. Wynik będzie w czwartek albo piątek i mam nadzieję, że badanie ich nie wykaże. Może maluszek odziedziczy po mnie grupę 0Rh-, tak chyba byłoby najlepiej, ale będzie co ma być. Tej nocy dłonie drętwiały mi masakrycznie. Do tego stopnia, że nawet teraz prawa ręka jest obolała i czuję jakym miała wybity jeden palec. Do tego bardzo krwawią mi dziąsła - czuję się dosłownie jak emerytka, a dopiero co przekroczyłam 30-stkę:))))
  16. selene10

    Wrześniówki 2010

    Witam sie poniedziałkowo! Agusia zdaje się, że nie ma przeciwskazań do picia szałwi w ciąży. Chociaż z drugiej strony na zioła radzą uważać. A na ból gardła polecam Ci ciepłe mleko z miodem i masłem - pychotka i naprawdę pomaga, chyba że nie lubisz mleka:) Paulina - też słyszałam, że na krótko przed porodem niektóre kobiety tracą na wadze. A jak bóle brzucha, przeszły czy nadal Cię męczą? Żebyś kobieto w domu nie zaczęła rodzić tak odwlekasz ten szpital:))) MlodaMamusia witaj ponownie na forum wśród oczekujących Wrześniówek! Ja też mam termin na 17 września, ale oprócz sporadycznych skurczów przepowiadających nic nie zwiastuje szybkiego rozpakowania.... Gogi zazdroszczę talentu do szycia na maszynie. Ja jestem w gorącej wodzie kąpana, a do tego trzeba mieć chyba sporo cierpliwości:) A co zamierzać uszyć w pierwszej kolejności?
  17. selene10

    Wrześniówki 2010

    Dziewczyny pewnie wypalą jak petardy i posypią się nam kolejne wrześniowo-sierpniowe dzieciaczki;-) W dziewiątym miesiącu najgorsze jest to czekanie i czekanie. Niby wiadomo, że to końcówka, ale na szpilkach siedzimy już wszystkie. Uciekam spać. Kto wie, co przyniesie noc:)) Dobranoc mamusie!
  18. selene10

    Wrześniówki 2010

    WoW!!! Sierpniowy weekend okazał się bardzo obfity i mamy już dwie dziewczynki! Kobiety jednak górą:) Sandra i Bejbik - najserdeczniejsze gratulacje z okazji narodzin swoich skarbów! Oby malutkie szybko doszły do siebie i prędko podziwiały nasz piękny świat zza murów szpitala! Widać Wrześniówki rodzą z zaskoczenia, ani słówkiem nie pisnęły, że jakieś skurcze się zaczęły albo coś;-) Ciekawe która będzie następna..... AniaH i Zawijka - ponoć są sposoby na przekręcenie dzidziusia, ale chyba z pozycji miednicowej na główką w dół i robi to lekarz. Koleżance przy takim ułożeniu dziecka kazali się przekręcać z boku na bok już w szpitalu, ale maluch szedł w zaparte i skończyło się cesarką. Co do położenia Ani Jeremiaszka, to chyba ciężko takiego malucha obrócić "ręcznie" o 180stopni, ale może sam zmieni zdanie i w ostatniej chwili wykona mega fikołka;-)) Tak czy siak będzie dobrze. Plusem cesarki jest to, że w 20 minut wyciągają dziecko, i po krzyku. No i będziecie tulić swoje maleństwa o jakieś dwa tygodnie wcześniej:) Mineralka - nie przejmuj się, w każdym związku zdarzają się ciche dni, a nawet ciche tygodnie. Może mąż jest już zestresowany zbliżającym się porodem bardziej niż Ty? Ciekawe jak Justa bawiła się na weselu. Czekamy na relacje:) Odnośnie tego paciorkowca, to jak się nim można zarazić? Jesli wymaz go wykryje, to znaczy że kobieta "nabyła" go w ciąży, czy jeszcze wcześniej? Zyczę wszystkim mamusiom udanej niedzieli! Do potem!
  19. selene10

    Wrześniówki 2010

    Paulina ten kolor wygląda jakby był Twoim naturalnym, baaardzo Ci w nim do twarzy:) Nikoś na pewno będzie dumny z takiej ładnej mamy;-) My dzisiaj kupiliśmy przewijak i wózek, a lista brakujących rzeczy jest już bardzo krótka, ufff:) W sklepie oglądałam laktatory i wpadł mi w ręce taki elektryczny za 189 zł w zestawie z butelką, ale nie żaden Avent. No i coś mi się wydaje strasznie mało, bo większość laktatorów elektr. kosztuje około 300-400 zł. Trochę podejrzane. Jutro w południe mam wizytę u lekarza. Ciekawe czego się dowiem. Trochę mnie złości, że w tym gabinecie usg nie pokazuje wagi dzidziusia, ale cóż poradzę. Idę na kanapę, bo kręgosłupa już nie czuję. Miłego wieczorku!
  20. selene10

    Wrześniówki 2010

    Maleństwo kto Ci tak pięknie wymalował brzuszek? Bo samej to chyba byłoby mega ciężko. Ale pamiątkę będziecie mieć wyjątkową;-) Jeszcze co do oliwek, to kuzynka która ma dwóch synków mówiła mi ostatnio, że jej pediatra odradza ich używanie. Podobno na fali są środki do kąpieli typu oilatum i emolium, które już zawierają oliwkę i natłuszczają skórę podczas mycia. Nie wiem już w co wierzyć, bo jakoś całe pokolenia wychowały się na oliwce i dramatu nie było. Może to kolejna moda, a biorąc pod uwagę cenę tych preparatów - cóż, ciężko zostawić w aptece 60 zł za 500ml płynu do kąpieli.... Uciekam do kuchni sklecić pizze na obiad, a potem z mężem jedziemy po wózek, hurrrraaaaa:) Chyba żaden zakup dla siebie nie sprawiał mi tyle przyjemności, co szykowanie wyprawki dla maluszka! Miłego późnego popołunia!
  21. selene10

    Wrześniówki 2010

    Bejbik "cycusiowa gimnastyka" brzmi znacznie przyjemniej od szorowania gąbką, ugniatania i ściskania;-)) Ale czy to nie jest tak, że masowanie sutków jest jedną z metod przyspieszania porodu? Avalka co do tego postu z innego forum, to też słyszałam, że noworodek przez pierwsze dni po porodzie ma malutki żołądek i zjada tyle mleka, ile mieści się w jednej łyżeczce. Z tą laktacją, to niestety sprawa indywidualna i nie ma żadnej reguły. Choć w jednej z gazet ciążowych czytałam, że w Norwegii jest mega parcie na naturalne karmienie i aż 98% matek karmi tam piersią. Z tym że w szpitalu od samego początku mają tam wsparcie, nie to co u nas. A więc wychodzi na to, że pokarm ma powalająca większość z nas, kwestia rozkręcenia i fachowej pomocy. A Paulina chyba jednak utknęła na porodówce...
  22. selene10

    Wrześniówki 2010

    gogi a rogala masz tego mniejszego, czy wielgachnego? Ja się jeszcze wstrzymałam z zakupem, bo opinie są różne; niektórym pomaga w karmieniu, innym nie przydaje się wcale. Ale gdyby miał mi pomóc z tymi nieszczęsnymi rękami, to kwestia jest do rozważenia:) witaj Sandra - wychodzi na to, że spośród Wrześniówek masz największe doświadczenie z odchowaną dwójką:) Czasy z porodówki masz do pozazdroszczenia! Każda z nas chciałaby położyć się w fotelu i urodzić w kwadrans;-) ) Czytałam dziś w necie o herbatkach wspomagających laktację i na jednym portalu znalazłam informację, że taką herbatkę warto pić jeszcze przed porodem. Jak to jest u Was? Popijacie już Hippa, czy wstrzymujecie się do porodu? Nie ma jeszcze 20-ego sierpnia, a Sierpniówki już od dawna na noworodkach. Ciekawe kiedy nas przeniosą? Wszystko zależy od Pauliny, Justy i Agi:)))) Jak się sprężycie, to już w pierwszy dzień szkoły będziemy wisieć na rozpakowanych;-)
  23. selene10

    Wrześniówki 2010

    Witam wieczorową porą, Justa wygląda na to, że rozpoczniesz wysyp Wrześniówek:) Torba naturalnie spakowana;-)? A Paulina pewnie będzie następna. Muszę rzucić okiem na grafik z pierwszej strony, jak to po kolei ma iść:) Lolall niezła jazda z tą lewatywą w aptece:) A tak na serio to szacun, bo ja bym sobie sama chyba w życiu nie zrobiła. Czopek glicerynowy to szczyt mojej odwagi;-) Mam pytanie odnośnie laktatorów. Zaopatrzyłyście się w nie za wczasu, czy wstrzymujecie się z zakupem do po porodzie?
  24. selene10

