Skocz do zawartości
Forum

natalia2000

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Personal Information

  • Płeć
    Kobieta
  • Miasto
    Szczecin

Osiągnięcia natalia2000

0

Reputacja

  1. Hej :) Niespodzianka Mąż zabrał Adasie na rower ja pomyłam podłogi i mam chwilę ;) mamaola Adaś też jeszcze nie chodzi. Wkurzają mnie co prawda teksty wszystkich cioć wokół, ale zaciskam zęby. Jak to mówią przyjdzie pora będzie czas. Adaś jest duży, ciężki, nie czuje się jeszcze pewnie. Ma jednak jeszcze kilka miesięcy na to, żeby zacząć śmigać. Staracie się o dzidziusia, super! My na pewno odczekamy jeszcze kilka miesięcy, żeby ustabilizowała się moja sytuacja w nowej pracy. Do tego mam kilka planów podróżniczych :) zobaczymy czy uda się je zrealizować w przyszłym roku. Aaaaa, Leo widzę jest na bardzo zbliżonym poziomie w rozwoju ruchowym, co Adaś :) aśku skoro nie pojechałaś do siostry to rozumiem, że w tym tygodniu jakoś się zobaczymy? Mąż mamyoli wyjeżdża na tydzień, mój na trzy, więc my na pewno chętne :) LiMonia widzę na przykładzie moich koleżanek, że każda stosuje inną dietę dla maluszka i nie ma reguły. Jedna moja chwaliła mi się ostatnio, że jej 1,5 roczne dziecko jada w MacDonalds. Inna a z kolei oprócz słoików- obiadu i deserku nie daje dziecku nic do próbowania: żadnej wędlinki, warzyw: bo się zakrztusi :) Nic mnie więc już nie dziwi Przykro mi w związku z pracą. Mam nadzieję, że coś się jednak znajdzie. guga trzymam kciuki za powrót do pracy. Na ile godzin dziennie wracasz? Kto zostanie z Isia? Pewnie pisałaś wcześniej, ale nie jestem na bieżąco. Z nowych rzeczy: Adaś nauczył się sam wchodzić i schodzić z kanapy. Teraz pilnujemy, żeby zawsze tak samo schodził ze schodów (tyłem) :) Uciekam gotować obiad i ogarniać resztę chałupy. Pa
  2. Witajcie :) Na wstępie bardzo dziękuję Asiu, że zmobilizowałaś mnie do tego żebym zajrzała i naskrobała kilka słów. Dawno do Was nie zaglądałam. Niestety nie jestem w stanie być na bieżąco. Widziałam wakacyjne zdjęcia z Waszego spotkania i przyznam, że bardzo żałuję, że nas z Wami nie było. My dajemy sobie jakoś radę. Szczerze mówią jest nawet nieźle. W pracy zdążyłam się już zaaklimatyzować. Mam nadzieję, że w listopadzie podpiszę już umowę na czas nieokreślony. Do domu wracam ok. 16-17. Na szczęście nasza niania zazwyczaj nigdzie się nie śpieszy, więc i ja wracam do domu spokojnie, często zatrzymując się po drodze na zakupy. Pani Krysia zawsze daje mi chwilę na przebranie, a nawet odgrzanie i zjedzenie w spokoju obiadu (z Adasiem jest to obecnie niewykonalne, ponieważ kiedy tylko zbliżam się do kuchni maluch wiesza mi się na nodze:). Niestety nie udaje mi się gotować codziennie. Co więc robię popołudniami i wieczorami? Często gdzieś wyjeżdżamy: do znajomych, dziadków, czy rodziców, albo po prostu spędzamy wspólnie czas we trójkę. Po pracy celebruję każdą chwilę z Adasiem. Wieczorami ogarniam mieszkanie i zwyczajnie się relaksuję: biorę kąpiel, czasem gotuję, czytam albo po prostu nie robię nic leżąc z mężem na kanapie. Adaś bardzo się zmienił. Jest już małym chłopcem. Trudno nawet powiedzieć, że jest mały: