-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Odpowiedzi opublikowane przez aila
-
-
Dzięki Filipka za porady - już się trochę naczytałam a i tak mętlik mam w głowie... kiedy powinnyśmy sobie przygotować torbę??
Co do wyposażenia takiej torby to dostałam od "starszych mamuś" miliony broszurek: co zabrać do szpitala, jak karmić, co podawać jeśli z piersią nie wyjdzie itd, itp.A przy okazji - ciągnę mojego męża na wyjazd nad morze choć na weekendzik bo tak mi się marzy pochodzić po plaży.... posłuchać szumu morza.... - w górki to i owszem uwielbiam, ale wiecie jak to jest - pobliskie szlaki mam już "schodzone" a i górskie wędrówki raczej odpadają narazie (hmmm, jakby sie tak zastanowić to dawno, dawno dawno nie byłam w górkach) :)
miłej nocki wszystkim ;)
-
Cześć dziewczyny!
Nie było mnie tylko kilka dni a tu proszę - od godziny czytam i nadrabiam :)
Widzę, że nie jestem sama w zakupach - straszny mam nacisk rodziny, żę to niby za wcześnie i takie tam... kukra - to już 25ty tydzień leci!!!
chciałam też wam się pochwalić mebelkami - od razu mówię, że sponsorowane przez dziadków:
(cholercia nie mogę wstawić adresu..???? ) dobra - ścieżka jeśli ktoś będzie chciał zobaczyć: baby vox - kolekcje mebli - hiacynt kremWczoraj też przywieźliśmy wózek od znajomych - dostaliśmy go za darmo więc strasznie nas to ucieszyło! Wiadomo jak jest z kasą przy wydatkach dla maleństwa - zastanawiam się, czy nie kupować już pampersów, podkładów poporodowych, wkładek laktacyjnych, kosmetyków... później jak przyjdzie mi wydać jednorazowo kasę na to wszystko to się nie pozbieram!!!
Pozdrawiam was serdecznie z wiosennego ranka :)
Na Dolnym Śląsku słoneczko i 12 stopni już :)ps. dzisiaj zupa szpinakowa - pierwszy raz będę robić - zobaczymy:)
-
Guga12 - biorę naczczo Tardyferon Fol a popołudniu Feminatal metafolin + DHA. Moja chmoglobina to 10 więc spada spada spada - ale jak już wspomniałam przez ostatnie prawie 30 lat miałam nie raz problemy z anemią, tak więc w ogóle mnie to nie dziwi.
slim lady - buraczki i owszem - jak nie w zupce to soczek + marcheweczka i jabłuszko mniami. A tan gowowy soczek to muszę spróbować - ogarnia mnie leń przy myciu sokowirówki ;)
-
Cześć dziewczyny!
No i wreszcie będę miała czas zaglądać tu do was częściej :):):)
W piątek byłam u gin i powiedziała że już bezapelacyjnie nie pozwala mi wrócić do pracy...
OK w sumie się cieszę, bo tyle w domu do zrobienia przed wyjściem Filipka :)
a z drugiej str. .... mówią że to pracoholizm... eeee do leniuchowania też ponoć można przywyknąć, tym bardziej że to wszystko dla dobra małego.
Czuję się ok - anemia oczywiście, ale to w ogóle mnie nie dziwi bo mimo że to słabeuszy nigdy nie należałam, nie przyswajam żelaza od małego.... więc i tak dziwi mnie że dopiero teraz mi uciekło :)Strasznie strasznie mi puchną nogi - to już tak od jakichś 4 tygodni... ale moja gin mówi, że poprostu mniej wytrzymałe mam nogi - bo wyniki pod tym względem mam dobre - po glukozie też jestem (nie było tak źle - jakbym mocno przesłodzoną herbatkę piła :) ), a w pt miałam 4d i buziaka małego złapało tylko na początku, bo później zasłonił sie rąsiami i koniec!! JAKI ON JEST ŚLICZNIUTKI !!! Łzy mi się cisnęły do oczu jak zobaczyłam ten śliczny noseczek, usteczka..... Mam zrobione zdjęcie buziaczka - coś niesamowitego!!
ehhhh - no ok - nie zawracam wam już gitary - trzymajcie się ciepło!
-
Witam wszystkie mamy!
Dawno mnie nie było....
kasiawawa - mnie też zaczęły łydki doskwierać - nigdy tak nie miałam... tzn. tak z niczego...
a w ogóle to nie mogłam się dziś powstrzymać... i kupiłam taką śliczną kołderkę... i bawełniany komplecik dla Filipka.... obiecałam sobie że jeszcze nie.... jeszcze nie.... no i nie wytrzymałam.... te małe ciuszki są takie słodkie!!!!