    Wrześniówki 2010

    lolla byłam właśnie w happy mam, ale jedyna koszula jaką tam znalazłam bardziej przypominała halkę. Co prawda mam jedną z takim kopertowym rozwiazaniem na biuście, ale szkoda mi jej do porodu (jak pisze Justa będzie albo do wyrzucenia albo od razu do prania). Tą więc trzymam ją na potem, żeby wyglądać jak człowiek, a do porodu poszukam czegoś taniego. Justa i Gogi dzięki za info odnośnie tych wkładek i kapturków. Można się w tym wszystkim pogubić:) Wychodzi na to, że w jedną torbę ciężko się będzie spakować, tyle tego jest do zabrania na oddział. Z kapturkami się wstrzymam, bo zawsze można dokupić, a może akurat mi się nie przydadzą i synuś będzie baaardzo delikatny:). Maleństwo pisałaś coś o praniu ubranek. W sklepach króluje Lovella, a moja mama w Tesco znalazła Bebi - płyn do prania pieluszek, bielizny niemowlęcej i ubranek dziecięcych - zawiera naturalne mydło i 0 enzymów. Na początku nie byłam przekonana, ale jak wyprała pierwszą stertę ciuszek, nie mogłam się nadziwić jakie są mięciutkie. Lenor może się przy nim schować;) Koleżanka pierze w proszku Lovella i nie płucze w płynie, bo ponoć to za dużo chemii, ale moim zdaniem krzywda się dzidzi nie stanie. W koncu to są produkty przeznaczone dla niemowląt. Słyszałam natomiast, żeby ubranka prać w co najmniej 70st., ale po kilku czy kilkunastu praniach będą przecież zupełnie "sprane".
  25. selene10

    Wrześniówki 2010

    Już zrobiłam rundkę po mieście i dowlokłam się z falującym brzuchem do domu. Koszuli jednak nie upolowałam, cóż...może następnym razem. Ciężko znaleźć coś pod kątem porodówki - wszystko albo babcine albo nieco "swawolne". A przecież w falbankach i z koronką na cycu nie wskoczę ze skurczami na fotel;-) Kleopatra któraś Wrześniówka podrzuciła mi linka do tematu o drętwieniu rąk. I wychodzi na to, że albo spada nam magnez i potas albo wszystko idzie od kręgosłupa. W sobote ide do lekarza i spytam, może jakiś sumplement z magnezem pomoże. U mnie to pojawiło się dość nagle, po prostu którejś nocy zaczęły cierpnąć mi ręce i tak już zostało (od 8. miesiąca). Justa - moi rodzice też zachowali na naszą 1. rocznicę szampana, którego podarowaliśmy im po weselu;-) Wychodzi na to, że są bardziej sentymentalni i przewidujący od nas:) Agusia - J&J ma same złe opinie! W takim razie zastanawiam się jakim cudem ten potężny koncern dorobił się takiej pozycji na rynku kosmetycznym, skoro wielu ludzi jego produkty uczulają....? Penaten jest chyba niemiecki i ma wieloletnią tradycję, pamiętam że mój tato przywoził te kremy z NRD:) Paulina ten wózeczek ma rzeczywiście duży plus, że można nim jeździć po całym mieszkaniu i mogę mieć malucha na oku, kiedy będzie taka potrzeba. Sęk w tym, że znajomi mają też dla nas kołyskę i sama już nie wiem, na co się zdecydować:) Dorota gratuluję w takim razie pierwszego wspólnego roku w związku małżeńskim. Możemy już powiedzieć o sobie "żony z rocznym stażem";-)) A data naprawdę piękna:) Z dzisiejszych zakupów przyniosłam do domu wkładki laktacyjne, ale na listach rzeczy do szpitala, które ściągnełam z netu są jeszcze jakieś kapturki na piersi. Oświećcie mnie dziewczyny, czy to jest to samo??? Jestem zielona w temacie karmienia piersią, ale słyszałam, że są takie nakładki na piersi do karmienia. To są twłaśnie te wkładki, które kupiłam, czy może kapturki??
×
×
  • Dodaj nową pozycję...