klocek waży 11,5 kg i na prawdę już ciężko go dźwigać. Zaczęły kręcić mu się włosy (chyba po mnie :) Mam nadzieję, że w końcu się wyprostują, bo blond loczki nie pasują mi zupełnie do tego chuligana. Tak... Adaś to mały zbój. Staramy się go pacyfikować, ale mały człowiek ma już swój charakterek. Złości się kiedy tylko coś nie idzie po jego myśli. Niestety sporo też stęka i w ciągu dnia budzi się z drzemek w podłym nastroju. Poza tym jest absolutnie najsłodszym dzieckiem na świecie, ale o tym nie muszę Was chyba przekonywać, bo same macie takie skarby :) Jeszcze nie chodzi, ale stoi już sam, śmiga za jedną rękę i zdarza mu się przejść kilka kroków samodzielnie. Jak to mówią: przyjdzie pora, będzie czas :) Pięknie układa klocki, buduje wysokie wieże, a później złości się, kiedy mu się zburzy. Mówi mama i tata tylko sylabami, ale nie sądzę, że kojarzy je ze mną i z mężem. Pokazuje, jak duży urośnie, robi papa i jeszcze naśladuje "jak robi sowa" łuuu łuuuuuuuu :))) W pracy zdarza mi się mocno za nim tęsknić, ale generalnie skupiam się na swoich obowiązkach. Sprawdza się zasada, że im więcej pracy, tym szybciej i łatwiej mija dzień. Kilka tygodni przeszliśmy na normalne mleko. Z pepti przerzuciliśmy się na nestle junior i jest okej. Mam nadzieję, że już żadne uczulenie nam nie wyjdzie. Poza jesteśmy zdrowi i odważę się na stwierdzenie... bardzo szczęśliwi. Oprócz oczywistych problemów, z którymi każdy się mierzy, czyli ciągły brak kasy, rosnący kurs franka szwajcarskiego i nieustający bałagan (przed wyjściem do pracy spędzam sporo czasu na szukaniu kluczy czy ubrań). Mam nadzieję, że jesteście wszyscy zdrowi:) Mocno ściskamy!! Natalia i Adaś :)
  3. Cześć Mamusie :) Melduję się! Jutro wyjeżdżamy nad jeziorko i w końcu będzie chwila oddechu. aśku widzę, że urodzinki się udały, zdjęcia super, Mateusz musiał być bardzo zadowolony z takiej zabawy. Przykro mi, że nas zabrakło, ale sama rozumiesz... konkurencyjna impreza. U nas też było fajnie, rodzinnie. Adaś po raz pierwszy zjadł kawałek torcika :) Nie mam wszystkich zdjęć, ale wrzucam chociaż kilka. Pozdrawiamy!
  4. Witajcie mamusie i kochane dzieciaczki Bardzo dziękuję za wszystkie życzonka z okazji urodzin Adasia. adria Tobie szczególnie bardzo dziękuję za smsa, to był bardzo miły prezent, niezwykle wzruszający. Wszystkim maluszkom jubilatom składam najserdeczniejsze życzonka, zebyście rosły duze, zdrowe i szczęśliwe! U nas nic nowego, jesteśmy w ciągłym niedoczasie. Każdą wolną chwilę poświęcam Adasiowi... zresztą same wiecie jak jest. Pozdrawiamy
  5. Witajcie mamusie :) Obiad ugotowany, podłoga umyta, chata ogarnięta jeszcze tylko kwiaty muszę podlać i będzie wsio! Nie mam niestety czasu, żeby wszystko czytać, czasem tylko "podczytuję" wybraną stronę. Adaś na nic mi nie pozwala, zrobił się nieznośny, nie dość, że wymaga 100 procent uwagi, to w dodatku cały czas coś mu nie pasuje. Jedni zrzucają na zęby, inni na "wiek" a ja niestety obawiam się, że może to być cecha charakteru mojego małego Adasia :) Nie wiem kiedy zajrzę znów więc składam wszystkim Jubilatom (zwłaszcza Martusi i Leonkowi) najlepsze życzenia. Bądźcie zdrowe dzieciaczki i dajcie rodzicom dużo powodów do radości!
  6. Witam Mamusie :) Minęło kilka tygodni, a ja nie dawałam znaku życia. Przepraszam. Z drugiej strony zakładam, że domyśliłyście się, że ostatnio obowiązki mnie przytłoczyły, więc nikt nie pisał i nie dzwonił. Rzeczywiście było bardzo ciężko. Wróciłam do pracy, ale to byl dopiero początek. Mojego męża wysłano służbowo do Finlandii na kilka tygodni. Adaś zaczął bardzo boleśnie ząbkować. Zdarzało się, że spałam w nocy dwie godziny. Nie mówię już o tym jak czułam się w pracy. Do tego musiałam ogarniać bieżące sprawy. Później mieliśmy pogrzeb - zmarła nasz babcia i oczywiście ponieważ męża nie było musiałam sama to wszystko organizować. Później wieczór panieński i ślub mojej przyjaciółki, na którym byłam świadkową - więc jeszcze więcej spraw do załatwienia. Jeszcze tydzień temu musiałam pracować w weekend. W wolnej chwili ogarniam mieszkania, gotuję obiad albo śpię. Szczerze... jest gorzej niż kiedy Adaś się urodził. Na szczęście wczoraj mąż wrócił i mam nadzieję, że już pójdzie ku lepszemu. Co u nas nowego? Adaś nie chodzi, ale ładnie stoi i już przemieszcza się podpierając. Zaczyna ładnie wymawiać wiele sylab, zwłaszacza "cio to", ale nie sądzę, że robi to świadomie (chociaż mój mąż ma inną teorię na ten temat :) Do tego zaczłął się przytulać i to mi wynagradza wszystkie trudny. Pozdrawiam Was mocno, a maluszki ściskam!
  7. Kochane Mamusie Wszystkiego najlepszego z okazji Waszego święta! Życzę, aby nasze maluszki były dzisiaj bardzo grzeczne i dały nam trochę dużo okazji do uśmiechu. Adaś spał do 7.00 więc już miły początek dnia :) Zdjęcia rzeczywiście wyszły świetnie, spotkanie baaardzo udane! Maluchy też chyba zadowolone. Adaś w trakcie zabawy musiał udać się na drzemkę tak się zmęczył zabawą. aśku ja zgrałam tylko zdjęcia z maluchami, nawet nie oglądałam nic innego na karcie, nie martw się :)
  8. mamaola, aśku ,pogoda rzeczywiście taka sobie. Co prawda ma być słonko, ale dość chłodno i wiatr. Zapraszam więc do mnie. Jeśli stwierdzimy, że chcemy na dwór to mam tu kawałek trawnika pod domem z placem zabaw. Niestety na 12 na pewno się nie wyrobię, będziemy jeszcze załatwiać sprawy na mieście. Możemy umówić się na 14 :) Zapraszamy! Adres chyba macie na prv?
  9. Cześć babeczki Miałam zaglądać częściej, ale jakoś mi to nie wychodzi, ciągle coś. Nie mogę dojść do ładu z mieszkaniem, dzisiaj trochę myłam okna, trochę na mieście pozałatwiałam spraw. O 12.00 przychodzi niania, więc jeszcze posprzątam i będę załatwiała resztę sprawunków. rudzia Miki taki duży już i jak stoi ślicznie! Chrupki kukurydziane to lubi chyba tak samo jak Adaś. Ostatnio czasem daję mu normalne biszkopty (pierwsza rzecz z cukrem). aśku, mamaola niestety czwartek u nas odpada. Przepraszam, bo przecież sama zaproponowałam. Niestety akurat wtedy mam do załatwienia najwięcej spraw. Może środa po południu? Albo piątek? Chociaż mamaola już pewnie będziesz zajęta pakowaniem :) limonia fajnie widzieć nową mamusię na forum :) adria Julka mogłaby śmiało stworzyć taneczną parę z Adasiem. To też taki mały tancerz. Wystarczy coś tylko zanucić a on już cały się kołysze.