Przeziębionym polecam ten syrop Prenalen - w zeszłym tygodniu nie mogłam mówić, katar mi leciał jak z kranu... i w ogóle czułam się taka osłabiona - tydzień niecały picia Prnalenu - i niczego innego - i przeszło.
Pozdrawiam gorąco i siły życzę na kolejny tydzień.
Uciekam, bo rano do pracy..... jeszcze troszkę jeszcze troszkę... -
annaz - nie łykałabym na twoim miejscu Feminatalu (też go łykam). On ma podwójną dawkę żelaza i kwas foliowy a "co za dużo do niezdrowo" - Skoro bierzesz już to pod inną postacią to myślę że starczy... no oczywiście nie jestem lekarzem ale strasznie boję się przedobrzenia - od małego cierpię na niedobór żelaza i o dziwo teraz jest ok!! a ponoś w ciąży anemia jest na porządku dziennym. Łykałam Feminatal N a teraz przeszłam na Feminatal DHA - a żelazo od początku ciąży mam w normie, także ten specyfik ma w sobie dawkę wystarczającą nawet dla takich jak ja :)
-
Iwona9795, Karola2606 - Cieszę się że nie jestem sama.... Choć od początku spodziewałam sie że będzie Synuś, to w głębi duszy myślałam że może jednak córeczka... pierwsze wrażenie miałam Karola jak ty.... ale zaraz się sama zganiłam!!! Jak to!! Przecież i tak myślałam o synku a imię miałam wymyślone na długo przed tym, jak zdecydowaliśmy się na dzidziusia! Tak strasznie chciałam mieć już dziecko! (28 wiosen to chyba już pora na pierwsze... :) ) Obojętne mi było czy chłopczyk czy dziewczynka!! A jednak gdzieś w podświadomości nastawiłam się na córcię...
Wiecie... jak tak teraz o tym myślę, to chyba wina mam! Tak tak - teściowej i mojej osobistej mamusi. Mam z jedną i drugą super kontakt, ale obie strasznie strasznie chciały mieś wnusię... więc może i ja się tak nastawiłam... NIEPOTRZEBNIE!!!! Moje trzy przyjaciółki urodziły w grudniu i lutym! Co prawda rozjechałyśmy sie po studiach ale odwiedzamy się często - jestem strasznie szczęśliwa że mój synuś będzie miał trzech funfli w swoim wieku :)
AAA no i też mamy postanowienie zmontowania maleństwu siostrzyczki - bidulek - jeszcze nie wyszedł na ten świat a już tyle planów w związku z nim :) Kocham go z całego serducha!!! -
Witajcie!! Mam zaszczyt poinformować że moja "fasolka" jest S y n k i e m!!!
W poniedziałek ukazał bez kszty wątpliwości męskie genitalia :) Niesamowite!!!!
Pozdrawiam wszystkie mamy gorąco!Co do basenu to moja pani gin gorąco zaleca - ruch i w ogóle - tylko że jak Natalia2000 - nie mogę się jakoś wybrać, ale za trzy tygodnie planuję pujść już na zwolnienie do końca więc będę miała więcej czasu.
A no i mam pytanie do was wszystkich moje drogie - pewnie poruszałyście ten temat nie raz - ale proszę doradźcie mi jak radziłyście (radzicie) sobie z przeziębieniem??? Mój mąż coś niewyraźnie wygląda a mi zwykły nieżyt nosa przerodził się w katar z przeziębienia.... gardło też coś zaczyna pobolewać - no nieciekawie - ale mówię wam - mam tyle radości w sobie z powodu naszego FILIPKA!!!
-
Witajcie!
Do wszystkich mam które jeszcze nie czują ruchów maluszka: Jeszcze cztery dni temu zastanawiałam się czy wszystko jest ok. dlaczego ja jeszcze nic nie czuję!!! Leżąc sobie w czwartek na plecach (wiem, że nie powinnam) coś poczułam...dziwne uczucie... w żadnym wypadku nie przypominało to kopnięcia... (a tak to sobie wyobrażałam). Nasłuchałam się o "ruchach rybki" o "bombelkach" i takie tam... Przytkałam rękę do brzucha... iii - to były takie muśnięcia od środka... - nie panikując poprosiłam mamę o potwierdzenie (niestety G. był w trasie a na szczęście mama mnie odwiedziła), bo nie chciałam napalać się niepotrzebnie...iii gdybyście widziały jej minę - była taka szczęśliwa - w końcu to pierwszy wnuk(czka). G. wrócił wczoraj do domu a maleństwo jakby się wstydziło i nic!! Ale dziś poczuł - tych słabszych ruchów niezbyt ale jak konkretnie przesunęło mu się pod dłonią to oniemiał...
