Oj dziewczyny...
Dziś mam więcej luzu bo starszego potworka- córcię oddałam na weekend do przyszywanej babci - mózg mi musi odpocxząć... Młody nie jest tak męczący psychicznie. Wercia od niemowlaczka była bardzo ruchliwa - praktycznie nie spała. Nie koncetrowała się dłużej na jednym - nawet oglądając baję wszędzie było jej pełno - gdyby mogła to na żyrandolu też by wisiała. Położenie spać takiego dzie4cka to chyba cud. Jak padła sama - to cichutko, żeby przypadkiem nie obudzić się przenosiło do łóżeczka....
W przedszkolu nie usiedziała na miejscu i z wiekiem ta nadpobudliwość się zaczęła nasilać. gdy przyszedł czas, że dzieciaczki już się czegoś uczą zaczęły się większe problemy, bo moja pszczółka nie koncentrowała się i po prostu nie mogła się niczego nauczyć co pokrywała złym zachowaniem- psycholog tłumaczy to jako odwracanie uwagi od głónego problemu.
Gdy poszła do zerówki - doszły zachowania agresywne i tu zaczęliśmy szukać pomocy, bo w oczach dzieciak się zmieniał i ginął.
Zaczęłiśmy mieć wątpliwości, czy dobrze słyszy, czy rozumie co do niej mówimy itd...
Poradnia psychologiczno pedagogiczna w naszym "zadupiu" niestety chciała ją skierować do szkoły specjalnej, chociaż testy na inteligencję wykazały poziom bardzo wysoki jak na tą grupę wiekową. Tylko ADHD!!!! było tym największym problemem.
Więc skloro Pani psycholog nie była na tyle douczona by poradzić sobie z dzieciaczkiem - i mała nie chciała do pani jeździć bo Pani na sesjach krzyczała, znaleźliśmy innego.
Od tamtej pory jest pod opieką wielu poradni w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie.
Psycholog, psychiatra, logopeda, to podstawa. Teraz doszło por gastrologiczna (zaburzenia odżywiania - ma 140 wzrosty a waży 24 kg!!!), por metaboliczna - z tego samego powodu, por genetyczna, neuropsycholog - nie rozumie ponad połowy tego co się do niej mówi. Mówię Wam, że czasami jestem jak wulkan i przy takim dziecku nie możesz wybuchnąć. U małej rozpoznano chorobe afektywną dwubiegunową. Nie wiem czy w przyszłości się to potwierdzi bo u takich małych dzieci bardzo trudno postawić diagnozę.
ADHD samo w sobie jest trudne, a to chyba jeszce gorsze. Jeśli ktoś chce wiedzieć więcej i może ma jakieś pomysły co zrobić z niunią, to bardzo proszę....
Ma 10 lat prawie, a emocjonalnie zatrzymała się na poziomie 5-6 latki.... Jak wiecie, mam jeszce maluszka - 7.10 skończy pół roczku.
Kacpi jest mega alergikiem.
Po pepti dostał takiej biegunki, że szkoda gadać. Jedna mądra Pani doktor stwierdziła, że niemożliwe!!! Ni epo mleku.
Zmienili na nutramigen - poprawiło się i kupki, i skóra, i oddechowo... Tylko, że po dwóch miesiącach przestał wogółe pić. Gdybym do czegokolwiek - kaszka, kleik, czy cokolwiek dodała odrobię nutramigenu - miał odruch wymiotny. Sam kleik na wodzie wcinał, że rtudno smoka było wyrwać z buzi. Kazano mi zrobić próbę prowokacyjną mlekiem HA - rany, po jednym dniu może półtora - skóra płatami schodziła, czerwony się zrobił a kupa....!!! Bez komentarza.
Znow powrót do znienawidzonego mleka - nie jadł a płakał z głodu.
Zmieniłam lekarza!!!!
Przepisała prosobee - pije chętnie, na razie nie ma uczulenia na mleko, ale dostaje go jak najmniej, zastępując innymi pokarmami. Sinlac, kaszka, zupka, deserek... Podobno mleka sojowe mają za dużo fosforu, czy fosforanów - nbie pamiętam o co chodziło dokładnie, ale obciąża nereczki i może się odkładać w organiźmie. Po drugie u chłopców mleka sojowe mogą powodować niedorozwój jąderek.
Nie wiem jak to jest, ale młody pije sojowi i innego do ust nie weźm,ie - Ale top zo widzę, tzn:
-przestał ulewać, co było koszmarne od urodzenia, bo nieraz dwie godziny po karmieniu robił fontannę,
- nie ma wysypki, zmian za uszkami jak skorupa, śmierdzącej ciemieniuchy we włoskach i brwiach,
-kupki - jedna dziennie a nie 12, konsystencja normalna bez zaparć i biegunki, bez wielkiego fetoru, normalne jak po zupce,
NIE MA KOLKI!!!!
Na kolkę dostawał chyba wszsytko so możliwe z apteki, sprowadzałam z zagranicy sab simpleź, jeżdziłam do zielarza... Lekarz przepisywał recepty na taki syrop - już nie pamiętam nazwy, a nie chce mi się do kućhni iść ;-)
To był koszmar - darł się dniami i nocami po każdym karmieniu, a przed z głodu.
Rozpoznano nietolerancję laktozy i na nutramigenie się poprawiło - pepti ma laktozę, nutramigen jest wolny od niej, tak samo jak i mleko sojowe.
Teraz gdy dostał w jakimś pokarmie odrobnę laktozy to gazował jak po grochu z kapustą!!! Nauczona nieprzespaną nocą czytam wszystkie etykiety bardzo dokładnie - właćznie z tymi co wyszczególnia skład w procentach, bo nieraz napisane że bez mleka ale laktozę ma. Co do alergii - cały czas jest obawa AZS bo skórka jest sucha mimo wszystko. Ubranka prasowałam po obu stronach - teraz tylko po lewej - tej od ciałak, Proszek oby nie jelp - dzidziuś, płatki mydlane... Pieluchy tetrowe - tylko na wyjście lub na noc pampers (oryginalny) lub huggis (zielony, disneyowski) - inne mega uczulają. Pieluch też oczywiście prasowane muszą być mimo, że ma 6 miesięcy. Zupki - raz zakupiłam marchewkę na targu - niby od chłopa!!! Bardziej go uczuliła, niż z sklepu obok mnie.
Kazali wprowadzać mięso - tylko jakie mam mu dać, jak cielęcinka i kurczę go uczulają - dosyć silnie. Królika próbowłam zdobyć - jak na razie bezskutecznie....
Tłuszczyk jaki dokładam do zupki to po prostu oliwa z oliwek - którą również od urodzenia używaliśmy do pupci!!!( dziwnie to zabrzmiało - do pupci i do zupki...) Więc mój dzień to żelazko, pralka, kuchnia i córka....
Teraz jej nie ma, mały śpi a ja klepię na forum ;-)))