  10. Witajcie. Nareszcie jestem! :) Bardzo mi Was brakowało, ale przez ostatnie tygodnie skupiałam się wyłącznie na nauce. Startowałam na urzędnicze stanowisko, więc miałam do obkucia kilka ustaw, kodeksów i generalnie nie istniałam dla świata. Na prawdę byłam już tym wszystkim strasznie zmęczona. Codziennie kilka godzin nauki, albo zajmowanie się małym Adasiem, który jest wszędzie i wszystkiego chce dotknąć. Już dziś otrzymałam telefon z urzędu, że zostałam przyjęta i uwierzcie: jestem przeszczęśliwa. Po drodze pojawiały się przez ostatnie miesiące inne propozycje, ale myślą, że dokonałam dobrego wyboru, przede wszystkim ze względu na Adasia. W przyszłym tygodniu będę załatwiała wszystkie papiery. Tymczasem Adaś śmiga jak speedfire. Opanował już całe mieszkanie, które na szczęście jest tak dostosowane, że nie powinna stać mu się żadna krzywda. Oczywiście cały czas mam na niego oko, ale bardzo cieszy mnie, że potraf się już tak ładnie sobą zająć. Wymyśla sobie różne zabawy. Uwielbia odkrzacz, nawet wtedy kiedy nie jest włączony. Dziś bawił się tak przez dobre 20 minut. Półtora tygodni temu pierwszy raz wstał i teraz robi to bez przerwy, gdzie tylko może się podciągnąć. Widzę, że jeszcze bardzo źle układa nóżki, trzęsie się jak galaretka, ale pewnie wszystko przyjdzie z czasem. Co najważniejsze stał się bardzo rozkoszny. Wydaje mi się, że tak na prawdę dopiero teraz mogę czerpać 100 procent radości z macierzyństwa. Widzę, jak wiele rzeczy już rozumie, jak się zmienia. Widziałam, że Ola i Asia się spotkały, szkoda, że nie mogłam do Was dołączyć. Może uda nam się w przyszłym tygodniu jeszcze zanim wrócę co pracy? Co powiedziecie na czwartek? Jeśli nie będzie pogody to zapraszam do siebie, a jeśli będzie słoneczko to pewnie plener. Postaram się być bardziej na bieżąco. Uściski dla maluszków!
  11. Hej, pozdrawiam Was ja w niedoczasie. mamaola, aśku niestety mi czwartek nie pasuje :( akurat już się umówiłam na czwartek i piątek w tym tygodniu. Może następnym razem uda mi się do Was dołączyć. Pozdrawiam wszystkie mamusie, staram się zaglądać zdjęcia maluchów cudne :)
  12. Witajcie, u nas ząbki idą, o 4.00 już w zasadzie było po spanku. Jestem padnięta, niani nie ma, a mąż dziś dłużej w pracy, więc cały dzień jesteśmy sami. Lecę ogarniać
  13. Hej Melduję się tylko, że żyjemy. Ostatnio sporo złych rzeczy wokół nas się dzieje, jakby wszystko na przekór, ale się nie dajemy. Mam nadzieję, że za chwilę będzie lepiej. Adasiowi chyba idą zęby na górze, strasznie marudny się zrobił i do tego bardzo nerwowy. Jak tylko czegoś mu się zabroni albo coś nie idzie po jego myśli to denerwuje się, krzyczy i normalnie zaciska pięści. Mam nadzieję, że z czasem to przejdzie. pozdrawiam wszystkie maluszki i mamusie
  14. Ja stosuję zamiennie rossmanowe i biedronkowe dada. Jedne i drugie są bardzo dobre, ostatnio biedronkowe się bardzo poprawiły (nie są już takie papierowe) Nie polecam pieluch z lidla, nie mają rozciągliwych pasków, tak samo jak ekologiczne pieluchy z rossmana.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...