maritka45niedaleko amsterdamu - w Ijmuiden (okolice haarlem, alkmaar). Trochę się obawiam tego, że tylko położna bedzie się nami opiekowała... Maritka, ja mam podobne obawy. Mieszkam w Irlandii Płn. i tutaj też ciążę prowadzi położna. Jeśli wszystko przebiega prawidłowo, przez całą ciążę można nie zobaczyć lekarza nawet raz. A jak się coś dzieje, położna kieruje do GP, czyli zwykłego, ogólnego lekarza. Ginekolog wyłącznie w przypadku powikłań. Pocieszam się tym, że skoro taki system działa, musi mieć swoje uzasadnienie. Może ten lekarz tak naprawdę nie jest konieczny? Ja bym jednak była spokojniejsza, gdybym mogła odwiedzić mojego gina.
Dzisiaj byłam w przychodni na wstępnej wizycie, tzn. rozmowie z pilęgniarką. Zmierzyła mnie, zważyła, wzięła próbkę moczu do której wsadiła jakiś papierek - zabarwił się kolorami tęczy - porównała z jakimś wzornikiem i powiedziała, że wszysko ok. Zmierzyła mi ciśnienie i powiedziała, że prawidłowe. I tyle. Na czwartek jestem umówiona z położną. Mam nadzieję, że dowiem się już czegoś konkretnego, bo stres mnie zżera...
Littlemum, kata - gratulacje!!! cieszę się, że wasze maluszki mają się dobrze. No i zazdroszczę... Ja nie wiem , kiedy będę mogla zobaczyć mojego misiaczka :Smutny: