Witam wszystkie mamuśki!Zostałam samotną,przyszłą mamą.Pseudo tatuś cieszył się tylko jeden dzień,że zostanie ojcem.Plany były wielkie.Potem 2 miesiące dzień w dzień piekło.W końcu przyszedł dzień ostateczny.Wybrał wolność i umył łapki od odpowiedzialności.Spakował swoje ciuszki i wyjechał do mamusi.Napomknę tylko że dobrze wiedział co robi.Jest dużym chłopcem.Ma 46 lat. Przy okazji nie zapomniał wyczyścić konta z naszych pieniędzy.Zostawił nas praktycznie bez grosza.Próbowałam dzwonić i rozmawiać ale stwierdził że ;i tak nie mam pieniędzy żeby wysłać to po co będę rozmawiał;i tyle.W obecnej chwili nie mam pojęcia jak to dalej ma wyglądać.Wiem jedno my razem już nie będziemy.Nawet nie mam z kim o tym wszystkim szczerze porozmawiać.Boję się że nie będę w stanie zapewnić mojemu maleństwu bytu.Obecnie jestem bez pracy.Nikt nie zatrudni kobiety w ciąży.[16 tydzień].Dlaczego przez dorosłych muszą cierpieć niewinne istotki.Nie wyobrażam sobie nawet że mogę być zmuszona oddać moją Kruszynkę.Przydałoby mi się wsparcie duchowe...