Cierpliwości - niesamowite uczucie.!! -
NO I SĄ!!!! Wczoraj się pożaliłam a wieczorkim leżałam sobie z przyłożoną ręką do brzucha i bul - jeszcze poczakałam.... i bulnięć było więcej :) jestem pewna że to maluch, bo w jelitach inaczej sie czuje!!!! NIESAMOWITE!!!! :):):):):):):)
Dziś w pracy przykładałam co chwilkę rękę do maleństwa i dawało o sobie znać (z mniejszą częstotliwością niż przykładana ręka - ale zawsze :):):) )kasiula1978 : polecano mi apap... ale ja przebolała.... przeczekałam... bo jakoś tak nie mam zaufania do Apapu...
-
blumchen - dzięki, ja mam wizytę w poniedziałek 15go i już się nie mogę doczekać :) jest mi co prawda obojętna płeć ale wiedzieć chcę bardzo bardzo bo chciałabym już mówić mój malutki lub moja malutka - narazie jest to "Fasolka" ale boję się że mężczyzna sie obrazi jak tak dłużej będę mówić do brzuszka ;) kurcze strasznie mi szkoda żel nie mogę codziennie tu zaglądać... ale może jak pójdę na zwolnienie znajdę więcej czasu....
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi - pozdrawiam gorąco :)a no i bulgotania jeszcze nie mam :( chciałabym powiedzieć że coś czułam wczorajszego wieczorka.... ale to chyba bardziej wymuszone czucie :) cierpliwie czekam :):):):):)
-
Dzięki dziewczyny za powitanie! Zawsze to raźniej w grupie :) Powiedzcie kiedy poczułyście pierwsze ruchy maleństwa? Jestem w 18 tygodniu... no i nic... nie wiem czy sie niepokoić czy nie.... za tydzień mam wizytę u ginekologa - zastanawiam sie czy to nie za szybko żeby maleństwo pokazało płeć?? W którym tygodniu u was przestało się maleństwo "wstydzić"??
-
Witam! Można się przyłączyć? Planowany termin mam na 13 lipca 2010. Jest to moja pierwsza ciąża więc mam milion pytań, wątpliwości, obaw i radości.
-
jestem...w pierwszej ciąży
nie lubię...obłudy
męczą mnie...zakupy
nie żałuję...swoich decyzji
zawsze...staram się uśmiechać
planuję...urodzić słodziutką dzidzię
nigdy...nie mów nigdy
chcę...żeby wszystkie dzieci się śmiały
kłamię...gdy muszę
nie życzę nikomu...chorób i samotności
denerwują mnie...seriale kryminalne
boję się...kur
czasami...sobie śpiewam
Lipiec 2010
w Przedszkolaki
Opublikowano
Cześć dziewczyny.
U mnie dzisiaj cięższy dzień... Ogólnie dzielnie sie trzymam.... ale za długi spacer dzisiaj sobie urządziliśmy chyba (śmieszne bo to odległość którą pokonywałam codziennie do pracy w do domu).... noga mi strasznie spuchła, bolała, musiałam po drodze przysiadać na ławce.... ręce mi drętwieją, nie mogłam zjeść zupy - łyżkę musiałam odkładać co chwilę - tak się wściekam na takie coś, bo chęci mam do aktywności... ale sił niestety nie... - oczywiście wszystko dla mojeto Filipka zniosę ale strasznie dziwne uczucie, że to co do tej pory mogłam wykonywać ze zdwojoną siłą - teraz męczy mnie w jednej piątej... ehhhhhhh. poryczałam się z tej bezsilności i zasnęłąm.
Teraz jest ciut lepiej, ale ciągnie mnei dół brzusia....
oJEJ ale sie wyżaliłam - ale mi lepiej :)
Z weselszych rzeczy to sie z wami podzielę tym, że mój mały od jakchś 2 tygodni codziennie buszuje - fantastyczne uczucie - ale fakt, że najbardziej szeleje, oprócz wieczorów, to na koncertach (ostatnio byłam na Bajorze - mam nadzieję że mu się podobało), na kabarecie to nie wiedziałma czy bardziej się śmieję z Neonówki czy z fikania Fifiego :) Tak czytałam że maluch między 23 a 27 tyg. jest najbardziej aktywny - ja jestem w 25tym ale wcale nie chcę żeby przestał - cudowne uczucie:)
Pozdrawiam gorąco mamuśki!